- Posty: 6281
- Otrzymane podziękowania: 3
Dwa lata w Azji rowerem: Japonia i Korea Południowa
- Albin
- Autor
- Wylogowany
- Administrator
Less
Więcej
8 lata 11 miesiąc temu #13849
przez Albin
.
Zapraszam na profil prywatny:
klubpodroznikow.com/tatromaniak-autor?showall=1
.
.
.
Dwa lata w Azji rowerem: Japonia i Korea Południowa was created by Albin
Fundacja Klubu Podróżników Śródziemie
Aleja Podróżników
Piwnica Pod Baranami,
07.03.2016 godzina 19:00
Ewa Swiderska
W drodze na Hokkaido - Japonia i Korea Południowa rowerem
Witam. Mam na imię Ewa i lubię jeździć na rowerze. Nawet bardzo, a może się wręcz wydawać, ze za bardzo, bo od kilku lat tak właśnie żyję - podróżując rowerem właśnie.
W 2013 roku pojechałam z tym rowerem do Azji, na początek do Japonii. Plan był prosty – przejechać Japonię wzdłuż, z południa na północ przez wszystkie cztery główne wyspy kraju – Kiusiu, Shikoku, Honsiu i Hokkaido. Określiłam azymut, miejsca które chciałabym odwiedzić (prowincja) bądź ominąć (duże miasta np. Tokio i Osaka), wyznaczyłam termin (trzy wiosenne miesiące tj. kwiecień - czerwiec) oraz start i metę. Co do reszty panowała ogólna dowolność. To miała być i była podróż a nie wyścig.
Zakochałam się w Japonii od pierwszego wejrzenia. Pokutująca opinia, że jest to kraj drogi, przeludniony a w krajobrazie dominują betonowe drapacze chmur odstręcza wielu amatorów podróży rowerem.
Chciałabym odczarować ten mit i opowiedzieć o japońskiej prowincji, świecie oszałamiającej przyrody, gorących źródeł i dymiących wulkanów, animistycznych wierzeń, nadzwyczaj uprzejmych, uśmiechniętych, choć wiecznie zapracowanych ludzi i o tym, że w Japonii można usłyszeć ciszę. I dodać trochę informacji praktycznych.
A na deser - Korea Południowa w barwach jesieni czyli rowerowy raj odnaleziony!
www.ewcyna.com
Aleja Podróżników
Piwnica Pod Baranami,
07.03.2016 godzina 19:00
Ewa Swiderska
W drodze na Hokkaido - Japonia i Korea Południowa rowerem
Witam. Mam na imię Ewa i lubię jeździć na rowerze. Nawet bardzo, a może się wręcz wydawać, ze za bardzo, bo od kilku lat tak właśnie żyję - podróżując rowerem właśnie.
W 2013 roku pojechałam z tym rowerem do Azji, na początek do Japonii. Plan był prosty – przejechać Japonię wzdłuż, z południa na północ przez wszystkie cztery główne wyspy kraju – Kiusiu, Shikoku, Honsiu i Hokkaido. Określiłam azymut, miejsca które chciałabym odwiedzić (prowincja) bądź ominąć (duże miasta np. Tokio i Osaka), wyznaczyłam termin (trzy wiosenne miesiące tj. kwiecień - czerwiec) oraz start i metę. Co do reszty panowała ogólna dowolność. To miała być i była podróż a nie wyścig.
Zakochałam się w Japonii od pierwszego wejrzenia. Pokutująca opinia, że jest to kraj drogi, przeludniony a w krajobrazie dominują betonowe drapacze chmur odstręcza wielu amatorów podróży rowerem.
Chciałabym odczarować ten mit i opowiedzieć o japońskiej prowincji, świecie oszałamiającej przyrody, gorących źródeł i dymiących wulkanów, animistycznych wierzeń, nadzwyczaj uprzejmych, uśmiechniętych, choć wiecznie zapracowanych ludzi i o tym, że w Japonii można usłyszeć ciszę. I dodać trochę informacji praktycznych.
A na deser - Korea Południowa w barwach jesieni czyli rowerowy raj odnaleziony!
www.ewcyna.com
.
Zapraszam na profil prywatny:
klubpodroznikow.com/tatromaniak-autor?showall=1
.
.
.
Please Logowanie or Zarejestruj się to join the conversation.
Czas generowania strony: 0.337 s.