- Posty: 6281
- Otrzymane podziękowania: 3
2016 – rok jubileuszy w Wiedniu
- Gość
8 lata 9 miesiąc temu - 8 lata 9 miesiąc temu #13996
przez
Replied by on topic KAWA Z MLEKIEM to wynalazek Polaka .
Co do Wiednia - KAWA Z MLEKIEM to wynalazek Polaka .
Obok katedry Św. Szczepana to kawiarnie wiedeńskie są chyba najsłynniejszym symbolem tego miasta. Nie wszyscy jednak wiedzą, że założycielem pierwszej kawiarni w stolicy Austrii był Polak Jerzy Kulczycki. Nasz rodak jest także uważany za autora kawy z mlekiem, gdyż gorzki smak kawy nie urzekł mieszkańców Wiednia.
Jerzy Franciszek Kulczycki urodził się w 1640 r. w Kulczycach (dziś wieś na Ukrainie). Jako pracownik Wschodniej Kompanii Handlowej znał świetnie kilka języków obcych, w tym świetnie turecki. Do Wiednia w 1683 r. miał przybyć właśnie w celach kupieckich.
Oblężenie stolicy Austrii zastało Kulczyckiego w Wiedniu. Po pięciu tygodniach walk część obrońców zaczęła nawet brać pod uwagę poddanie się Kara Mustafie. Wtedy nasz rodak w porozumieniu z burmistrzem miasta zdecydował się w przebraniu tureckiego żołnierza przekraść się przez wrogi obóz. To mu się udało m.in. dlatego, iż świetnie władał tureckim językiem, a także znał dobrze tamtą kulturę. Po przejściu obozu dotarł do księcia Karola V, który zapowiedział mu rychłą odsiecz. Kulczycki jeszcze raz przedarł się przez obóz Kara Mustafy i z dobrymi wieściami dotarł z powrotem do Wiednia. Informacja o nadciąganiu słynnego „Lwa Lechistanu” - Jana III Sobieskiego pogromcy Turków z polską armią znacznie zwiększyła morale obrońców i wlała w nich ducha walki.
Po zakończeniu udanej odsieczy Kulczycki stał się prawdziwym bohaterem zarówno dla Polaków jak i mieszkańców Wiednia, którzy nagrodzili go sporą sumą pieniędzy i domem przy Leopoldstadt. Król Jan III Sobieski chcąc nagrodzić swojego szpiega pozwolił mu wybrać dowolną zdobyczną rzecz. Ku zdziwieniu wszystkich Kulczycki nie zainteresował się workami ze złotem, czy drogimi tkaninami, ale wybrał ok 300-500 worków z kawą. Miał szczęście, że nie wyrzucono ich wcześniej, gdyż pomylono je z paszą dla wielbłądów. Kara Mustafa oczywiście kawą wielbłądów nie karmił, ten czarny napój dostawali jego żołnierze dla podtrzymania kondycji. Cesarz Leopold I dołożył jeszcze 20-letnie zwolnienie z podatków i przywilej wykonywania zawodu jaki sobie tylko obierze.
Kulczycki z worków wypełnionych ziarnem kawy zrobił użytek i otworzył pierwszą wiedeńską kawiarnie przy ul. Domgasse. Początkowo gorzki napój nie zyskał uznania. Los się odmienił, gdy zaczął osładzać kawę miodem i mlekiem. Stając się jednocześnie twórcą kawy z mlekiem. Niektórzy nawet podają, że Kulczycki podawał kawę paradując w stroju tureckim rozdając dodatkowo ciasteczka w kształcie półksiężyców. Po latach Wiedeń stał się światową stolicą kawiarni, a nasz rodak patronem tamtejszych kawiarzy. Prawdopodobnie pierwsza jego kawiarnia przestała istnieć już następnego roku. Kulczycki otworzył po prostu nową kawiarnię i to w nie byle jakim miejscu, bo na samym Placu św. Stefana w „Domu Szlifierza”. Jego trzecim z kolei lokalem była słynna do dziś kawiarnia „Pod Błękitną Butelką”. Jej gośćmi mieli być takie osoby jak: hr. E.R. v. Stahremberg, ks. Eugen v. Savoie, a po jego śmierci m.in. Schubert, Lanner i Strauss.
Kulczycki zmarł w 1694 r. na gruźlicę. Właściciele wiedeńskich kawiarni jednak o nim nie zapomnieli. Wedle opisu Zygmunta Glogera mieli, co roku w październiku urządzać „Kolschitzky Fest” dekorując w trakcie niego okna kawiarni portretem Kulczyckiego. W 1862 r., a więc blisko 200 lat po bitwie nadano jednej z ulicy w Wiedniu imię Kulczyckiego. Jak widać pamięć o naszym rodaku ciągle trwała. Udowodnił to także właściciele jednej z kawiarni przy Kolschitzkygasse, który na rogu kamienicy wystawił mu pomnik, który po dzień dzisiejszy można oglądać w Wiedniu.
W 2009 r. Kulczycki znalazł się na znaczku Poczty Polskiej. Oczywiście obowiązkowo wraz z ziarnami kawy.
Źródło :
historia.org.pl/2011/06/22/o-tym-jak-pol...slil-kawe-z-mlekiem/
Obok katedry Św. Szczepana to kawiarnie wiedeńskie są chyba najsłynniejszym symbolem tego miasta. Nie wszyscy jednak wiedzą, że założycielem pierwszej kawiarni w stolicy Austrii był Polak Jerzy Kulczycki. Nasz rodak jest także uważany za autora kawy z mlekiem, gdyż gorzki smak kawy nie urzekł mieszkańców Wiednia.
Jerzy Franciszek Kulczycki urodził się w 1640 r. w Kulczycach (dziś wieś na Ukrainie). Jako pracownik Wschodniej Kompanii Handlowej znał świetnie kilka języków obcych, w tym świetnie turecki. Do Wiednia w 1683 r. miał przybyć właśnie w celach kupieckich.
Oblężenie stolicy Austrii zastało Kulczyckiego w Wiedniu. Po pięciu tygodniach walk część obrońców zaczęła nawet brać pod uwagę poddanie się Kara Mustafie. Wtedy nasz rodak w porozumieniu z burmistrzem miasta zdecydował się w przebraniu tureckiego żołnierza przekraść się przez wrogi obóz. To mu się udało m.in. dlatego, iż świetnie władał tureckim językiem, a także znał dobrze tamtą kulturę. Po przejściu obozu dotarł do księcia Karola V, który zapowiedział mu rychłą odsiecz. Kulczycki jeszcze raz przedarł się przez obóz Kara Mustafy i z dobrymi wieściami dotarł z powrotem do Wiednia. Informacja o nadciąganiu słynnego „Lwa Lechistanu” - Jana III Sobieskiego pogromcy Turków z polską armią znacznie zwiększyła morale obrońców i wlała w nich ducha walki.
Po zakończeniu udanej odsieczy Kulczycki stał się prawdziwym bohaterem zarówno dla Polaków jak i mieszkańców Wiednia, którzy nagrodzili go sporą sumą pieniędzy i domem przy Leopoldstadt. Król Jan III Sobieski chcąc nagrodzić swojego szpiega pozwolił mu wybrać dowolną zdobyczną rzecz. Ku zdziwieniu wszystkich Kulczycki nie zainteresował się workami ze złotem, czy drogimi tkaninami, ale wybrał ok 300-500 worków z kawą. Miał szczęście, że nie wyrzucono ich wcześniej, gdyż pomylono je z paszą dla wielbłądów. Kara Mustafa oczywiście kawą wielbłądów nie karmił, ten czarny napój dostawali jego żołnierze dla podtrzymania kondycji. Cesarz Leopold I dołożył jeszcze 20-letnie zwolnienie z podatków i przywilej wykonywania zawodu jaki sobie tylko obierze.
Kulczycki z worków wypełnionych ziarnem kawy zrobił użytek i otworzył pierwszą wiedeńską kawiarnie przy ul. Domgasse. Początkowo gorzki napój nie zyskał uznania. Los się odmienił, gdy zaczął osładzać kawę miodem i mlekiem. Stając się jednocześnie twórcą kawy z mlekiem. Niektórzy nawet podają, że Kulczycki podawał kawę paradując w stroju tureckim rozdając dodatkowo ciasteczka w kształcie półksiężyców. Po latach Wiedeń stał się światową stolicą kawiarni, a nasz rodak patronem tamtejszych kawiarzy. Prawdopodobnie pierwsza jego kawiarnia przestała istnieć już następnego roku. Kulczycki otworzył po prostu nową kawiarnię i to w nie byle jakim miejscu, bo na samym Placu św. Stefana w „Domu Szlifierza”. Jego trzecim z kolei lokalem była słynna do dziś kawiarnia „Pod Błękitną Butelką”. Jej gośćmi mieli być takie osoby jak: hr. E.R. v. Stahremberg, ks. Eugen v. Savoie, a po jego śmierci m.in. Schubert, Lanner i Strauss.
Kulczycki zmarł w 1694 r. na gruźlicę. Właściciele wiedeńskich kawiarni jednak o nim nie zapomnieli. Wedle opisu Zygmunta Glogera mieli, co roku w październiku urządzać „Kolschitzky Fest” dekorując w trakcie niego okna kawiarni portretem Kulczyckiego. W 1862 r., a więc blisko 200 lat po bitwie nadano jednej z ulicy w Wiedniu imię Kulczyckiego. Jak widać pamięć o naszym rodaku ciągle trwała. Udowodnił to także właściciele jednej z kawiarni przy Kolschitzkygasse, który na rogu kamienicy wystawił mu pomnik, który po dzień dzisiejszy można oglądać w Wiedniu.
W 2009 r. Kulczycki znalazł się na znaczku Poczty Polskiej. Oczywiście obowiązkowo wraz z ziarnami kawy.
Źródło :
historia.org.pl/2011/06/22/o-tym-jak-pol...slil-kawe-z-mlekiem/
Ostatnia8 lata 9 miesiąc temu edycja: od.
Please Logowanie or Zarejestruj się to join the conversation.
- Albin
- Autor
- Wylogowany
- Administrator
Less
Więcej
8 lata 9 miesiąc temu #13955
przez Albin
.
Zapraszam na profil prywatny:
klubpodroznikow.com/tatromaniak-autor?showall=1
.
.
.
2016 – rok jubileuszy w Wiedniu was created by Albin
2016 – rok jubileuszy w Wiedniu
Rok 2016 to dla austriackiej stolicy rok jubileuszy. Wiedeński Prater świętować będzie 250-lecie, a zapewne wszystkim miłościkom sztuki znane Muzeum Historii Sztuki (KHM) obchodzić będzie 125 urodziny. Zostało ono uroczyście otwarte w 1891 r. przez cesarza Franciszka Józefa.
W 2016 roku mija również stuletnia rocznica śmierci najdłużej panującego ze wszystkich Habsburgów, Franciszka Józefa. Zaplanowane wystawy w Pałacu Schönbrunn, Hofmobiliendepot, Bibliotece Narodowej oraz na Zamku
Niederweiden, poświęcone są życiu i działalności cesarza. 10-lecie obchodzi w roku bieżącym również Dom Mozarta w Wiedniu. Wiosną warto zapewne wybrać się do Parku Prater, jednego z symboli Wiednia, który 250 lat temu, cesarz Józef II udostępnił swoim poddanym. Obwieszczenie cesarskie z 1766 r. głosiło bowiem, że teren łowiecki o powierzchni sześciu kilometrów kwadratowych należący do rodziny Habsburgów staje się miejscem
zabawy i wypoczynku dla wszystkich wiedeńczyków. Dziś Prater w Wiedniu to nie tylko park rozrywki przyciągający co roku mieszkańców i turystów. Stare drewniane zjeżdżalnie, zabytkowe karuzele dla dzieci, ale też nowoczesne kolejki oraz liczne lokale sprawiają, że w Wurstelprater każdy, bez względu na wiek, znajdzie coś dla siebie. Natomiast zielony Prater w dalszym ciągu stanowi miejsce wypoczynku i aktywności sportowej.
O dalszych jubileuszowych wydarzeniach w Wiedniu dowiecie się ze strony www.wien.info
Rok 2016 to dla austriackiej stolicy rok jubileuszy. Wiedeński Prater świętować będzie 250-lecie, a zapewne wszystkim miłościkom sztuki znane Muzeum Historii Sztuki (KHM) obchodzić będzie 125 urodziny. Zostało ono uroczyście otwarte w 1891 r. przez cesarza Franciszka Józefa.
W 2016 roku mija również stuletnia rocznica śmierci najdłużej panującego ze wszystkich Habsburgów, Franciszka Józefa. Zaplanowane wystawy w Pałacu Schönbrunn, Hofmobiliendepot, Bibliotece Narodowej oraz na Zamku
Niederweiden, poświęcone są życiu i działalności cesarza. 10-lecie obchodzi w roku bieżącym również Dom Mozarta w Wiedniu. Wiosną warto zapewne wybrać się do Parku Prater, jednego z symboli Wiednia, który 250 lat temu, cesarz Józef II udostępnił swoim poddanym. Obwieszczenie cesarskie z 1766 r. głosiło bowiem, że teren łowiecki o powierzchni sześciu kilometrów kwadratowych należący do rodziny Habsburgów staje się miejscem
zabawy i wypoczynku dla wszystkich wiedeńczyków. Dziś Prater w Wiedniu to nie tylko park rozrywki przyciągający co roku mieszkańców i turystów. Stare drewniane zjeżdżalnie, zabytkowe karuzele dla dzieci, ale też nowoczesne kolejki oraz liczne lokale sprawiają, że w Wurstelprater każdy, bez względu na wiek, znajdzie coś dla siebie. Natomiast zielony Prater w dalszym ciągu stanowi miejsce wypoczynku i aktywności sportowej.
O dalszych jubileuszowych wydarzeniach w Wiedniu dowiecie się ze strony www.wien.info
.
Zapraszam na profil prywatny:
klubpodroznikow.com/tatromaniak-autor?showall=1
.
.
.
Please Logowanie or Zarejestruj się to join the conversation.
Czas generowania strony: 0.363 s.