Witam.

:laugh: Mnie zawsze ponosi

Nie musimy czekać do końca cyklu. W Gorcach na Przełęczy Knurowskiej będą warunki do gotowania a na samą myśl o grzybkach w sosie śmietanowym z koperkiem i młodymi ziemniaczkami ... aż mnie poniosło :laugh:

Jeśli chodzi o borowiki w kwietniu, to już nie tyczy się umiejętności , to wszystko jest kwestią naszej przyrody. Zimy praktycznie nie było, wszystko w okół nas o wiele szybciej budzi się do życia. Wystarczy obserwować. Mam nadzieję, że kiedyś, po całym cyklu "Sprzątania szlaków" usiądziemy wspólnie z Wami, i będziecie mogli pokosztować smaków darów natury

Robercie, witaj w świecie pozytywnie zakręconych :laugh:
Podróż nie musi być egzotyczna by była wyprawą. Dla wielu podróż zaczyna się tuż za progiem własnego domu.
A znajomości grzybów i umiejętności znajdowania borowików już w kwietniu, szczerze zazdrościmy :laugh:

Wasza działalność jest w pewnym sensie zbliżona do moich upodobań, choć moje podróże i wycieczki nie są tak ekstremalne i odległe. Z kilkunastoma osobami miałem już przyjemność spotkać się w Ojcowskim Parku Narodowym, na pierwszej z zaplanowanych akcji "sprzątania" szlaków turystycznych. Było miło.
Od dziesięciu lat jestem członkiem największego w Polsce forum o tematyce mykologicznej, od półtorej miesiąca męczę się z własnym blogiem. Tak więc wędrówki po lasach Beskidzkich w poszukiwaniu spokoju, oderwanie się od natłoku codziennych problemów, od zgiełku miasta, poszukiwanie grzybów znanych mi już i poznawanie nowych gatunków, obserwacja przyrody i fotografia, krótkie i całodzienne wyprawy rowerowe to jest to co lubię.
I jeśli tylko czas i zdrowie pozwoli, nie zamierzam nic zmieniać.
Pozdrawiam wszystkich - Robert.