Port Lotniczy Wrocław

Port Lotniczy Wrocław S.A. - Biuro Prasowe



Samoloty zapełnione w 100%, Malaga jako hit oraz Rzym, Alicante, Kreta i Malta jako najchętniej wybierane kierunki. To lotnicze podsumowanie minionej majówki. Dolnoślązacy długi weekend spędzili w najatrakcyjniejszych południowoeuropejskich miastach, korzystając z oferty Portu Lotniczego Wrocław.

Długi weekend majowy na wrocławskim lotnisku bezapelacyjnie należał do niskokosztowych połączeń z Europą południową. Dziewięć kierunków oferowanych w tym sezonie przez linie Ryanair, a wśród nich Wenecja, Rzym, Bolonia, Mediolan, Barcelona, Alicante, Kreta, Malta, na czele z Malagą stanowiły absolutne przeboje tegorocznej majówki. – Popularna wśród Dolnoślązaków Kreta czy Malta to obecnie wydatek rzędu kilkuset złotych. Dzięki nowemu rozkładowi możemy planować kilkudniowy wypoczynek, który nie obciąży naszego budżetu, a dostarczy nam niesamowitych wrażeń. Co ważne – pogodę mamy gwarantowaną – mówi Monika Półtorzycka-Jon, manager ds. marketingu i PR w Porcie Lotniczym Wrocław.

Od początku majówki (26 kwietnia), aż do jej końca (5 maja) odnotowano 26 lotów z niemalże maksymalnym wypełnieniem maszyn. Najchętniej wybieranym kierunkiem okazała się Malaga. Na tej trasie obsłużono tysiąc podróżnych. Zaraz za nią uplasowały się Rzym, Kreta, Malta i Alicante, na które zdecydowało się w sumie 4 tysiące osób. Dolnoślązacy majówkę spędzali też w Egipcie, Turcji, Tunezji, na Lanzarote i Fuerteventurze, korzystając z oferty biur podróży. Podczas długiego weekendu z połączeń czarterowych oferowanych z Wrocławia skorzystało ponad 3 tysiące pasażerów. Kolejny długi weekend już w czerwcu.
.
Port Lotniczy Wrocław miał niecodzienną wizytę. Na płycie przy terminalu general aviation wylądował odrzutowy Ił-76. Olbrzym z Rosji przyleciał z ekipą 69 strażaków na pokładzie. Cel: ćwiczenia ratownicze.

Goście z Rosji przylecieli do Wrocławia pod koniec kwietnia i wylądowali na starym terminalu Portu Lotniczego Wrocław, który obecnie obsługuje tylko loty prywatne. Samolot, który w ramach tej wizyty przybył do Wrocławia, to legendarny Ił-76. Czterosilnikowa maszyna produkowana jest od lat 70. Samolot została tak zbudowany, by wykonywać rejsy nawet w trudnych warunkach atmosferycznych i technicznych, np. przy krótkim pasie startowym. Dodatkowo może służyć do nawet gaszenia pożarów.

- Powodem niecodziennej wizyty Iłów były międzynarodowe ćwiczenia ratownicze w Żaganiu, na które przylecieli też strażacy z Rosji – wyjaśnia Monika Półtorzycka-Jon, manager ds. marketingu i PR w Porcie Lotniczym Wrocław. W kilkudniowej inicjatywie skierowanej do międzynarodowych grup ratowniczych udział wzięły ekipy nie tylko z Polski i Rosji, lecz także Niemiec, Białorusi, Rumunii, Czech czy Wielkiej Brytanii.
.