Rusionowa Polana - Gęsia Szyja

No na pewno pogodę taką jaka była, rekompensowały piękne widoki, które na pewno podziałały by rozgrzewająco dla tych co kochają góry. Od siebie mogę tylko jeszcze powiedzieć tyle, że wypad w góry taki co jakiś czas i wyjście na szlak baaaardzo dobrze robi na samopoczucie i można na prawdę dotlenić organizm. Więc tym bardziej polecam to osobą które, rzadko mają okazję bywać w górach.

Piotrze, gdzie Twe zdjęcia ?

Nie było aż tak zimno...
Moim celem w tym dniu okazały się owieczki, na które od jakiegoś czasu już polowałam;) Ale nie będę Was zamęczać ich fotografiami, choć spędziłam tam sporo czasu z aparatem, aż baca krzyknął na mnie
nowa kapliczka na Rusinowej Polanie
ten baca

Coraz większe zachmurzenie, z Gęsiej Szyi:
Potem trochę deszczu i również takie widoki i zejście przez Boczań

Wierch Poroniec- Rusinowa Polana- Gęsia Szyja- Psia Trawka- Schronisko Murowaniec- Kuźnice przez Boczań i z Kuźnic pieszo lub busem na Dworzec PKS

Dokładnie taką trasę jak wyżej, mieliśmy okazję pokonać w ubiegłą środę w naszych Tatrach. Co prawda pogoda nie była dość zachęcająca, w szczególności schodząc ze schroniska Murowaniec już do samych Kuźnic, kiedy to potraktowała nas prawdziwym górskim chłodem i deszczem, który towarzyszył nam w zasadzie aż do samego Dworca PKS. Za to na samym początku pieszej podróży słońce walczyło z chmurami i (momentami bardzo skutecznie) przedzierało się przez potężne szarawe kłęby.

Do Wierchu Poroniec dojechaliśmy busem prywatnym z Dworca w Zakopanem. Przejazd zajął nam ok. 10-15 min. i potem pisze już tylko w górę w stronę Rusinowej Polany.