Tatrzańskie absurdy i idiotyczne zachowania turystów

Tatrzańskie absurdy i idiotyczne zachowania turystów.
 
Każdego roku temat powraca jak bumerang. Na nic apele i przestrogi. Regulamin TPN i dobre obyczaje swoje, a niedzielny turysta swoje.
Lista absurdów w Tatrach jest bardzo długa a każdego roku znacznie się powiększa.
Nie trzeba być geniuszem by sobie wyobrazić, jak wyglądały by Tatry już po jednym sezonie, gdyby wolno było kąpać się w stawach, plażować nad brzegami, łowić ryby, grillować, palić ogniska czy rozbijać namioty ? Wchodząc na teren Tatrzańskiego Parku Narodowego wchodzimy do świata zwierząt jako goście ! I zachowujmy się jak goście a nie jak banda "Januszy" oderwanych granatem od pługa !
Wielu klapkowiczów uważa się za panów i władców i mają gdzieś wszystko i wszystkich dookoła. Że na terenie TPN nie wolno palić ? Jego to nie interesuje że inni przyjechali tutaj by pooddychać świeżym powietrzem i posłuchać błogiej ciszy natury. "Janusz" musi iść z petem w zębach i browarem w dłoni, wpatrzony w smartfona. Bo kto jemu zabroni ? A że takim zachowaniem pokazuje światu jakim jest burakiem z pipidówki ? "Januszowi" daleko do refleksji czy poszanowania dobrych obyczajów. Wrzaski na szlakach i chęć zwrócenia na siebie uwagi to norma. "Januszowi" wolno bo zerwał się ze swojego grajdołka i musi zaistnieć.
 
 
 
 
Tatry odwiedza rocznie ok. 3 mln osób a większość to wakacyjna inwazja. Morskie Oko, Dolina Kościeliska i Dolina Chochołowska to miejsca kumulacji wakacyjnych turystów.
Nic nie zwalnia od myślenia i odpowiedniego zachowania a miejsc z informacjami o tym jak się zachować w Tatrach jest bardzo dużo. Począwszy od informacji przy każdym punkcie wejścia na teren TPN, po strony internetowe TPN, TOPR po rozdawane broszury i informatory wśród turystów wchodzących na szlaki.
 
 
 
Na nic prośby i apele, a sytuacji absurdalnych na szlakach jest corocznie wiele.
Miejscem które generuje takich negatywnych zachowań jest oczywiście rejon Morskiego Oka.
 
Browarek i dymek a że idący za nim duszą się w dymie to jego nie interesuje....
 
 
Mimo zakazów, nadal trafiają się "miszcze"
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Opalanie się w takiej wersji odzieżowej wygląda co najmniej dziwnie. Szlak prowadzący ze schroniska lewą stroną Morskiego Oka. Pomijając żwir który do wygodnych raczej nie należy ...
 
 
 
Wrzucanie kasy do Morskiego Oka także jest zabronione.
 
 
 
 
Graficiarze dają upust na każdym większym głazie stojącym przy szlaku. To już mocno postępująca jest patologia na całym terenie Tatr.
 
 
 
Niestety, przykre jest także nadużywanie i wydawanie dużej ilości pozwoleń na wjazd na teren Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Włosienica, nieopodal Morskiego Oka....
 
 
To zwierzęta są u siebie a my jesteśmy tylko gośćmi. Gośćmi którzy w większości nie potrafią tego uszanować ....
 
 
 
 
 
TATRY BEZ DYMU I PETÓW !!!
 
 
 
Każdy chodzący po Tatrach wie jak wyglądają szlaki i miejsca gdzie można usiąść. Miliony petów na każdym kroku. Na szczytach, przełęczach i szlakach. Wszędzie są pety i smród gnijących niedopałków. Smród ciągnie się także za palaczem idącym przed nami. Takie widoki to norma na tatrzańskich szlakach.
Ale czy tak musi być ? Zacznijmy walkę z niesfornymi palaczami !
USTAWA
z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (Dz. U. z dnia 30 kwietnia 2004 r.) (WYCIĄG) Art. 15.1.
 
"Straż Parku może ukarać palących mandatem na kwotę maksymalnie do 500 zł, ale prawdę powiedziawszy nie stosujemy tego – mówi komendant Rabiasz. Straż parkowa jeszcze nikogo nie ukarała za to, że pali na terenie chronionym."
A dlaczego nie ???

"Niestety, turyści nic sobie z tego zakazu nie robią, bo... mało kto wie, że jest to zabronione. Nigdzie przy wejściu na teren parku czy przy szlakach nie ma żadnej informacji o zakazie. – Owszem, nie ma znaków informujących turystów o tym, że nie wolno palić na terenie TPN – przyznaje Jarosław Rabiasz, komendant Straży Ochrony Parku. Dodaje, że palenie papierosów w Tatrach jest problemem, ale wyegzekwowanie zakazu jest trudne."
"– Pamiętam, to było latem ubiegłego roku. Szedłem z żoną nad Czarny Staw. Mieliśmy pecha, bo przed nami wędrował facet z papierosem w zębach i kopcił jak lokomotywa, a cała chmura dymu leciała prosto na mnie. Niestety, nie bardzo było można wyprzedzać, więc tak musieliśmy w tym dymie iść – opowiada Marcin, turysta z Zamościa. – Gdy zwróciłem palaczowi uwagę, żeby zgasił papierosa, bo mi to przeszkadza i nie po to idę w góry, by wdychać smród z papierosa, był oburzony. Usłyszałem, że jemu wolno, bo nie ma zakazu."
pełny tekst:
z-ne.pl/s,doc,27121,1,1530.html

Czy to takie trudne postawić kilka tabliczek przy wejściach na teren TPN informujących o zakazie ?
Czy to takie trudne dołączenie tej informacji do innych akcji czy kampanii informacyjnych TPN-u ?
Czy to takie trudne, informowanie i w końcu egzekwowanie przez strażników parku będących na szlakach ?
 
 
Karę za zaśmiecanie lasów reguluje art. 162 Kodeksu wykroczeń:

§ 1. Kto w lasach zanieczyszcza glebę lub wodę albo wyrzuca do lasu kamienie, śmieci, złom, padlinę lub inne nieczystości, albo w inny sposób zaśmieca las, podlega karze grzywny albo karze nagany.
§ 2. Jeżeli czyn sprawcy polega na zakopywaniu, zatapianiu, odprowadzaniu do gruntu w lasach lub w inny sposób składowaniu w lesie odpadów, sprawca podlega karze aresztu albo grzywny.
§ 3. W razie popełnienia wykroczenia określonego w § 1 można orzec nawiązkę, a w razie popełnienia wykroczenia określonego w § 2 orzeka się nawiązkę ? do wysokości równej kosztom rekultywacji gleby, oczyszczenia wody, wydobycia, wykopania, usunięcia z lasu, a także zniszczenia lub neutralizacji odpadów.

W Lasach Państwowych strażnik leśny, nadleśniczy, zastępca nadleśniczego, inżynier nadzoru, leśniczy i podleśniczy zajmują się m.in. zwalczaniem przestępstw i wykroczeń w zakresie szkodnictwa leśnego i ochrony przyrody oraz wykonywaniem innych zadań w zakresie ochrony mienia i mają oni prawo m.in. do (art. 45, 47 ustawy o lasach): nakładania oraz pobierania grzywien, w drodze mandatu karnego, w sprawach i w zakresie określonych odrębnymi przepisami. Za wykroczenia określone w art. 162 kodeksu wykroczeń mogą oni nakładać mandaty na podstawie rozporządzenia (Dz. U. Nr 174/2002 r., poz. 1432), lub skierować sprawę do sądu.

Za zaśmiecanie lasu może być nałożona grzywna w drodze mandatu karnego w wysokości 500 zł, a 1000 zł za więcej niż jedno przewinienie (art. 96 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia).
Jeżeli sprawa zostanie skierowana do sądu grodzkiego, to może być wymierzona grzywna w wysokości od 20 do 5000 zł (art. 24 Kodeksu wykroczeń).

Pokrewne artykuły

Administratorem Twoich danych osobowych jest Fundacja Klubu Podróżników Śródziemie Aleja Podróżników KRS: 0000556344 na podstawie art. 6 ust. 1 lit. b RODO. Skontaktować się z nami możesz mailowo [email protected]