- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 3
,,Z PODZIEMI W KOLOROWY ŚWIAT" Mieczysław Bieniek
- Albin
- Autor
- Wylogowany
- Administrator
Less
Więcej
9 lata 1 miesiąc temu #13573
przez Albin
.
Zapraszam na profil prywatny:
klubpodroznikow.com/tatromaniak-autor?showall=1
.
.
.
Replied by Albin on topic ,,Z PODZIEMI W KOLOROWY ŚWIAT" Mieczysław Bieniek
.
Zapraszam na profil prywatny:
klubpodroznikow.com/tatromaniak-autor?showall=1
.
.
.
Please Logowanie or Zarejestruj się to join the conversation.
- Albin
- Autor
- Wylogowany
- Administrator
Less
Więcej
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 3
9 lata 1 miesiąc temu - 9 lata 1 miesiąc temu #13572
przez Albin
.
Zapraszam na profil prywatny:
klubpodroznikow.com/tatromaniak-autor?showall=1
.
.
.
,,Z PODZIEMI W KOLOROWY ŚWIAT" Mieczysław Bieniek was created by Albin
Fundacja Klubu Podróżników Śródziemie
Aleja Podróżników
Piwnica Pod Baranami,
30.11.2015 godzina 19:00
,,Z PODZIEMI W KOLOROWY ŚWIAT"
Mieczysław Bieniek "Hajer"
- Nie słyszy pan na jedno ucho, nie widzi na jedno oko, ma pan pylicę. Nie nadaje się pan już do pracy.
Dla górnika taka diagnoza brzmi jak wyrok.
- I tak się poczułem, jakby świat osunął mi się spod nóg, jakby przestał istnieć. Budzisz się czasem w środku nocy zlany potem, ściany się na ciebie walą, przypominają się twarze kumpli, którzy już nie wyjechali na powierzchnię, ale kopalnia to cały twój świat. Nagle dowiadujesz się, że dla ciebie już zamknięty, odległy. Że już nie zjedziesz na dół, nie będzie fedrował. Szok - wspomina Bieniek.
Zanim runął jego dotychczasowy świat, runęła ściana w kopalni "Wieczorek", gdzie pracował przez dwadzieścia siedem lat, jako górnik strzałowy. Dostał w tył głowy, nieprzytomnego przewieźli go do szpitala. Ocknął się po sześciu dniach. Niewiele pamiętał.
Nowe życie zaczęło się przy ulicznej reklamie biletów lotniczych. Kupił bilet do Indii. Żonie powiedział, że jedzie na kilka dni w góry, przemyśleć parę spraw, nabrać energii, odpocząć. Spakował bochenek chleba, jedną konserwę, kilka zupek w proszku i poleciał do Delhi. Jak wariat.
Nie zmyślam, tylko sobie radzę, tak jak potrafię najlepiej. Wszystkiego próbuje. Jak miejscowi idą sadzić ryż - jestem rolnikiem, jak łowią ryby - jestem rybakiem, jak w Laosie karczują las - wsiadam na słonia i idę z nimi wycinać drzewa - opowiada.
- Kiedy myślę o podróży? Jak mam odłożone sto dolarów, to miesiąc dobrego życia. Bo, ja jestem hajer, nie do zajechania.
(Wywiad z Hajerem: podroze.onet.pl/ciekawe/hajer-nie-do-zajechania/l009r )
W trakcie spotkania z autorem, będzie możliwość zakupu jednej z 4 wydanych przez Mietka książek:
„Hajer jedzie do Dalajlamy”, (Z Hajerem do Dalajlamy, II wyd. 2013 r)
Z Hajerem na Kraj Indii;
Hajer jedzie do Soczi;
Hajer na andyjskim szlaku;
www.hajer.com.pl/
Aleja Podróżników
Piwnica Pod Baranami,
30.11.2015 godzina 19:00
,,Z PODZIEMI W KOLOROWY ŚWIAT"
Mieczysław Bieniek "Hajer"
- Nie słyszy pan na jedno ucho, nie widzi na jedno oko, ma pan pylicę. Nie nadaje się pan już do pracy.
Dla górnika taka diagnoza brzmi jak wyrok.
- I tak się poczułem, jakby świat osunął mi się spod nóg, jakby przestał istnieć. Budzisz się czasem w środku nocy zlany potem, ściany się na ciebie walą, przypominają się twarze kumpli, którzy już nie wyjechali na powierzchnię, ale kopalnia to cały twój świat. Nagle dowiadujesz się, że dla ciebie już zamknięty, odległy. Że już nie zjedziesz na dół, nie będzie fedrował. Szok - wspomina Bieniek.
Zanim runął jego dotychczasowy świat, runęła ściana w kopalni "Wieczorek", gdzie pracował przez dwadzieścia siedem lat, jako górnik strzałowy. Dostał w tył głowy, nieprzytomnego przewieźli go do szpitala. Ocknął się po sześciu dniach. Niewiele pamiętał.
Nowe życie zaczęło się przy ulicznej reklamie biletów lotniczych. Kupił bilet do Indii. Żonie powiedział, że jedzie na kilka dni w góry, przemyśleć parę spraw, nabrać energii, odpocząć. Spakował bochenek chleba, jedną konserwę, kilka zupek w proszku i poleciał do Delhi. Jak wariat.
Nie zmyślam, tylko sobie radzę, tak jak potrafię najlepiej. Wszystkiego próbuje. Jak miejscowi idą sadzić ryż - jestem rolnikiem, jak łowią ryby - jestem rybakiem, jak w Laosie karczują las - wsiadam na słonia i idę z nimi wycinać drzewa - opowiada.
- Kiedy myślę o podróży? Jak mam odłożone sto dolarów, to miesiąc dobrego życia. Bo, ja jestem hajer, nie do zajechania.
(Wywiad z Hajerem: podroze.onet.pl/ciekawe/hajer-nie-do-zajechania/l009r )
Spotkanie na wesoło w wersji tylko dla dorosłych.
W trakcie spotkania z autorem, będzie możliwość zakupu jednej z 4 wydanych przez Mietka książek:
„Hajer jedzie do Dalajlamy”, (Z Hajerem do Dalajlamy, II wyd. 2013 r)
Z Hajerem na Kraj Indii;
Hajer jedzie do Soczi;
Hajer na andyjskim szlaku;
www.hajer.com.pl/
.
Zapraszam na profil prywatny:
klubpodroznikow.com/tatromaniak-autor?showall=1
.
.
.
Ostatnia9 lata 1 miesiąc temu edycja: Albin od.
Please Logowanie or Zarejestruj się to join the conversation.
Czas generowania strony: 0.369 s.