Tatry, Dolina Pięciu Stawów Polskich w zimie

Tatry, Dolina Pięciu Stawów Polskich w zimie

Tatry, Dolina Pięciu Stawów Polskich w zimie

   Styczeń i luty a można przyjąć że aż do początku kwietnia to okres, gdy w górach bywa spokojnie. To czas gdy można podziwiać piękno tej wyjątkowej doliny w promieniach słońca, w ciszy w śnieżnej bieli wokoło.

By poczuć magię Tatr i w ciszy chodzić po zaśnieżonych szlakach, należy unikać wakacji, ferii i okresów świątecznych. Listopad i marzec są miesiącami, gdy szlaki pustoszeją zupełnie a w schroniskach panuje błoga cisza. To najlepszy czas by zasmakować prawdziwych Tatr. Tatr które wciągają bez reszty.
 
 
 

Niestety to także czas załamań nieprzewidywalnej pogody oraz co gorsza, zamieci śnieżnych i groźnych lawin. Mając na uwadze zmienne warunki pogodowe i zagrożenia lawinowe, warto dopasować swoje plany do panujących warunków. Poniższy materiał powstał przy sprzyjających warunkach oraz z zachowaniem wszelkich środków ostrożności. 

 

 

Schronisko w Dolinie Pięciu Stawów Polskich jest jedynym w naszych Tatrach do którego nie można dojechać a wszystko dostarczane jest wyciągiem technicznym jaki w niezmienionej formie funkcjonuje od dziesięcioleci.
Należy brać pod uwagę że w zimie szlak przebiega nieco inaczej i prowadzi zimowym wariantem ponad Niżnią Kopą ale tuż poniżej szlaku na Świstówkę Roztocką. Ten szlak jest zamykany na okres zimowy głównie przez zagrożenie lawinowe. 

 

 

 

Cały odcinek jaki należy pokonać rozpoczynając wędrówkę od parkingu na Palenicy Białczańskiej wynosi ok 7,5 km co wraz z drogą powrotną daje ok 15 km. Suma podejść jak i suma zejść to ok 800 metrów. To jest oczywiście dobra opcja na jednodniową wycieczkę, co praktykuje wiele osób także w formie rodzinnych wędrówek. Jednak w miarę możliwości i wolnych miejsc w schronisku, warto pokusić się o pozostanie tutaj na noc. Wieczorna atmosfera w schronisku jest wyjątkowa, podobnie jak wyjątkowe są poranki w dolinie o każdej porze roku.

 

 
 
 
Wędrówkę rozpoczynamy od parkingu na Palenicy Białczańskiej. Tutaj turystów witają zupełnie nowe pawilony TPN. W jednym z nich mieści się kasa z biletami wstępu, jakie należy wykupić wchodząc na teren Tatrzańskiego parku Narodowego. Ruszamy drogą Oswalda Balzera, bo tak nazywa się popularna droga prowadząca do Morskiego Oka. Do przejścia wygodnym traktem jest 2800 m. Ten etap kończy się przy Wodogrzmotach Mickiewicza czyli kaskadach potoku Roztoka. Tuż za wodospadem od drogi do Morskiego Oka odbija w prawo szlak zielony.
 
 
 
 
 
Oo Wodogrzmotów Mickiewicza, gdzie szlak odbija w prawo i wiedzie Doliną Roztoki, wędrówka nie przysporzy problemów nawet niedoświadczonym piechurom. To dosyć szeroki i bez większych podejść szlak o długości 3,7 km z sumą podejść na tym odcinku zaledwie 365 m. Od wiosny do jesieni jest tutaj kolorowo, natomiast w warunkach zimowych, zwłaszcza po obfitych opadach śniegu należy mieć na uwadze spore zaspy. W Tatrach szlaki nie są odśnieżane a jedynym ułatwieniem może być skuter śnieżny dostarczający zaopatrzenie do schroniska i który może przetrzeć nieco szlak.
 
 
 
 
Szlak zielony w Dolinie Roztoki wiedzie dnem doliny potoku o tej samej nazwie. Sam potok swój początek bierze w Wielkim Stawie Polskim z którego wody najpierw opadają dwiema kaskadami tworząc Wielką Siklawę a dalej już korytem potoku zasila rzekę Białka. Ta zaś wypływa z Morskiego Oka by skończyć swój bieg w Jeziorze Czorsztyńskim.
 
 
 
 
 
 
Ślad po quadzie dowożącym zaopatrzenie do schroniska (do dolnej platformy wyciągu)
 
 
 
 
Od Palenicy do Wodogrzmotów Mickiewicza świeciło słońce. Teraz widać coraz więcej chmur.
 
 
 
 
Odbicie z zielonego szlaku w lewo. Na wprost szlak prowadzi pod Siklawę a szlak czarny zakosami prowadzi do Schroniska w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. W wersji letniej od tego miejsca do schroniska prowadzi kilometrowy odcinek szlaku wijącego się pomiędzy kosówkami. W zimie natomiast początkowy odcinek szlaku przybiera różne warianty, bo po opadach śniegu kolejne osoby wydeptują różne wersje a kolejni już tylko powtarzają. W górnej części szlak zimowy wiedzie ponad Niżnią Kopę a właściwy przebieg szlaku wskazują niebieskie tyczki ustawiane tutaj w sezonie zimowym.
 
 
 
 
 
Szlak zimowy w górnym odcinku prowadzi inaczej niż szlak letni. Tutaj przebieg wyznaczony jest niebieskimi tyczkami. Mgła coraz większa.
 
 
 
 
 
Dojście do schroniska już w dużej mgle.
 
 
 
 
 
 
Klimatyczny wieczór w schronisku wraz z 15 pozostałymi turystami. 10 z nich to skiturowcy z Francji.
 
 
 
 
 
Wieczorem pokazało się gwiaździste niebo przy jasno świecącym księżycu. To zapowiadało dobre warunki na następny dzień.
 
 
 
 
 
Mroźny poranek, i mimo że była dopiero godz. 7.00 to na jadalni przy śniadaniu zameldowali się już wszyscy.
Zapowiadał się dzień w raju...
 
 
 
 
 
Słońce świeciło coraz mocniej, kurtka puchowa wylądowała w plecaku. Pogoda idealna.
 
 
 
 
 
Pod butami skrzypiący śnieg, z góry piękne słonce i zero chmurek. Cisza naokoło a jak okiem sięgnąć, żywej duszy.
Na taki dzień czasami czeka się cały rok.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Proponowane szlaki zimowe w Tatrach

 
 
 
 

 
 
 
 
 
Widok na Dolinę Roztoki
 
 
 
 
 
 

Mostek na progu Wielkiego Stawu

 

 

Liptowskie Mury

 

 

 

 

 

Kostury i szlak prowadzący na Szpiglasową Przełęcz. W zimie ten wariant jest niebezpieczny ze względu na zagrożenie lawinowe na zboczach Kosturów.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Zamarła Turnia i Kozia Przełęcz

 

 

Kozia Przełęcz

 

 

Gładki Wierch

 

 

Podejście na Szpiglasową Przełęcz od Niedźwiadka. Wariant zimowy.

 

 

Szpiglasowa Przełęcz, Szpiglasowy Wierch, Kostury a w tle Mięguszowiecki Szczyt Wielki

 

 

Podejście na Szpiglasową Przełęcz. Końcowy odcinek z łańcuchami pod śniegiem.

 

 

Szpiglasowa Przełęcz i Szpiglasowy Wierch

 

 

Kołowa Czuba i Kozie Czuby

 

 

Dolina Pięciu Stawów Polskich z podejścia na Kołową Czubę

 

Miedziane, Mięguszowiecki, Cubryna, Szpiglasowy Wierch i Kostury,

 

 

Gładki Wierch i Gładka Przełęcz

 

Szpiglasowy Wierch

 

Szlak poniżej Kołowej Czuby prowadzący na Zawrat. Widoczna Świnica

 

Kozia Przełęcz

 

Kozie Czuby

 

 

W tle Tatry Bielskie. Poniżej Świstowa Czuba, Próg Stawiarski i Przedni Staw Polski

 

 

 

Tatry Bielskie (Bielanske)

 

 

 

Podejście na Kozią Przełęcz od strony Pustej Dolinki

 

 

 

 

Od Świstówki poprzez Opalony Wierch, Marchwiczną Przełęcz, Miedziane, Szpiglasową Przełęcz i Szpiglasowy Wierch.

 

 

 

Wytrasowany szlak na Szpiglasową Przełęcz

 

 

 

 

Przełęcz Schodki od strony Pustej Dolinki

 

 

 

Liptowskie Mury od Kosturów po Gładki Wierch

 

 

 

Kostur i nawisy śnieżne

 

 

 

Bałwany na szlakach w tym roku obrodziły :-)

 

 

 

 

Świstowa Czuba widziana z Progu Stawiarskiego w okolicach Siklawy. Doskonale widać dlaczego szlak jest zamykany na zimę.

 

 

 

 

W Tatrach idealnie czyste powietrze a w dolinach widoczna szara czapa smogu, i mało widoczne Pieniny.

 

 

 

 

 

Taki niepozorny mostek a jaki fotogeniczny.

 

 

 

 

 

Kozi Wierch

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Wychodziłem ubrany w puch, czapkę, rękawice, a wracam w koszulce z krótkim rękawem...

 

 

Powrót do schroniska w pełnym piekącym słońcu, a warto pamiętać że mocno opala także światło odbite od śniegu.

 

 

 

Nad bezpieczeństwem czuwa Andrzej Maciata, ratownik TOPR i specjalista od lawin.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Przełęcz Krzyżne i niebezpieczny żleb opadający do Doliny Roztoki

 

 

 

Skrajny Granat, Granacka Przełęcz i Wlk. Orla Turniczka

 

 

 

Przełączka pod Ptakiem i Kopa nad Krzyżnem

 

 

 

 

 

 

Poranek dnia trzeciego i widok na Dolinę Pięciu Stawów Polskich ze schroniskiem

 

 

 

Wołoszyny przy wschodzącym słońcu

 

 

 

Dolinka Buczynowa a nad nią Orla Perć, od Koziego Wierchu po Przełęcz Krzyżne

 

 

 

Dolinka Buczynowa

 

 

 

Zsuwy lawinowe odsłaniają brązowy śnieg, jaki spadł kilka dni wcześniej.

 

 

 

Cały majestat i groza, żlebu opadającego z Przełęczy Krzyżne

 

 

 

Droga prowadząca z Palenicy Białczańskiej do Morskiego Oka

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

W trakcie zejścia na parking na Palenicy, za plecami spektakl trwa...

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Pokrewne artykuły

Administratorem Twoich danych osobowych jest Fundacja Klubu Podróżników Śródziemie Aleja Podróżników KRS: 0000556344 na podstawie art. 6 ust. 1 lit. b RODO. Skontaktować się z nami możesz mailowo alejapodroznikow@gmail.com

Jeżeli chcesz wykorzystać materiały naszego autorstwa zamieszone na portalu skontaktuj się z nami: alejapodroznikow@gmail.com