Mount Everest stał się górą ekskrementów.

Każdy, kto tam był chwali się albo zdobyciem szczytu albo przebywaniem gdzieś w pobliżu! Oczywiście jest to wielkim osiągnięciem ale... ! A tymczasem mało kto się zastanawia jak to wszystko działa od strony czysto praktycznej czyt. fizjologicznej Większości ludzi wydaję się, że taki jeden\jedna co Go\Ją pokazują w telewizji doleciał samolotem na miejsce, zostawił bagaż w hotelu i poszedł sobie zdobywać szczyt! a potem jak gdyby nigdy nic zszedł na dół i odleciał do domu! Otóż niekoniecznie :laugh: i o tym jest właśnie ten artykuł.


Zanieczyszczenie śmieciami i ludzkimi odchodami na najwyższej górze świata sięgnęło poziomu krytycznego. Istnieje zagrożenie rozprzestrzeniania się chorób w obrębie góry - bije na alarm Nepalski Związek Alpinistyczny. Doniesienia potwierdza wielu himalaistów. Opisują, że strach pić wodę z roztopionego śniegu

O zanieczyszczeniu ośmiotysięcznika poinformował szef Nepalskiego Związku Alpinistycznego Ang Tshering. - Każdego sezonu ponad 700 wspinaczy i ich przewodników spędza prawie dwa miesiące na zboczach góry. To oni pozostawiają tam duże ilości kału i moczu - mówi Tshering agencji AP.

Alpiniści porzucają po drodze także popsuty ekwipunek i śmieci. Ale największym problemem są ekskrementy, które zamieniają Mount Everest w górę... Wiadomo czego. Tshering ostrzega, że zanieczyszczenie sięgnęło poziomu krytycznego, co grozi rozprzestrzenianiem się chorób.

wyborcza.pl/1,75477,17519487,Mount_Evere...czenie.html#BoxGWImg