- Posty: 431
- Otrzymane podziękowania: 0
Autostopem przez życie
- BeataF
- Autor
- Wylogowany
- Moderator
Less
Więcej
9 lata 11 miesiąc temu #12132
przez BeataF
Autostopem przez życie was created by BeataF
O mnie
Większość ludzi niespecjalnie lubi się opisywać i ja się do nich również zaliczam. Mimo, że projekt który tworzę jest absolutnie poważny, to pozwolę sobie opisać się z lekkim dystansem.
Nazywam się Przemek Skokowski i daleko mi zarówno do Alberta Einsteina, jak i do Michaela Jordana. Nie jestem ani wybitnie mądry, ani wybitnie wysportowany. Jestem zwyczajnym studentem żyjącym klasycznym studenckim życiem i jakoś sobie radzę. Jedyne, co wyróżnia mnie spośród rówieśników to hobby, które niestety, jest już coraz mniej popularne – autostop.
Osobiście uważam, że podróże nie tylko kształcą, ale i pozwalają nam zrozumieć, co tak naprawdę liczy się w naszym życiu. To wszystko sprawia, że zwyczajnie stajemy się lepszymi ludźmi, pełnymi szacunku do otaczającego nas świata.
Autostopem na Gibraltar
W Santiago de Compostela planowałem spędzić co najmniej dwa dni na odpoczynku. Nogi potrzebowały miski z wodą i mydłem, kolana zimnych okładów, a ja osobiście nie marzyłem o niczym innym, jak o gorącym, niczym nie limitowanym, prysznicu. Do tego wszystkie ciuchy jakie miałem wychodziły z plecaka. Same buty, w których pokonywałem ostatnie 300 kilometrów Camino, śmierdziały tak mocno, że zwierzyna uciekała przede mną, za mną, a gdy była zbyt blisko, to padała razem z okoliczną roślinnością. Pomijając to, co śmierdziało mną i tym co się ze mnie i na mnie lało, byłem po ludzku trochę zmęczony. Wprawdzie nie było to zmęczenie stricte fizyczne, bo organizm przyzwyczajony już do wysiłku całkiem nieźle się trzymał, ale chodziło tu bardziej o psychiczną świadomość, że jutro, czy pojutrze, czy w kolejnych dniach nie będę musiał już targać na sobie wszystkiego co mam przez kolejne 30-40 kilometrów. Chciałem usiąść i nie robić nic co wymagałoby pokonywania dystansów przekraczających odległość dzielącą łóżko, lodówkę i toaletę.
www.autostopem-przez-zycie.pl/
Większość ludzi niespecjalnie lubi się opisywać i ja się do nich również zaliczam. Mimo, że projekt który tworzę jest absolutnie poważny, to pozwolę sobie opisać się z lekkim dystansem.
Nazywam się Przemek Skokowski i daleko mi zarówno do Alberta Einsteina, jak i do Michaela Jordana. Nie jestem ani wybitnie mądry, ani wybitnie wysportowany. Jestem zwyczajnym studentem żyjącym klasycznym studenckim życiem i jakoś sobie radzę. Jedyne, co wyróżnia mnie spośród rówieśników to hobby, które niestety, jest już coraz mniej popularne – autostop.
Osobiście uważam, że podróże nie tylko kształcą, ale i pozwalają nam zrozumieć, co tak naprawdę liczy się w naszym życiu. To wszystko sprawia, że zwyczajnie stajemy się lepszymi ludźmi, pełnymi szacunku do otaczającego nas świata.
Autostopem na Gibraltar
W Santiago de Compostela planowałem spędzić co najmniej dwa dni na odpoczynku. Nogi potrzebowały miski z wodą i mydłem, kolana zimnych okładów, a ja osobiście nie marzyłem o niczym innym, jak o gorącym, niczym nie limitowanym, prysznicu. Do tego wszystkie ciuchy jakie miałem wychodziły z plecaka. Same buty, w których pokonywałem ostatnie 300 kilometrów Camino, śmierdziały tak mocno, że zwierzyna uciekała przede mną, za mną, a gdy była zbyt blisko, to padała razem z okoliczną roślinnością. Pomijając to, co śmierdziało mną i tym co się ze mnie i na mnie lało, byłem po ludzku trochę zmęczony. Wprawdzie nie było to zmęczenie stricte fizyczne, bo organizm przyzwyczajony już do wysiłku całkiem nieźle się trzymał, ale chodziło tu bardziej o psychiczną świadomość, że jutro, czy pojutrze, czy w kolejnych dniach nie będę musiał już targać na sobie wszystkiego co mam przez kolejne 30-40 kilometrów. Chciałem usiąść i nie robić nic co wymagałoby pokonywania dystansów przekraczających odległość dzielącą łóżko, lodówkę i toaletę.
www.autostopem-przez-zycie.pl/
Please Logowanie or Zarejestruj się to join the conversation.
Czas generowania strony: 0.315 s.