Super sylwester na krakowskim rynku

Pieprzony wyścig szczurów (przepraszam szczury, bo je lubię)!
No i te biedne, przestraszone gołębie (ich nie żałuję, bo organicznie nie lubię).

BALKANDRIVER

Jak podają Wirtualnemedia.pl
Polsat zmiażdżył w sylwestra konkurencję. Ogromna przewaga nad TVP2 i TVN

“Sylwestrową Moc Przebojów” Polsatu, zorganizowaną w Gdyni, oglądało średnio 4,3 mln osób. To ponad dwa razy więcej widzów niż zgromadziła sylwestrowa impreza TVP2 we Wrocławiu i aż trzy razy więcej niż śledziło koncert TVN w Krakowie.

Z danych Nielsen Audience Measurement wynika, że transmitowany w tym roku z Gdyni koncert sylwestrowy Polsatu miał średnio 4,32 mln widzów. Przełożyło się na 33,06 proc. udziału w grupie, co dało Polsatowi pozycję absolutnego lidera rynku.

Nadawany w TVP2 w tym samym czasie z Wrocławia “Disco Sylwester z Dwójką” zgromadził średnio już tylko 2,04 mln oglądających, a jego udział wyniósł odpowiednio 15,35 proc. Z kolei pokazywany w TVN sylwestrowy koncert “Kraków - Miasto Żywiołów” śledziło jedynie 1,36 mln widzów przy udziale wynoszącym 9,99 proc.
więcej:
www.wirtualnemedia.pl/artykul/polsat-zmi...ewaga-nad-tvp2-i-tvn
.

ot to, dlatego takie zabawy omijać szerokim łukiem, ciekawe kiedy reszta ludzi na to wpadnie.. albo przynajmniej zauważy w swej zbiorowej nieświadomości to co napisał pan wyżej

Sylwestrowe echo odbijać się będzie pewnie jeszcze dłuuuugo...
Na jednym z portali znalazł się taki oto wpis:
"Kraków olał post-komuszą subkulturę TVN-u"
którego autorem jest Krzysztof Pasierbiewicz (nauczyciel akademicki)

" Niestety ostatnimi laty rządzi pod Wawelem przyjezdny prezydent namaszczony przez partię hołdującą post-komuszej subkulturze odpustowo podwórkowej, a o życiu miasta decydują ciała i przeróżne jury, w których z reguły nie zasiada ani jeden Krakowianin. Słowem miasto Kraka powierzono w ręce elementów napływowych.

W obliczu zbliżających się wyborów, obecnie rezydujący pod Wawelem prezydent dogadał się z aktywistami TVN-u, że na prastarej płycie krakowskiego Rynku urządzi się nie bacząc na koszta bajerancki piknik dla ciemnego luda pod nazwą „Sylwester 2013”, na który audiowizualnymi bajerami ściągnie się nieprzebrane tłumy Krakowian, które później jak barany podążą do urny.

Od mniej więcej dwóch tygodni krakowski Rynek zarzucono więc ciężkim sprzętem w sposób przypominający atak baterii czołgowych. Ku rozpaczy obywateli Stołecznego Królewskiego Miasta, gwałcąc jego historyczną dostojność, na krakowski Rynek wjechały z łomotem kolumny ciężkiego sprzętu i samojezdnych dźwigów, przy pomocy których rozstawiono w sercu miasta kaleczące piękno tego kultowego miejsca metalowe konstrukcje. Plac ogrodzono szpetnymi płotami, a butni agresorzy w czarnych mundurach przegonili z rynku ludzi. Akcji towarzyszyło prostactwo i elementarny brak poszanowania dla miejsca, gdzie się tworzyła historia Rzeczpospolitej.

Przez kilka dni, od rana do nocy trwały próby nagłośnienia, co sprawiało wrażenie jakby z płyty krakowskiego Rynku startowały ponaddźwiękowe bombowce i do śmierci nie zapomnę fruwających w panice nad Sukiennicami stad oszalałych z przerażenia gołębi."
"Jednocześnie telewizja TVN trąbiła od rana do nocy, że Krakowianie przywitają Nowy Rok w sile ponad stu tysięcy przy oprawie, jakiej jeszcze świat nie widział...

W efekcie w zabawie wzięło udział niespełna dwadzieścia tysięcy przyjezdnych z podkrakowskich wiosek i miasteczek.
Długo będę pamiętał, jak reporter TVN szukając desperacko wśród zebranych jakiegoś Krakowianina podchodził z mikrofonem do uczestników tej dętej zabawy, a ku jego rozpaczy na pytanie skąd jesteś padały nazwy małopolskich wsi, miast i miasteczek, a spanikowany reporter na darmo szukał choćby jednego Krakusa. Oczywiście nic nie mam przeciw gościom z tych miasteczek. Tylko mi żal, że dali się zwieść nachalnej reklamie, że w Krakowie odbędzie się organizowany przez TVN Sylwester tysiąclecia nie mając pojęcia, że wezmą czynny udział w żenującej mega wtopie."

cały materiał okraszony filmem i zdjęciami:
naszeblogi.pl/43268-krakow-olal-post-komusza-subkulture-tvn-u

Tvn 24 :
Na rynku w Krakowie bawiło się 20 tys osób.
słabiutko !!!! i to za 4 miliony jak się okazało...
Czyli wyszło po 200 od osoby a gdyby dali po 50 na rękę to by mieli 80 tys ludzi i wszyscy byli by happy :woohoo:

To coś słaby marketing mają skoro jedna dziewczyna potrafiła zgarnąć 22 tys ludzi na ognisko na Skałkach Twardowskiego i to bez takich nakładów finansowych :laugh:
www.fakt.pl/organizatorka-ogniska-na-zak...tykuly,433082,1.html

I jak wspomina kolega redaktor Mariusz Kuś :
"Genialne.TVP Kraków korporacyjnie promuje sylwestra we Wrocławiu. Nie wspomniawszy słowem o imprezie na krakowskim rynku.znak czasów? Czy już paranoja?"

.

Miało być super, hiper, mega i było... dla telewizji TVN ale nie za bardzo dla mieszkańców Krakowa.
Zapowiadano że na rynku będzie się bawić 200 tys ludzi.
Owszem, bywały imprezy sylwestrowe gdzie było 120 tys osób ale wówczas scena nie zajmowała tyle miejsca a 1/4 rynku nie była zagrodzona i pozastawiana samochodami organizatorów, vipów i namiotami.
dla Publiczności zostawiono nieco mniej niż ćwiartkę rynku pomiędzy Ul. Szewską, Sławkowską, Jana i Sukiennicami z czego spora część także była zagrodzona bo stały słupy z oświetleniem i kamery na wózkach.
Ważne by ładnie wyglądało w TV a publika niech się tłoczy na zapleczu, daleko za sceną od strony Brackiej...
Scenografia byłą bardzo ładna i efektowna. W TV widzowie mieli na co popatrzeć. . . . . .
Wlot ul. Sławkowskiej .
Ul. Szczepańska .
Zamknięta ul. Szewska (bezsensownie) .
Od ul Anny (pod Ratuszem miasteczko namiotowe) .
całkowicie zagrodzona duża część rynku od Pałacu pod Baranami aż do ul. Szewskiej .
Tutaj publiczność mogła co najwyżej posłuchać echa bo na zapleczu dla artystów niewiele było słychać i zupełnie nic nie było widać .
a po imprezie ... . . . . . . . . .