Autokarem do Morskiego Oka

Parkowcy z całego kraju przyjechali do Zakopanego żeby protestować :laugh: będą blokować co jakiś czas ruch na zakopiance, bo za mało zarabiają. Średnia pensja to 2500 zł.... oj biedaczki....
wiadomosci.onet.pl/krakow/na-zakopiance-...ow-narodowych/httrxx

Tatrzański Park Narodowy
W związku z tekstem "Jubileusz ze zgrzytem: Autokarem do Morskiego Oka", opublikowanym 24 czerwca na stronie internetowej "Tygodnika Podhalańskiego" wyjaśniamy sytuację opisywaną w artykule.

Wczoraj, 24 czerwca w ramach wycieczki dla uczestników jubileuszu 60-lecia Tatrzańskiego Parku Narodowego na drogę do Morskiego Oka wjechał autokar. Goście obchodów zostali dowiezieni do parkingu na Włosienicy, skąd dalszy odcinek drogi pokonali pieszo.

Do Morskiego Oka prowadzi asfaltowa droga powiatowa, na której w ograniczonym stopniu dopuszczony jest ruch pojazdów. Z możliwości przejazdu korzystają pracownicy TPN, TOPR, Policja, Straż Graniczna w celach służbowych, a po uzyskaniu zezwolenia, media, obsługa schronisk, firmy zaopatrzeniowe oraz osoby niepełnosprawne.

Tatrzański Park Narodowy ze względu na ruch pieszy oraz przesłanki przyrodnicze dokłada w ostatnich latach szczególnych starań, aby limitować liczbę przejazdów drogą do Morskiego Oka, dlatego też - mimo powyższych uwarunkowań - pragniemy przeprosić wszystkich, których ta sytuacja uraziła.

Bo to zapewne inwalidzi, niepełnosprawni i ułomni (inaczej), byli pasażerami hipokrytami tego autobusu :laugh:
Parking na Włosienicy nie jest dla samochodu zaopatrującego schronisko.... kto w takim razie tam parkuje ?
"Parkowcy" z TPN także nie lubią chodzić na pieszo :laugh:
Dolina Jaworzynki, poniedziałek, nic specjalnego się nie dzieje ....
dwa samochody jadą niespiesznie w głąb dolinki
. .

Ochroniarze przyrody autobusem wjechali do Morskiego Oka.

- Jestem oburzony - mówi przewodnik Sławomir Jakowski, który blisko 30 lat prowadzi wycieczki po tatrzańskich szlakach - prowadziłem dziś grupę dzieci z Jabłonki do Morskiego Oka, tłumaczyłem potrzeby ochrony przyrody, gdy nagle na szlaku minął nas autobus.

W autobusie jechały VIP-y. Goście zaproszeni przez dyrekcję Tatrzańskiego Parku Narodowego z okazji 60-lecia TPN. - To nie ja organizowałem ten przejazd - mówi Paweł Skawiński, były dyrektor prowadzący autokarową grupę - też miałem dylemat, ale nasi goście przyjechali z daleka, z parku wolińskiego, tak że lepiej dla przyrody zabrać wszystkich do jednego autokaru i wjechać z Palenicy Białczańskiej na Włosienicę.

Czy jednak parkowcy nie powinni dać dobrego przykładu i z Palenicy Białczańskiej iść wraz z innymi turystami pieszo?
tp24.pl

...pewnie nie raz, mijały was samochody w drodze do Morskiego...szczerze, za każdym razem gdy tam mam iść to "płakać" mi się chce, nie cierpię tej "tupanki" a jeżdżących tam aut jest coraz więcej :ohmy: