Schronisko Aljažev dom v Vratih, 4281 Mojstrana, - strona z cenami i wszelkimi informacjami
https://www.pzs.si/
noclegi - 50% rabat dla posiadaczy Alpenverein
Tablica informacyjna przy schronisku.
Schronisko oraz poniżej pawilon z pamiątkami i napojami.
Po dotarciu do schroniska, warto zrobić sobie rekonesans, by o poranku iść już bez poszukiwania szlaku...
Minęła noc...
Już na szlaku mijamy wielki hak ... każdy wspinacz wie co to takiego :-)
Wyruszając na szlak w sezonie, bądźmy pewni że nie będziemy sami. Może nie ma takich tłumów jak na nasze Rysy, ale chętnych do zdobycia najwyższego szczytu Słowenii jest jednak sporo.
Szlak początkowo biegnie doliną wzdłuż koryta okresowej rzeki. Takim spokojnym i niewymagającym szlakiem dochodzimy do odbicia w lewo (2,2 km od schroniska) GPS 46°23'29.8"N 13°50'05.7"E
od tej pory poruszamy się po rumoszu, dosyć szybko nabierając wysokości.
Musimy się przyzwyczaić, że oznaczenia szlaków są sporadyczne i znacznie różnią się od tego co widzimy w Polsce. Takie tablice widoczne są na części rozwidleń szlaków, natomiast samo oznakowanie to małe kółka i napisy malowane czerwoną farbą na kamieniach.
Na bardziej eksponowanych odcinkach zamontowane są elementy stalowe czy poprowadzone są stalowe liny, przypominające via ferraty. Uprząż i lonża bardzo się przydają...
Naszym celem pośrednim jest schronisko Triglavski dom na Kredaricy na wysokości 2515 m n.p.m. GPS 46°22'44.0"N 13°50'55.6"E Strona schroniska https://www.pzs.si/koce.php?pid=24
Dla tych którzy wolą rozłożyć sobie spory wysiłek na dwa dni, warto zostać tutaj na noc. Dwa kilometry w pionie podejścia, to także kolejne dwa kilometry w pionie zejścia do schroniska z którego wyszliśmy o poranku.
Bufet jest dosyć dobrze zaopatrzony, więc posilić się można przed atakiem szczytowym, a po zejściu zimne piwo :-)
Z identyfikacją potraw nie powinno być większego problemu :-)
Węzeł sanitarny nie zachęca do dłuższego przebywania na tej najniższej kondygnacji...
Ruszamy na szczyt, zostawiając schronisko, a w nim ewentualny nadmiar bagażu...
Na płaskowyżu ok 1,5 km od schroniska w którym się zatrzymujemy, jest Dom Valentina Staniča pod Triglavom (2332 m) GPS 46°23'14.5"N 13°51'36.5"E
Nieco niżej, w sąsiedniej dolinie kolejne schronisko "Dom Planika pod Triglavem" gdybyśmy zdecydowali się na podejście innym szlakiem od wschodu masywu. GPS 46°22'17.4"N 13°50'45.9"E
Początkowy odcinek po wyjściu ze schroniska jest w miarę łagodny.
Kolejne metry to juz ostre podejście z pomocą stalowych klamer i lin stalowych. Do nich warto przypinać się lonżą.
Przy dobrej pogodzie widoki są niesamowite.
Droga przed nami którą jesteśmy w stanie pokonać w planowaną godzinę...
Widać nasz cel...
Idziemy po dosyć ostrej grani
patrząc na ten końcowy szlak i szczyt z boku...
po drodze towarzyszą nam takie widoki ...
tańczą chmury z górami...
w dole schronisko Triglavski dom na Kredarici
pogoda szybko się zmienia ...
Kilka godzin wcześniej wyruszyliśmy z dołu. Widać nasze schronisko 2 kilometry poniżej....
I nareszcie jest, nasz cel oznaczony stołpem, czyli stalowym schronem postawionym w 1895
Jestem na Triglavie na wysokości 2864 m n.p.m. i kolejny szczyt do Korony Europy mam na swoim koncie :-)
Trasa z Aljažev dom v Vratih do Mojstrana- vrata 90 przez Pot Triglavske Bistrice, Triglavski dom
Teraz czas na zejście... i mimo że wiedzie w dół, to dużo łatwiej nie jest
Kolejne liny stalowe pomagają... wysiłek i zmęczenie robi swoje a zabezpieczenie lonżą zmniejszają ryzyko upadku. A lecieć można dłuuuugo...
Po drodze mamy i takie atrakcje, gdzie także przydaje się lonża :-)
Kolejny raz trafiłem na dobrą pogodę (jak zwykle) i kolejny wyjazd w góry okazał się bardzo udany. Jednak należy pamiętać, że wystarczy załamanie pogody, by miła wycieczka stała się bardzo trudną wyprawą. W lipcu burza z gradem to norma a wyładowania na tej wysokości są bardzo niebezpieczne. Dobrze zaplanujcie trasę, dostosowując ją do swoich możliwości. Na odcinku kilku godzin marszu nie ma gdzie się schronić, a stalowe liny i kotwy działają jak piorunochrony. Ja tę trasę zrobiłem w ciągu jednego dnia, wychodząc przed świtem ze schroniska i powrót przed północą do miejsca startu. Jednak warto rozłożyć to na dwa schroniska z przerwą w Triglavskim domu na Kredarici.
W każdym schronisku udzielane są 50% rabaty dla posiadaczy karty Alpenverein
Triglav warto połączyć z wyprawą na Grossglocknera bo to zaledwie 160 km dalej, a sam Triglav jest dobrym treningiem i aklimatyzacją przed wyprawą na prawie czterotysięcznik.
opracowanie & foto: Albin Marciniak