Pieniny - Trzy Korony 6-8.09

Parę fotek

Najmłodsi zbieracze...

Ewa i butelki zwrotne, które okazały się nie zwrotne

Golumn



Radość z upominków





Dunajec widziany z perspektywy kajaka

I jeszcze sytuacja na Górze Zamkowej: syn zauważył, że kobieta, tak na oko 25-letnia idzie na górę trzymając się poręczy i niby mimochodem rzuca na ziemię zużytą chusteczkę. Mówię do niej, że chyba coś spadło na co ona od razu agresywnie, że się mi wydawało (nie było szans, by tak było, bo dopiero co zebraliśmy śmieci po drodze i chusteczki 2 minuty wcześniej na ziemi nie było!).

A że było sporo ludzi obok, więc było jej najzwyczajniej pewnie wstyd i głupio się było przyznać, że jest po prostu "turystką", która powinna mieć zakaz przychodzenia w góry.

Byłam tak skonsternowana (ręce opadają!), że na czas nie zorientowałam się, że po prostu jej zdjęcie trzeba było zrobić. Kolejnym razem nie popuszczę i od razu zdjęcie będę robić takim turystom z bożej łaski.

Mimo napisu jak wół, widniejącego przy wejściu do Parku, na szlakach było co zbierać:

tak na dobry początek pobratać się z krową trza:


na Okrąglicę zacna kolejka. Co baaaaaaardzo miłe ze strony Parku: nie płaciliśmy za wstęp na szczyt (5 zł/normalny i 2,5 zł/ulgowy). Chciałam grzecznie zapłacić, ale jak nas pani z obsługi zobaczyła z workami i śmieciami powiedziała, że wchodzimy za darmo. Bardzo miła niespodzianka! Dziękujemy!


na Okrąglicy


spotkanie z pampersem, czyli: mama, ty lepiej otwieraj worek na śmieci a nie rób zdjęcia, bo to jest pełne i śmierdzi!


odpoczynek Stwora Rękawiczkowego:


ułańska fantazja palacza, czyli rzeżba leśno-fajkowa


wory niesiem i zbieramy:

na koniec kocie pożegnanie z Trzema Koronami

Dzięki wszystkim za przybycie, zanim wstawicie zdjęcia w worami i śmieciami, których i tym razem nie brakowało ja tylko kilka widoczków na których śmieci nie widać

Historie które opowiadaliście były ciekawe, nie pamiętam już wszystkich więc myślę że je przytoczycie, o paniach na szlaku wyrzucających śmieci i udających że tego nie zrobiły, ludziach zainteresowanych workami które na swoich plecach niósł Grzesiek itd..

A po sprzątaniu oczywiście relaksik, i zdjęcia zdjęcia...

Nim pojawią się zdjęcia (pewnie wieczorem, jak je zgram z aparatu) pojawi się opinia - Małe Pieniny to dramat.

czystość, o ile można o czymś takim mówić nie istnieje - nie dziwie się, że Dyrekcja Parku Pienińskiego wskazała ten obszar jako priorytet, bo tam o czystości nie ma jak mówić, a my gdybyśmy na którymkolwiek z odcinków chcieli wyzbierać wszystkie śmieci, to na dłuższy pobyt musielibyśmy się nastawić, choć i nie wiem czy to by rozwiązało problem.

Mam pomysł, może trochę przekorny, ale jest konkurs realizowany w ramach projektu nr Life 10 INF 677 Ogólnopolska kampania informacyjno-promocyjna „Poznaj swoją Naturę”
, w którym jest kategoria: "I kategoria: „Człowiek i Natura”- koegzystencja i współdziałanie człowieka i przyrody na obszarach Natura 2000, wcielenie idei zrównoważonego rozwoju, znaczenie ochrony i bogactwa przyrodniczego dla przyszłych pokoleń;"
czy nie należałoby przekornie podesłać tam naszych zdjęć ze sprzątania?
Pokażmy gdzie jest problem?
poznajnature.pl/2013/07/poznaj-swoja-nat...nkurs-fotograficzny/

I po akcji. Pogoda jak zwykle dopisała (śmieci też). Rewelacyjna była super rodzinka jako jedyna nocująca pod namiotem. Troje super dzieciaków z rodzicami, przeszli ze Szczawnicy przez Sokolicę aż do Krościenka i zebrali 8 worków śmieci przy czym najmłodsza dziewczynka miała 5,5 roku !
Pieniny względnie czyste bo jednak jest duży ruch i codziennie pseudo turyści generują dużo śmieci. Niestety Małe Pieniny mimo że są objęte programem Natura 2000 to wyglądają tragicznie !
Ekipy które przeszły tamtymi szlakami powieszą zdjęcia i opisy bo nie jest dobrze. Podziękowania dla wszystkich którzy zechcieli dołączyć do akcji a nazbierało się nas rotacyjnie ok 35 osób.
Warszawa, Wadowice, Wrocław, Śląsk i oczywiście Kraków. Podziękowania oczywiście dla świetnych ludzi prowadzących schronisko Trzy Korony którzy 3 rok z rzędu bardzo nam pomogli przy akcji. Pyszne ciasto i tradycyjne ognisko to ich sprawka :laugh:
Podziękowań będzie zapewne jeszcze więcej a tak wyglądała część niedzielnej ekipy.
. .relaksik nad wodą . . zwiedzanie Czerwonego Klasztoru . bardzo okrojona część ekipy która dotrwała do niedzielnego popołudnia