Mongolia, czyli drogi rzadko uczęszczane

Myślę że wczorajsze slajdowisko pobudziło do działania nie tylko osoby jeżdżące na rowerze, ale wszystkich, bo nawet starszy pan siedzący koło mnie powiedział na koniec, że bardzo go zachęciła ta wypowiedź i że chciałby wyruszyć w taką podróż. Rzeczywiście, slajdy z rowerowej wyprawy po Mongolskich stepach, oraz opowieści pokazały jak ciekawy jest ten teren i co ma do zaoferowania. Oprócz praktycznych informacji, wielu pytań na koniec w sprawach technicznych była mowa także o mentalności ludzi tam żyjących i o problemach z jakimi się borykają. Na koniec był możliwość kupienia jednej z książek z cyklu „Rowerem pisane" , których autorem jest właśnie Adam, rozśmieszający swoimi historiami i słowami wczorajszą publiczność Piwnicy pod Baranami
Po slajdowisku oczywiście rozmowy, wymiany zdań, rozmowy;) a o północy pod Wieżą Mariacką z hejnałem w tle, Krakus i Warszawiak, wbrew stereotypom, uścisnęli sobie dłoń na zakończenie miłego wieczoru z pomysłami na dalszą współpracę