Jak sklepy żerują na nieuważnych klientach...

Na wielu stronach i na wielu portalach, aż się roi od podobnych przestróg. Na nic ostrzeżenia bo jak widać sklepy coraz śmielej poczynają sobie w oszukiwaniu klientów. Nie wszyscy skrupulatnie sprawdzają i porównują ceny, te widoczne na stoisku z towarem, w porównaniu z tymi nabijanymi na kasie.
Przy drobnym asortymencie i większych zakupach trudno wszystko kontrolować.
Inaczej wygląda to przy konkretnych zakupach. Kilka przykładów ostatnich dni.
Galeria handlowa "Czyżyny" sklep z ciuchami. Na stojaku jak widać jest jedna cena dla całego asortymentu. Na większości towaru metki skrzętnie poukrywane. Dopiero po nabiciu towaru na kasę okazuje się że ... cena na połowę asortymentu jest 2 x wyższa od widocznej na stojaku !



Galeria Krakowska i sklep Carrefour. Sytuacja identyczna. Duży regał z jednolitym asortymentem. Na stoisku z wędlinami paczka ma określoną cenę dla wielu identycznych opakowań na jednej półce. Przy kasowaniu okazuje się że ... paczka kosztuje także 2 x więcej ! niż na półce.

2 piętra niżej sklep Saturn. Stoisko z elektroniką (tzw. kamerki sportowe)
Jest zaplombowane opakowanie z towarem o określonej wartości. Na pytanie o konkretne funkcje obsługa nie potrafi odpowiedzieć. Pytam o instrukcję obsługi ... takowej brak nie tylko w opakowaniu ale i w ogóle w sklepie...
Słyszę zachętę że mogę kupić i mam dwa tygodnie na zwrot. No ale co z instrukcją ?
Ekspedient sprawdza w komputerze i edukuje się na stronie konkurencji na podobnym modelu... Na stronie Niemieckiej jest coś w pdf-ie :laugh:

Na szczęście butelka wina Porto nie zmieniła ceny pomiędzy stoiskiem a kasą