Pieniny
Wschód słońca na Trzech Koronach
Kolejny wyjazd w Pieniny i kolejne nadzieje na dobre widoki by uchwycić aparatem magię. Do takich magicznych spektakli należą oczywiście górskie wschody i zachody słońca.
Poranek w Szczawnicy nie zapowiadał tego co miałem okazję obserwować na Trzech Koronach bo mimo ze to jest tuż obok to jednak warunki są zupełnie inne przez pobliskie jezioro.
Przejście ze Szczawnicy popularnym niebieskim szlakiem przez Sokolicę o tej porze roku jest utrudnione bo przeprawa z flisakiem przez Dunajec jest czynna od 15 kwietnia do końca października.
Ruszyłem wiec kolejny raz tego roku Drogą Pienińską biegnącą po Słowackiej stronie wzdłuż Dunajca przez Czerwony Klasztor.
Idealnym miejscem wypadowym na wschody czy zachody słońca z Trzech Koron jest oczywiście schronisko o tej samej nazwie stojące majestatycznie u wylotu z wąwozu wiodącego żółtym szlakiem na przełęcz "Chwała Bogu".
Po krótkiej nocy wyruszyłem ze schroniska o 5.45 i po dosyć intensywnym marszu dochodzę do platformy na Okrąglicy kilka minut przed 7.
Tarcza słońca zdążyła już wyjść ponad linię horyzontu i najważniejszy moment tego widowiska mieli okazję oglądać wszyscy ci którzy dotarli tutaj ok 6.00 ze śpiworami i karimatami.
Grupa pasjonatów była dosyć spora bo na samej platformie nie byli w stanie pomieścić się wszyscy naraz.
Po setkach zdjęć, toastach trunkami wszelakimi, większość osób ruszyła w dół wiec spokojnie mogłem popstrykać to co rozgrywało się wokoło i poniżej.
O każdej porze roku widoki są zupełnie inne więc nie pierwsza i nie ostatnia to moja wizyta na Trzech Koronach.
Kolejny wyjazd w Pieniny i kolejne nadzieje na dobre widoki by uchwycić aparatem magię. Do takich magicznych spektakli należą oczywiście górskie wschody i zachody słońca.
Poranek w Szczawnicy nie zapowiadał tego co miałem okazję obserwować na Trzech Koronach bo mimo ze to jest tuż obok to jednak warunki są zupełnie inne przez pobliskie jezioro.
Przejście ze Szczawnicy popularnym niebieskim szlakiem przez Sokolicę o tej porze roku jest utrudnione bo przeprawa z flisakiem przez Dunajec jest czynna od 15 kwietnia do końca października.
Ruszyłem wiec kolejny raz tego roku Drogą Pienińską biegnącą po Słowackiej stronie wzdłuż Dunajca przez Czerwony Klasztor.
Idealnym miejscem wypadowym na wschody czy zachody słońca z Trzech Koron jest oczywiście schronisko o tej samej nazwie stojące majestatycznie u wylotu z wąwozu wiodącego żółtym szlakiem na przełęcz "Chwała Bogu".
Po krótkiej nocy wyruszyłem ze schroniska o 5.45 i po dosyć intensywnym marszu dochodzę do platformy na Okrąglicy kilka minut przed 7.
Tarcza słońca zdążyła już wyjść ponad linię horyzontu i najważniejszy moment tego widowiska mieli okazję oglądać wszyscy ci którzy dotarli tutaj ok 6.00 ze śpiworami i karimatami.
Grupa pasjonatów była dosyć spora bo na samej platformie nie byli w stanie pomieścić się wszyscy naraz.
Po setkach zdjęć, toastach trunkami wszelakimi, większość osób ruszyła w dół wiec spokojnie mogłem popstrykać to co rozgrywało się wokoło i poniżej.
O każdej porze roku widoki są zupełnie inne więc nie pierwsza i nie ostatnia to moja wizyta na Trzech Koronach.
Droga Pienińska i Dunajec
Schronisko Trzy Korony widziane jeszcze ze strony Słowacji
Most na Dunajcu łączący Sromowce Niżne i Słowację z Tatrami w tle
Wieczorne Tatry z okolic schroniska
Pod Okrąglicą słońce już wychodziło
Na platformie widokowej
Zaczyna się niesamowity spektakl
Tatry ...
Moje polowania na wschody i zachody:
Tak wyglądał zachód słońca w Tatrach Zachodnich