niedzielne Tatro szwędanie

Dzięki znajomości kierowcy autobusu bocznych dróg i zakamarków Zakopianki, udało się ominąć sporo korków i jazda trwała "tylko" 3.2 h .
Za to "stonka' idąca od Czarnego Stawu tak mnie zmobilizowała ze zgubiłem Łukasza jeszcze na zejściu z Koziej Dolinki.
Od Czarnego Stawu Gąsienicowego jakoś mnie tak poniosło że do rozwidlenia szlaków w okolicy Murowańca doszedłem w 8 minut a od tego miejsca do zejścia do Kuźnic, przejazd busem i wsiadłem do Szwagropola po 1h 35 minutach.
Ludzi fala toczyła się szlakiem ...
dobrze że na grani było nas zaledwie kilka osób i można było się delektować słońcem i widokami z Małego Koziego i z Zamarłej Turni :laugh:
Zdjęć znowu sporo i kolejka do obróbki

.
Zawrat zostawiliśmy poniżej z kilkudziesięcioma osobami
. Łukasz na Małym Kozim W.
.
Śmigło w akcji na tle Kościelca
. przepaść .. jedna z wielu
.
. Zamarła Turnia
. pod najbardziej rozpoznawalnym głazem zwanym Chłopkiem
. jedna drabinka a tyle legend ...
.

I ciężkie powroty...

"Zakopianka stoi w korku . By przejechac Rabke to dobre pol godziny a przed nami jak okiem siegnac ..."

Jak można było się spodziewać w taką pogodę dużo ludzi wyruszyło na szlak. kilka fotek przesłanych od Albina, Łukasza i Kasi z dzisiejszej wędrówki...
"Nad Czarnym stawem Gąsienicowym. Przed nami Zawrat i dalej na Mały Kozi Wierch"

Jeszcze tylko drabinka i Zawrat

No to się cieszę i jest nas już dwóch na wyjazd o godz. 6.10 by mieć mniej stonki obok na szlaku i więcej czasu na "nawalanie" się widokami :laugh:

No to podjadę na RDA w takim razie. Jak dla mnie może być też 6:10, tylko ustalmy jedną wersję i kto będzie.

Ja już na 99 % (ten jeden procent, jak zaśpię

Z tego co zauważyłem jeżdżąc często o tej godzinie to Szwagropol zatrzymuje się pod Rolniczą ale z uwagi na pogodę i zainteresowanie o tej godzinie to albo sporo wcześniej na dworcu i zająć miejsce lub nawet sugeruję wyjazd 6.10
www.szwagropol.pl/pl/linie-autobusowe/ro...rozklad=1&kierunek=2
Niestety przy takiej pogodzie stonka zaatakuje mocno
.

Pogoda zapowiada się bardzo słoneczna i bez jakichkolwiek opadów. To jest okres najbardziej stabilnej pogody. Z rana chłodniej a na zacienionych północnych stokach resztki zlodowaciałego śniegu i lodu.
My operujemy w takich godzinach ze jest już ciepło i w ciągłym ruchu więc nie ma potrzeby zabierania nadmiaru odzieży. Sprzęt typu raki, czekan itp także zbyteczne. Na zejściu do Kuźnic może się przydać czołówka a na szlak wygodne buty i zapas napojów (piwo nie wskazane bo pozbawia energii)
Słońce mocno grzeje wiec nakrycie głowy i jakiś krem także wskazany.