- Posty: 1636
- Otrzymane podziękowania: 0
Wrocław z góry
- zkarola
- Autor
- Wylogowany
- Administrator
Less
Więcej
13 lata 4 miesiąc temu #3352
przez zkarola
Replied by zkarola on topic Odpowiedź:Wrocław z góry
Choć nie o wszystkich tych punktach widokowych wiedzieli nawet mieszkańcy... polecam.
Teraz myślę o kolejnych miastach by złapać je z góry, może Zamość? Macie jakieś własne sugestie?
Teraz myślę o kolejnych miastach by złapać je z góry, może Zamość? Macie jakieś własne sugestie?
Please Logowanie or Zarejestruj się to join the conversation.
- dedos
- Wylogowany
- Zablokowany
Less
Więcej
- Posty: 190
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 4 miesiąc temu #3348
przez dedos
Replied by dedos on topic Odpowiedź:Wrocław z góry
Wow! Piękne zdjęcia! Te z wieży szczególnie mi się podobają
Please Logowanie or Zarejestruj się to join the conversation.
- zkarola
- Autor
- Wylogowany
- Administrator
Less
Więcej
- Posty: 1636
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 4 miesiąc temu #3347
przez zkarola
Wrocław z góry was created by zkarola
Po niedawanej wizycie na Wieży Mariackiej opanował mnie ‘syndrom wyższości’ I z takim przekonaniem pojechałam do Wrocławia, by w ciągu kilku dni załagodzić ten głód… Nie znając tego miasta, natknęłam się na informację, że można go podziwiać z trzech punktów widokowych, a więc bez zastanowienia postanowiłam inwigilować Wrocław z samej góry.
Wokół najsławniejszych miejskich zabytków zawsze powstaje dużo szumu – szczególnie w przypadku kościołów, bo te bogate wnętrza, barokowe ołtarze, czy ociekające złotem organowe piszczałki..
Aczkolwiek stąpając twardo po ziemi czasem warto podnieść głowę do góry by ujrzeć… wieże, bo to właśnie z nich możemy objąć wzrokiem całe, gwarne miasto.
I tak w pierwszy dzień, kiedy skazana byłam sama na siebie zaplanowałam swój szlak uwzględniając: wieżę archikatedry św. Jana Czciciela, katedrę p.w. Marii Magdaleny oraz wieżę bazyliki św. Elżbiety (popularnie nazywana kościołem garnizonowym). Jedynym mankamentem który zauważyłam jest słaba reklama – żeby znaleźć wejście do wieży, musiałam zabawić się w detektywa;)
Z tej ostatniej, najwyższej z wymienionych (ma obecnie 90m wysokości), można podziwiać wrocławski Rynek i przylegające do niego uliczki oraz place. Wejście do wieży, mimo jej gabarytów, jest niepozorne i znajduje się po lewej stronie od wejścia do świątyni. Na szczyt prowadzą wąskie schody – trzeba więc włożyć trochę siły w dostanie się na górę, a przy mijaniu się nie pozostaje nic innego jak przytulić się do ściany.
Wieża widokowa bazyliki mniejszej p.w.św.Elżbiety
Drzwi, które prowadzą do schodów są małe i wąskie – dopasowane do mieszkańców Wrocławia sprzed kilku wieków...
I wreszcie po pokonaniu 304 schodów upragniony widok
Nieco niższe są wieże kościoła Marii Magdaleny. To właśnie między owymi wieżami znajdował się i nadal znajduje słynny „mostek czarownic”. Dla zwiedzających udostępniona jest tylko jedna, wystarczy pokonać kilkadziesiąt schodów, by znaleźć się na szczycie i podziwiać malownicze pejzaże wrocławskiego Starego Miasta. Była to pierwsza wieża na którą weszłam i o 9.00 rano nie było tam jeszcze żadnego turysty oprócz mnie, co jeszcze bardziej mi się spodobało
wieże katedry św. Marii Magdaleny
Po drodze, co jakiś czas, w centralnych miejscach ustawione były krzesła...
...zastanowiło mnie to i po zejściu zapytałam pana w kasie czy to ma jakieś głębsze przesłanie, on zaczął się śmiać, mówiąc że to dla turystów w jego wieku na odpoczynek i uraczył mnie jeszcze ciekawostkami historycznymi o tym miejscu
Rozległy widok z góry
Trzecim punktem była jedna z wież archikatedry św. Jana Chrzciciela –dobra wiadomość dla leniwców- na szczyt zawozi winda! Można więc, bez większego wysiłku podziwiać Ostrów Tumski. Tutaj zdecydowanie średnia wieku turystów znacznie się podwyższyła
Katedra
Czekając na windę, w której starsze panie narzekały na ścisk a windziarz próbował je przekrzyczeć...
Odra nie za czysta, uliczki za to ładne
Kolejne dni spędziłam już na ziemi by poznać architekturę i klimat tego miasta..
Pomnik Anonimowego Przechodnia stojący z dwóch stron skrzyżowania
Uniwersytet Wrocławski
Teatr Lalek
Wrocławski Rynek
Jednak żeby nie było za pięknie, a co staje się chyba tendencją polskich miast, w środku sezonu turystycznego, wkoło Rynku remonty..
Wokół najsławniejszych miejskich zabytków zawsze powstaje dużo szumu – szczególnie w przypadku kościołów, bo te bogate wnętrza, barokowe ołtarze, czy ociekające złotem organowe piszczałki..
Aczkolwiek stąpając twardo po ziemi czasem warto podnieść głowę do góry by ujrzeć… wieże, bo to właśnie z nich możemy objąć wzrokiem całe, gwarne miasto.
I tak w pierwszy dzień, kiedy skazana byłam sama na siebie zaplanowałam swój szlak uwzględniając: wieżę archikatedry św. Jana Czciciela, katedrę p.w. Marii Magdaleny oraz wieżę bazyliki św. Elżbiety (popularnie nazywana kościołem garnizonowym). Jedynym mankamentem który zauważyłam jest słaba reklama – żeby znaleźć wejście do wieży, musiałam zabawić się w detektywa;)
Z tej ostatniej, najwyższej z wymienionych (ma obecnie 90m wysokości), można podziwiać wrocławski Rynek i przylegające do niego uliczki oraz place. Wejście do wieży, mimo jej gabarytów, jest niepozorne i znajduje się po lewej stronie od wejścia do świątyni. Na szczyt prowadzą wąskie schody – trzeba więc włożyć trochę siły w dostanie się na górę, a przy mijaniu się nie pozostaje nic innego jak przytulić się do ściany.
Wieża widokowa bazyliki mniejszej p.w.św.Elżbiety
Drzwi, które prowadzą do schodów są małe i wąskie – dopasowane do mieszkańców Wrocławia sprzed kilku wieków...
I wreszcie po pokonaniu 304 schodów upragniony widok
Nieco niższe są wieże kościoła Marii Magdaleny. To właśnie między owymi wieżami znajdował się i nadal znajduje słynny „mostek czarownic”. Dla zwiedzających udostępniona jest tylko jedna, wystarczy pokonać kilkadziesiąt schodów, by znaleźć się na szczycie i podziwiać malownicze pejzaże wrocławskiego Starego Miasta. Była to pierwsza wieża na którą weszłam i o 9.00 rano nie było tam jeszcze żadnego turysty oprócz mnie, co jeszcze bardziej mi się spodobało
wieże katedry św. Marii Magdaleny
Po drodze, co jakiś czas, w centralnych miejscach ustawione były krzesła...
...zastanowiło mnie to i po zejściu zapytałam pana w kasie czy to ma jakieś głębsze przesłanie, on zaczął się śmiać, mówiąc że to dla turystów w jego wieku na odpoczynek i uraczył mnie jeszcze ciekawostkami historycznymi o tym miejscu
Rozległy widok z góry
Trzecim punktem była jedna z wież archikatedry św. Jana Chrzciciela –dobra wiadomość dla leniwców- na szczyt zawozi winda! Można więc, bez większego wysiłku podziwiać Ostrów Tumski. Tutaj zdecydowanie średnia wieku turystów znacznie się podwyższyła
Katedra
Czekając na windę, w której starsze panie narzekały na ścisk a windziarz próbował je przekrzyczeć...
Odra nie za czysta, uliczki za to ładne
Kolejne dni spędziłam już na ziemi by poznać architekturę i klimat tego miasta..
Pomnik Anonimowego Przechodnia stojący z dwóch stron skrzyżowania
Uniwersytet Wrocławski
Teatr Lalek
Wrocławski Rynek
Jednak żeby nie było za pięknie, a co staje się chyba tendencją polskich miast, w środku sezonu turystycznego, wkoło Rynku remonty..
Please Logowanie or Zarejestruj się to join the conversation.
Czas generowania strony: 0.352 s.