Polska w roku 2000 (film z 1971)

Ale kto mądrych słucha??

Teraz pieniądz i "deweloperzy" rządzą!
Zero wizji, zero planów urbanistycznych.

No, ale skoro uczeni/niedouczeni mają problemy z różą wiatrów, z pojęciem przewietrzania miast, z estetyką...
Skoro prawo budowlane (zastanawiam się często, czy istnieje coś takiego) pozwala na zabudowę terenów zielonych, na powstawanie studni cieniowych, na minimalizację odległościową sąsiadujących budynków...
Można się śmiać z nocy przesiedzianych nad deską kreślarską (mój tato spędził nad nią całe życie), teraz mamy programy komputerowe, ale dziwnym trafem nie generują one inwencji twórczej.
Owszem - generują, wizualizacje, obroty, przekoszenia, itp. wszystko, co oferuje program...
Tylko brak tu elementu ludzkiego! Nie brak - brak ludzika!
Najnowszym przykładem może być pomysł przemiany ściany wschodniej w stolicy, a konkretnie Sezamu!
A takich przykładów jest dużo.

BALKANDRIVER

Jasnowidz Jackowski przy tym filmie to mały "Pikuś"
5 linii metra w Warszawie, autostrady, wiszące mieszkania czy nowoczesny Kraków...
Film z 1071 r. opowiadający o tym, jak będzie wyglądało życie w Polsce w 2000 roku !
Ehhh jak to się miło ogląda ... :laugh:
"Polak mądry po szkodzie" ? A w życiu Warszawy. Jesteśmy jeszcze głupsi mimo bolesnych porażek i doświadczeń.