Absurdy Poczty Polskiej

Od zawsze Poczta Polska kojarzyła się z kolorowymi znaczkami. Teraz także są i znaczki... dla filatelistów :laugh:
Po raz kolejny wysyłając polecone, pani w okienku w miejscu znaczka zgrabnie wpisuje DŁUGOPISEM wartość nominału i wali stempelek :laugh: że niby "góra" tak zadecydowała bo to oszczędza czas ...
Znaczków nie ma ale za to jaki mamy asortyment naokoło :woohoo:
prasa, słodycze, nawet okulary przeciwsłoneczne, nie licząc zabawek, pończoch i innych drobiazgów. Wszystko poza znaczkami :laugh: (obrazki na poczcie przed Galerią Krakowską).
Kolejny motyw nadający się do filmów Barei:
Na ladzie przy okienku leży terminal do płatności kartami i człowiek wysyłający paczkę (a ja twardo kolejne listy bez znaczków :woohoo: )
pan chce zapłacić kartą a pani do niego że... się nie da.
Owszem, on może wypłacić kasę niczym z bankomatu, i dopiero tą gotówką ujścić opłatę ale, ... za wypłatę jest pobierana prowizja.
Człowiek więc poszedł do Galerii do bankomatu by zapłacić na Poczcie Polskiej (z terminalem przy okienku pocztowym)
ehhhh, i śmieszno i straszno.
.