Zakątek Sewilli którego nie można przegapić. Świetna i autentyczna atmosfera. Jedno z najbardziej klimatycznych i prawdziwych lokalnych miejsc w Sewilli, jedno z niewielu, które pozostały. To środowisko bohemy, skupione na sztuce, w którym panuje wolność, wdzięk i różnorodność.
W końcu znalazłem hiszpańską atmosferę poszukiwaną w całej Hiszpanii. Spędziłem tutaj jeden z najbardziej niesamowitych wieczorów ze wszystkich pobytów na Półwyspie Iberyjskim... to była czysta magia. Nie chodzi tylko o autentyczny, tradycyjny hiszpański bar z przyjazną obsługą, jeden z niewielu do jakiego jeszcze można wstąpić w centrum Sewilli. To muzyka na żywo i taniec flamenco w zupełnej improwizacji sprawiły, że ten wieczór będę pamiętał bardzo długo.
Typowe miejsce, w którym można chłonąć atmosferę i żyć z miejscową ludnością w doskonałej harmonii i wolności. Przez kilka godzin słuchałem gitar i oglądałem taniec flamenco popijając dobre piwo. Gdy zdarzy mi się wrócić do Sewilli, nie wyobrażam sobie bym nie spędził tam kolejnego wieczoru. Żałuję że nie potrafię grać na gitarze, o tańcu flamenco nie wspominając. Atmosfera jest tak żywiołowa i luźna, że do tego spektaklu na żywo, każdy chce wnieść coś od siebie. Mi pozostawał głośny aplauz i dołączanie do śpiewu melodyjnych zwrotek, mimo że nie znam tego języka. Nie był potrzebny gdy wszyscy głośno klaskali i śpiewali.
Miejsce istnieje od prawie 40 lat i jest nieformalnym matecznikiem wspierającym sztukę i artystów w Sewilli. Środowe i piątkowe jam session flamenco są żywiołowe i całkowicie improwizowane. Są także inne, planowane i zapowiadane już pokazy oraz zmieniające się wystawy na ścianach. Peter właściciel jest bardzo przyjazny i otwarty na wszystko co jest związane ze sztuką i muzyka. Co pewien czas Peter powtarza że przechodzi na emeryturę i zamyka bar w przyszłym roku, ale tak się dzieje od lat. Można mieć nadzieję że jego syn poprowadzi Ánima przez kolejne 40 lat.
Galería Taberna Ánima to jeden z najstarszych barów artystycznych w Sewilli z regularnymi wystawami, muzyką na żywo i wyjątkową atmosferą. Otwarte od 21:00 Macie więc sporo czasu na zwiedzanie, by wieczór spędzić przy gitarach i flamenco u Petera.
Dobre miejsca nie potrzebują reklamy. To poczta pantoflowa stałych bywalców i zadowolonych przypadkowych klientów, wystarcza, by wieczorami lokal pękał w szwach. Wizyta w lokalu to także podróż w przeszłość. Do dawnych tradycji prawdziwej Hiszpanii, tej lokalnej a nie tworzonej pod turystów. Świetne miejsce na kilka piw lub drinków i posłuchanie muzyki na żywo. To miejsce gdzie można także przyjść ze swoją gitarą i nie czekając na wodzireja, dać początek świetnej zabawie. Kolejni dołączają niczym lawina.