Protesty lekarzy - parodia

Niestety jest tak jak mówisz. Każda zmiana władzy powoduje porzucenie nawet najciekawszych i najbardziej perspektywicznych pomysłów na rozwój kraju, bo nowi rządzący boją się przyznać, że poprzednicy robili coś dobrego.

Szkoda, że nikt nie rozumie, że to efekt zaniedbania kolejnych rządów. Poza tym te ciągłe reformy, bo przecież "to co my robimy jest lepsze".

Wypożyczalnia samochodów warszawa najtaniej

Do zestawu parodii tonącego kraju można śmiało dołożyć konkordat, KRUS, emerytury po 15 latach pracy "mundurówki" gdzie 80 % to pierdzistołki.

Dla mnie w ogóle parodią jest, że osoba, która siedzi na tyłku w gabinecie i nic na dobrą sprawę nie robi, zarabia kilka/kilkanaście tysięcy złotych i jeszcze śmie odezwać się, że mu mało, podczas gdy inni zarabiają 1400 zł.

Podobna sytuacja z górnikami, którzy mimo zarobków na poziomie 6-7 tysięcy także wciąż wyciągają ręce po więcej.

Ja już od dłuższego czasu przestałem się dziwić, iż od setek lat np. pustelnicy-zielarze, którzy posiedli sztukę SKUTECZNEGO leczenia ludzi zostali wyniesieni na ołtarze, a chorzy po dziś dzień pielgrzymują do miejsc ich wiecznego spoczynku, by prosić o uzdrowienie.
Ot, choćby przykład Wasilija Ostrogskiego w Czarnogórze.

I proszę uprzejmie nie mylić konkretnych postaci z krwi i kości, czyniących dobro, z wyimaginowanymi portretami na pniach, szybach, w kałużach i innych tego typu zjawiskach!

A co sporu lekarzy z ministrem, powiem tak, cytując - "wart Pac pałaca, a pałac Paca".

BALKANDRIVER

Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy rozważa zorganizowanie ogólnopolskiego protestu, ze strajkiem włącznie. To efekt sporu, jaki trwa między ministrem zdrowia a lekarzami skupionymi w Porozumieniu Zielonogórskim.

Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz mówi, że nie będzie negocjacji, dopóki przychodnie są zamknięte i że lekarze pomylili swoją misję z misją biznesmena.

"Lekarze Porozumienia Zielonogórskiego zażądali m.in. wzrostu stawek, zniesienia kontroli nad jakością pracy lekarzy rodzinnych - finansowania lekarzy z trafnością rozpoznania jednego na 50 pacjentów,..."

wiadomosci.onet.pl/kraj/kolejna-konferen...lonogorskie-na/pd6sg

nożesz w dupę jeża ! to może niech sobie po prostu zgadują co komu dolega ? Skoro chcą kasę za 2% trafność diagnozy ? Lepiej rozpozna chorobę konował a nie lekarz !

A tak w ogóle, jak to zwykle bywa , wszyscy lekarze, przerzucą większość niewygodnej "roboty" na pielęgniarki, które oprócz pracy pielęgniarki, są sekretarkami, rejestratorkami, sprzątaczkami i zaopatrzeniowcami itp.