GPSem malowane

Nigdy nie myślałem o tym aby przypiąć GPS do roweru, ale jak widać, może wyjść z tego coś śmiesznego

Jazda rowerem może być bardzo ekscytująca. Zwłaszcza wtedy, gdy w ramach zrealizowania zaplanowanego treningu, masz zamiar namalować GPS-em chociażby Elżbietę II albo dinozaura.

Z takim zamiarem codziennie w rowerową trasę wyrusza Stephen Lund. Każdego dnia pokonuje blisko 70 km i tworzy pomysłowe gryzmoły na ulicach Nowego Jorku i Kanady. Wykorzystuje do tego specjalną aplikację z GPS-em, która na bieżąco monitoruje jego ruchy. Na pomysł wpadł w 2015 roku i od tamtej pory na liczniku ma już 22 500 przejechanych kilometrów. Natomiast najdłuższy odcinek, jaki udało mu się pokonać, wynosi 220 km. Tyle wykręcił, kiedy postanowił narysować syrenę. Zajęło mu to 11 h, rozłożonych na 2 dni.

www.aktywniebardzo.pl/Nowe/Na-luzie/Nies...owane-GPS-em-GALERIA