- Posty: 1636
- Otrzymane podziękowania: 0
Spalona za czary w Europie
- zkarola
- Autor
- Wylogowany
- Administrator
Less
Więcej
13 lata 3 miesiąc temu - 13 lata 3 miesiąc temu #3561
przez zkarola
Spalona za czary w Europie was created by zkarola
Ostatnia kobieta, jaką spalono za czary w Europie
Powszechnie podawaną datą zniesienia kary śmierci za czary w Polsce jest rok 1776. Impulsem, który skłonił Sejm Rzeczypospolitej Obojga Narodów do wydania ustawy zabraniającej sądom rozpatrywania spraw o czary i stosowania tortur był nagłośniony poniewczasie proces czarownic w Doruchowie koło Ostrowa Wielkopolskiego. W 1775 r. lokalny dziedzic doprowadził tam do aresztowania za czary 14 miejscowych kobiet, z których trzy zmarły podczas tortur, a reszta spłonęła na stosie.
Doruchowskie „czarownice” nie były jednak ostatnimi kobietami spalonymi za czary na ziemiach polskich. Ostatni – zarówno w Polsce jak i w całej Europie - przypadek takiej egzekucji miał miejsce 34 lata później – 21 sierpnia 1811 r., a więc wówczas, kiedy zarówno procesy o czary, jak i tzw. kwalifikowane kary śmierci (takie, jak np. spalenie na stosie) w znakomitej większości krajów europejskich należały już do odległej przeszłości. Rzecz działa się w miejscowości Reszel na Warmii, a ofiarą była czterdziestodwuletnia, obarczona czworgiem dzieci pasterka Barbara Zdunk.
Pożar w Reszlu
Sprawa ostatniej kobiety, jaką spalono za czary w Europie, zaczęła się od pożaru, który w nocy z 16 na 17 września 1807 r. strawił szereg budynków w Reszlu, w tym m.in. tamtejszy zamek. O jego spowodowanie podejrzana została wspomniana już Barbara Zdunk, która miała dokonać podpalenia z zemsty na pewnym parobku, który wcześniej związał się z nią, a następnie ją porzucił, osiedlając się w Reszlu.
Spalić ją
Śledztwo było prowadzone niedbale i w dodatku tak, by aresztowanej kobiecie za wszelką cenę udowodnić winę. 22 czerwca 1808 r. zapadł wyrok skazujący domniemaną podpalaczkę na śmierć. Jako, że została uznana również winną czarów, miała spłonąć na stosie.
Nieporuszeni
Wina Barbary Zdunk nie była jednak do końca jasna. Akta sprawy przeszły przez wszystkie instancje pruskiego sądownictwa – Izbę Sprawiedliwości w Królewcu, ministra sprawiedliwości w Berlinie, a w końcu trafiły na biurko samego króla pruskiego (warto porównać to ze sprawą czarownic z Doruchowa, która miała charakter czysto lokalny). Jednak barbarzyński wyrok nikogo nie wzruszył. Decyzja o egzekucji stała się prawomocna i ostateczna.
Egzekucja
21 sierpnia 1811 roku skutą ciężkimi łańcuchami Barbarę Zdunk załadowano na wóz drabiniasty i przewieziono na Szubieniczną Górę blisko Reszla. Egzekucji dokonał kat z Lidzbarka, któremu pruski minister sprawiedliwości nakazał poufnie, aby przed zapaleniem stosu dyskretnie poddusił ofiarę. Był to jedyny objaw litości ze strony pruskich władz wobec tak jawnego i niespotykanego już w świecie okrucieństwa dokonanego w imię prawa.
Warto zwrócić uwagę, że jeszcze kilka lat wcześniej podobna egzekucja byłyby tam nie do pomyślenia. Przed zaborami Warmią rządzili najwybitniejsi przedstawiciele polskiego Oświecenia - Adam Stanisław Grabowski i Ignacy Krasicki, którzy nie tolerowali ani tortur w czasie śledztwa, ani wyroków śmierci, a sprawy o czary dawno odeszły tam w zapomnienie.
Atrakcja dla turystów…
Pamiątką po Barbarze Zdunk jest piwnica na zamku w Reszlu, gdzie najprawdopodobniej była więziona i gdzie chętnie zaglądają spragnieni wrażeń turyści.
foto:wikipedia
A w Anglii… jeszcze po wojnie
Jako ciekawostkę warto wspomnieć, że ostatni wyrok za czary zapadł w Europie w…1946 r. Sprawa dotyczyła niejakiej Helen Duncan, będącej wówczas znanym medium spirytystycznym. Wydaje się, że prawdziwą przyczyną jej ukarania było przekazywanie przez nią informacji objętych tajemnicą państwową. Nie mogąc jednak udowodnić jej ani nielegalnego pozyskiwania tajnych informacji, ani oszustwa, przywołano Witchcraft Act – czyli Ustawę o czarach z 1735 r. i na jej podstawie skazano ją na 9 miesięcy więzienia. A czary jako takie przestały być w Wielkiej Brytanii przestępstwem dopiero w 1951 r.
Powszechnie podawaną datą zniesienia kary śmierci za czary w Polsce jest rok 1776. Impulsem, który skłonił Sejm Rzeczypospolitej Obojga Narodów do wydania ustawy zabraniającej sądom rozpatrywania spraw o czary i stosowania tortur był nagłośniony poniewczasie proces czarownic w Doruchowie koło Ostrowa Wielkopolskiego. W 1775 r. lokalny dziedzic doprowadził tam do aresztowania za czary 14 miejscowych kobiet, z których trzy zmarły podczas tortur, a reszta spłonęła na stosie.
Doruchowskie „czarownice” nie były jednak ostatnimi kobietami spalonymi za czary na ziemiach polskich. Ostatni – zarówno w Polsce jak i w całej Europie - przypadek takiej egzekucji miał miejsce 34 lata później – 21 sierpnia 1811 r., a więc wówczas, kiedy zarówno procesy o czary, jak i tzw. kwalifikowane kary śmierci (takie, jak np. spalenie na stosie) w znakomitej większości krajów europejskich należały już do odległej przeszłości. Rzecz działa się w miejscowości Reszel na Warmii, a ofiarą była czterdziestodwuletnia, obarczona czworgiem dzieci pasterka Barbara Zdunk.
Pożar w Reszlu
Sprawa ostatniej kobiety, jaką spalono za czary w Europie, zaczęła się od pożaru, który w nocy z 16 na 17 września 1807 r. strawił szereg budynków w Reszlu, w tym m.in. tamtejszy zamek. O jego spowodowanie podejrzana została wspomniana już Barbara Zdunk, która miała dokonać podpalenia z zemsty na pewnym parobku, który wcześniej związał się z nią, a następnie ją porzucił, osiedlając się w Reszlu.
Spalić ją
Śledztwo było prowadzone niedbale i w dodatku tak, by aresztowanej kobiecie za wszelką cenę udowodnić winę. 22 czerwca 1808 r. zapadł wyrok skazujący domniemaną podpalaczkę na śmierć. Jako, że została uznana również winną czarów, miała spłonąć na stosie.
Nieporuszeni
Wina Barbary Zdunk nie była jednak do końca jasna. Akta sprawy przeszły przez wszystkie instancje pruskiego sądownictwa – Izbę Sprawiedliwości w Królewcu, ministra sprawiedliwości w Berlinie, a w końcu trafiły na biurko samego króla pruskiego (warto porównać to ze sprawą czarownic z Doruchowa, która miała charakter czysto lokalny). Jednak barbarzyński wyrok nikogo nie wzruszył. Decyzja o egzekucji stała się prawomocna i ostateczna.
Egzekucja
21 sierpnia 1811 roku skutą ciężkimi łańcuchami Barbarę Zdunk załadowano na wóz drabiniasty i przewieziono na Szubieniczną Górę blisko Reszla. Egzekucji dokonał kat z Lidzbarka, któremu pruski minister sprawiedliwości nakazał poufnie, aby przed zapaleniem stosu dyskretnie poddusił ofiarę. Był to jedyny objaw litości ze strony pruskich władz wobec tak jawnego i niespotykanego już w świecie okrucieństwa dokonanego w imię prawa.
Warto zwrócić uwagę, że jeszcze kilka lat wcześniej podobna egzekucja byłyby tam nie do pomyślenia. Przed zaborami Warmią rządzili najwybitniejsi przedstawiciele polskiego Oświecenia - Adam Stanisław Grabowski i Ignacy Krasicki, którzy nie tolerowali ani tortur w czasie śledztwa, ani wyroków śmierci, a sprawy o czary dawno odeszły tam w zapomnienie.
Atrakcja dla turystów…
Pamiątką po Barbarze Zdunk jest piwnica na zamku w Reszlu, gdzie najprawdopodobniej była więziona i gdzie chętnie zaglądają spragnieni wrażeń turyści.
foto:wikipedia
A w Anglii… jeszcze po wojnie
Jako ciekawostkę warto wspomnieć, że ostatni wyrok za czary zapadł w Europie w…1946 r. Sprawa dotyczyła niejakiej Helen Duncan, będącej wówczas znanym medium spirytystycznym. Wydaje się, że prawdziwą przyczyną jej ukarania było przekazywanie przez nią informacji objętych tajemnicą państwową. Nie mogąc jednak udowodnić jej ani nielegalnego pozyskiwania tajnych informacji, ani oszustwa, przywołano Witchcraft Act – czyli Ustawę o czarach z 1735 r. i na jej podstawie skazano ją na 9 miesięcy więzienia. A czary jako takie przestały być w Wielkiej Brytanii przestępstwem dopiero w 1951 r.
Ostatnia13 lata 3 miesiąc temu edycja: Albin od.
Please Logowanie or Zarejestruj się to join the conversation.
Czas generowania strony: 0.350 s.