- Posty: 1636
- Otrzymane podziękowania: 0
ZADUSZKOWE SPOTKANIA PODRÓŻNICZE
- zkarola
- Autor
- Wylogowany
- Administrator
Less
Więcej
13 lata 3 tygodni temu #4124
przez zkarola
ZADUSZKOWE SPOTKANIA PODRÓŻNICZE was created by zkarola
ZADUSZKOWE SPOTKANIA PODRÓŻNICZE
Opowieści tych, co nie wrócili ze szlaku
Kraków, 5 listopada 2011, 17.00-20.00
Centrum Kultury "Dworek Białoprądnicki"
Kraków, ul. Papiernicza 2
W sobotę, 5 listopada, trzy dni po Dniu Zadusznym, zapraszamy do Sali Teatralnej Dworku
Białoprądnickiego na wspomnienia o podróżnikach, alpinistach i grotołazach, którzy odeszli...
Zaprezentowane zostaną projekcje zarejestrowanych prezentacji z ich udziałem. Początek o
godz. 17.00.
Co roku na trudnych górskich drogach, w labiryntach podwodnych jaskiń, w falach rwących rzek, z
rąk złoczyńców i od tropikalnych chorób giną ludzie, którzy pomimo ryzyka łączącego się z ich pasją,
ruszyli tam, gdzie pchało i pragnienie odkrywania tego, co nieznane i niezbadane, by móc się tym
potem podzielić z innymi.
Świadomi, że to, co ukochali, niejednokrotnie wiąże się z niebezpieczeństwem, wzorem swych
wielkich poprzedników, Mallory’ego, Kukuczki czy Rutkiewicz, podjęli ambitne wyzwania
eksploracyjne. I, tak jak oni, odeszli.
Wierzymy, że tam, gdzie są teraz, wolni od wszystkiego co przyziemne, wędrują już bez ograniczeń.
Za to tu, na ziemi, pozostali ich bliscy, przyjaciele, znajomi i sympatycy. Ci, którzy tak chętnie
słuchali kiedyś opowieści z ich wypraw. I to dla nich, w listopadowym klimacie Zaduszek,
powtórzymy prelekcje zapisane w Gdyni podczas Kolosów. Prelekcje, których narratorami byli ci, co
odeszli: Celina Mróz i Jarek Frąckiewicz, Artur Kozłowski, Wojtek Kozub oraz Sławek Kunc.
Po pokazach będzie też czas na osobiste wspomnienia i dyskusję.
W KANIONIE RZEKI DOURO
Celina Mróz, Jarosław Frąckiewicz
Pełna przygód i nieoczekiwanych zwrotów akcji wyprawa. Z planowanych 100 km w kanionie Douro
(na granicy Hiszpanii z Portugalią) udało się spłynąć ledwie 3 km. Było za to 3-dniowa wspinaczka
po 400-metrowych stromych ścianach z kajakami i resztą 190-kilogramowego bagażu na plecach. Ale
nic straconego: druga część planu – 80-kilometrowy spływ pośród winnic z Pocinho do Peso de Regua
przebiegał już bez zakłóceń.
Prelekcja z marca 2008 (zaprezentowana wspólnie z Wiesławem Michalakiem).
27 maja 2011 r. Celina Mróz i Jarek Frąckiewicz zginęli zamordowani na rzece Ukajali w Peru, jeden
dzień drogi kajakiem od miejscowości Atalaya, nieopodal osady Aririka. Mieli 58 i 70 lat.
LĄDEM DO SUDANU, CZYLI SIYAHAA NA KRZYWY RYJ
Sławomir Kunc
Blisko siedmiotygodniowa podróż z wykorzystaniem najrozmaitszych środków i form lokomocji.
Bardzo różnorodna również pod względem miejsc wybieranych na noclegi. Jej zasadniczą częścią był
miesięczny pobyt w Sudanie – rzadko odwiedzanym przez turystów, niezwykle suchym i upalnym
kraju (wówczas największym w Afryce), zamieszkanym przez otwartych, pogodnych i fascynujących
ludzi. Spotkania z nimi – obok takich doświadczeń, jak noc spędzona na pokładzie promu płynącego
po Nilu, opanowanie myśli przez wizje ogromnych arbuzów czy rywalizacja z pawianami o miejsce
pod namiot – były największą wartością tej wyprawy.
Prelekcja z marca 2008 (Sławek Kunc wygłosił ją wspólnie z Piotrem Tomzą).
9 grudnia 2008 roku Sławek Kunc zginął tragicznie w Krakowie. Jego śmierć przerwała
przygotowania do kolejnej wyprawy. Niespełna dwa miesiące później miał ruszyć w podróż do Afryki
śladami Kazimierza Nowaka. Miał 27 lat.
DZIEWIĘĆ DNI WALKI Z ZACHODNIĄ ŚCIANĄ ASANA – KIRGIZJA 2008
Wojciech Kozub
Celem krakowskiej wyprawy w Dolinę Kara Su w zachodniej części Kirgistanu było przejście
klasyczne bardzo trudnej technicznie Aussie Free Route na Piku Asan (4230 m) - 1200m/VI 5.11d.
Wojciech Kozub, Łukasz Depta, Andrzej Głuszek (laureaci Kolosa 2007 w kategorii Alpinizm) oraz
Piotr Sztaba przez dziewięć dni zmagali się z trudnościami wspinaczkowymi, kapryśną pogodą i
własnymi słabościami, ale w końcu stanęli na szczycie. Bez wcześniejszej znajomości trasy przeszli
dwadzieścia jeden, spośród wszystkich dwudziestu pięciu, długości liny. Pozostałe odcinki nie były w
pełni klasyczne. Prowadzący „odpadali” od ściany cztery razy.
Prelekcja z marca 2009.
6 lipca 2011 Wojtek Kozub zginął w lawinie kamiennej podczas zejścia drogą normalną z Mont Blanc.
Miał 30 lat.
RIDERS ON THE STORM: PODWODNY TRAWERS NA IRLANDZKIEJ NIZINIE
Artur Kozłowski
Ambitne i oryginalne przedsięwzięcie polegające na znalezieniu połączenia między jaskiniami
Polltoophill w Castletown i Polldeelin w Kiltartan na Nizinie Gort w hrabstwie Galway w Irlandii.
Chociaż płaski krajobraz, rozległe łąki i pasące się na nich stada hałaśliwych owiec to sceneria
bynajmniej nie ze snu (chyba że złego) grotołaza, głęboko pod ziemią rozciąga się tu jeden z
najbardziej interesujących i potencjalnie jeden z największych systemów podwodnych jaskiń w
Europie. Na początku 2008 r. Artur Kozłowski rozpoczął eksplorację jego fragmentu, podziemnego
odcinka rzeki Coole. Przez ponad dwa lata schodził pod wodę 45 razy. Dwie powodzie, jakie w
tym czasie nawiedziły hrabstwo Galway, omal nie zniweczyły jego pracy, on jednak wytrwale
przeprowadzał kolejne nurkowania, naprawiając zniszczone przez żywioł poręczówki. W końcu, w
sierpniu 2010 r., po 120 godzinach spędzonych pod wodą i zbadaniu 2,6 km podwodnych korytarzy na
maksymalnej głębokości -62 m połączenie zostało osiągnięte. Długość trawersu pomiędzy ponorem i
wywierzyskiem
Prelekcja z marca 2011; towarzyszy jej film zrealizowany przez Waldemara Furmaniaka.
5 września 2011 roku Artur Kozłowski zginął, nurkując w jaskini Pollonora w hrabstwie Galway w
Irlandii, kontynuując eksplorację podziemnego systemu pod Niziną Gort. Było to jedno z najbardziej
odważnych przedsięwzięć w dziedzinie nurkowania jaskiniowego na świecie. Miał 34 lata.
Opowieści tych, co nie wrócili ze szlaku
Kraków, 5 listopada 2011, 17.00-20.00
Centrum Kultury "Dworek Białoprądnicki"
Kraków, ul. Papiernicza 2
W sobotę, 5 listopada, trzy dni po Dniu Zadusznym, zapraszamy do Sali Teatralnej Dworku
Białoprądnickiego na wspomnienia o podróżnikach, alpinistach i grotołazach, którzy odeszli...
Zaprezentowane zostaną projekcje zarejestrowanych prezentacji z ich udziałem. Początek o
godz. 17.00.
Co roku na trudnych górskich drogach, w labiryntach podwodnych jaskiń, w falach rwących rzek, z
rąk złoczyńców i od tropikalnych chorób giną ludzie, którzy pomimo ryzyka łączącego się z ich pasją,
ruszyli tam, gdzie pchało i pragnienie odkrywania tego, co nieznane i niezbadane, by móc się tym
potem podzielić z innymi.
Świadomi, że to, co ukochali, niejednokrotnie wiąże się z niebezpieczeństwem, wzorem swych
wielkich poprzedników, Mallory’ego, Kukuczki czy Rutkiewicz, podjęli ambitne wyzwania
eksploracyjne. I, tak jak oni, odeszli.
Wierzymy, że tam, gdzie są teraz, wolni od wszystkiego co przyziemne, wędrują już bez ograniczeń.
Za to tu, na ziemi, pozostali ich bliscy, przyjaciele, znajomi i sympatycy. Ci, którzy tak chętnie
słuchali kiedyś opowieści z ich wypraw. I to dla nich, w listopadowym klimacie Zaduszek,
powtórzymy prelekcje zapisane w Gdyni podczas Kolosów. Prelekcje, których narratorami byli ci, co
odeszli: Celina Mróz i Jarek Frąckiewicz, Artur Kozłowski, Wojtek Kozub oraz Sławek Kunc.
Po pokazach będzie też czas na osobiste wspomnienia i dyskusję.
W KANIONIE RZEKI DOURO
Celina Mróz, Jarosław Frąckiewicz
Pełna przygód i nieoczekiwanych zwrotów akcji wyprawa. Z planowanych 100 km w kanionie Douro
(na granicy Hiszpanii z Portugalią) udało się spłynąć ledwie 3 km. Było za to 3-dniowa wspinaczka
po 400-metrowych stromych ścianach z kajakami i resztą 190-kilogramowego bagażu na plecach. Ale
nic straconego: druga część planu – 80-kilometrowy spływ pośród winnic z Pocinho do Peso de Regua
przebiegał już bez zakłóceń.
Prelekcja z marca 2008 (zaprezentowana wspólnie z Wiesławem Michalakiem).
27 maja 2011 r. Celina Mróz i Jarek Frąckiewicz zginęli zamordowani na rzece Ukajali w Peru, jeden
dzień drogi kajakiem od miejscowości Atalaya, nieopodal osady Aririka. Mieli 58 i 70 lat.
LĄDEM DO SUDANU, CZYLI SIYAHAA NA KRZYWY RYJ
Sławomir Kunc
Blisko siedmiotygodniowa podróż z wykorzystaniem najrozmaitszych środków i form lokomocji.
Bardzo różnorodna również pod względem miejsc wybieranych na noclegi. Jej zasadniczą częścią był
miesięczny pobyt w Sudanie – rzadko odwiedzanym przez turystów, niezwykle suchym i upalnym
kraju (wówczas największym w Afryce), zamieszkanym przez otwartych, pogodnych i fascynujących
ludzi. Spotkania z nimi – obok takich doświadczeń, jak noc spędzona na pokładzie promu płynącego
po Nilu, opanowanie myśli przez wizje ogromnych arbuzów czy rywalizacja z pawianami o miejsce
pod namiot – były największą wartością tej wyprawy.
Prelekcja z marca 2008 (Sławek Kunc wygłosił ją wspólnie z Piotrem Tomzą).
9 grudnia 2008 roku Sławek Kunc zginął tragicznie w Krakowie. Jego śmierć przerwała
przygotowania do kolejnej wyprawy. Niespełna dwa miesiące później miał ruszyć w podróż do Afryki
śladami Kazimierza Nowaka. Miał 27 lat.
DZIEWIĘĆ DNI WALKI Z ZACHODNIĄ ŚCIANĄ ASANA – KIRGIZJA 2008
Wojciech Kozub
Celem krakowskiej wyprawy w Dolinę Kara Su w zachodniej części Kirgistanu było przejście
klasyczne bardzo trudnej technicznie Aussie Free Route na Piku Asan (4230 m) - 1200m/VI 5.11d.
Wojciech Kozub, Łukasz Depta, Andrzej Głuszek (laureaci Kolosa 2007 w kategorii Alpinizm) oraz
Piotr Sztaba przez dziewięć dni zmagali się z trudnościami wspinaczkowymi, kapryśną pogodą i
własnymi słabościami, ale w końcu stanęli na szczycie. Bez wcześniejszej znajomości trasy przeszli
dwadzieścia jeden, spośród wszystkich dwudziestu pięciu, długości liny. Pozostałe odcinki nie były w
pełni klasyczne. Prowadzący „odpadali” od ściany cztery razy.
Prelekcja z marca 2009.
6 lipca 2011 Wojtek Kozub zginął w lawinie kamiennej podczas zejścia drogą normalną z Mont Blanc.
Miał 30 lat.
RIDERS ON THE STORM: PODWODNY TRAWERS NA IRLANDZKIEJ NIZINIE
Artur Kozłowski
Ambitne i oryginalne przedsięwzięcie polegające na znalezieniu połączenia między jaskiniami
Polltoophill w Castletown i Polldeelin w Kiltartan na Nizinie Gort w hrabstwie Galway w Irlandii.
Chociaż płaski krajobraz, rozległe łąki i pasące się na nich stada hałaśliwych owiec to sceneria
bynajmniej nie ze snu (chyba że złego) grotołaza, głęboko pod ziemią rozciąga się tu jeden z
najbardziej interesujących i potencjalnie jeden z największych systemów podwodnych jaskiń w
Europie. Na początku 2008 r. Artur Kozłowski rozpoczął eksplorację jego fragmentu, podziemnego
odcinka rzeki Coole. Przez ponad dwa lata schodził pod wodę 45 razy. Dwie powodzie, jakie w
tym czasie nawiedziły hrabstwo Galway, omal nie zniweczyły jego pracy, on jednak wytrwale
przeprowadzał kolejne nurkowania, naprawiając zniszczone przez żywioł poręczówki. W końcu, w
sierpniu 2010 r., po 120 godzinach spędzonych pod wodą i zbadaniu 2,6 km podwodnych korytarzy na
maksymalnej głębokości -62 m połączenie zostało osiągnięte. Długość trawersu pomiędzy ponorem i
wywierzyskiem
Prelekcja z marca 2011; towarzyszy jej film zrealizowany przez Waldemara Furmaniaka.
5 września 2011 roku Artur Kozłowski zginął, nurkując w jaskini Pollonora w hrabstwie Galway w
Irlandii, kontynuując eksplorację podziemnego systemu pod Niziną Gort. Było to jedno z najbardziej
odważnych przedsięwzięć w dziedzinie nurkowania jaskiniowego na świecie. Miał 34 lata.
Please Logowanie or Zarejestruj się to join the conversation.
Czas generowania strony: 0.284 s.