„Tatry nie są zwykłym pięknem, są pięknem ponad inne piękna. Tam, gdzie piękno łączy się z tęsknotą za pięknem, rodzi się miłość. Góry trzeba ukochać, później idziemy w nie jakby oczyszczeni z trosk i problemów, hartujemy zdrowie zmaganiami fizycznymi, a silną wolą często pokonujemy samych siebie. Jeżeli kochamy góry, to wszystko w nich jest piękniejsze, miłość i przyjaźń, sami jesteśmy lepsi. Dlatego idziemy w góry młodzi i starzy i rodzice z zupełnie małymi dziećmi.”
Miro Gregor "Świat Tatr"
Orla Perć
Stuletnia legenda
część 3
Skrajny Granat - Przełęcz Krzyżne
część 3
Skrajny Granat - Przełęcz Krzyżne
Miejsce westchnień jednych i wspomnień innych. Tu corocznie rodzą się kolejne legendy a niesamowite opowieści opowiadane wieczorami w schroniskach przyprawiają o szybsze bicie serca słuchaczy. To tutaj spotkać można legendy światowego himalaizmu, sportowców, zakonnice i żołnierzy. Tutaj także spotkać możemy zrozpaczone rodziny z dziećmi i niedzielnych "klapkowiczów". Także tutaj zaznać możemy błogiej ciszy i samotności, by kontemplować w otoczeniu tej wyjątkowej przyrody. By doznać takiego stanu, nie ruszajmy w słoneczny wakacyjny weekend. Osławiona grań z dumnym Kozim Wierchem pośrodku, piękna jest o każdej porze roku ale najpiękniej i najspokojniej jest jesienią. Słońce już nie jest takie piekące a kolory takie żywe.
Początek października w tym roku okazał się wyjątkowy. Dzięki fantastycznej pogodzie i idealnym warunkom, mogłem 4 wyjazdami przemierzyć wszystkie szlaki dojściowe jak i szlak główny Orlej Perci.
Orlą Perć można przemierzyć w jeden dzień, ale musi to być długi dzień letni tak by całą trasę przejść a nie przebiec.
Znam takich którzy chwalą się rekordowymi czasami przejścia a właściwie "zaliczenia" ale cóż z tego. Tatry to nie tunel który przejść jak najszybciej.
Najbardziej wymagająca grań w polskich Tatrach jest niczym sanktuarium a widoki na każdym kroku zachęcają do kolejnego przystanku i kolejnych zwolnień spustu migawki. W Tatrach powstało wiele słów, myśli, wierszy czy utworów bo to właśnie tutaj myśli układają się zupełnie inaczej.
To ten kawałek naszego kraju pozwala na prawdziwy "reset" i naładowanie akumulatorów a częsty brak zasięgu naszego "kagańca" jest niczym wybawienie.
Jadąc w Tatry często z premedytacją nie zabieram ładowarki a telefon wciskam na dno plecaka.
Tu jestem ja i moje skały, wypiętrzone w sposób wręcz doskonały.
Jesień to czas gdy tatrzańskie trawy w zachodzącym słońcu płoną a Czerwone Wierchy potwierdzają zasadność swojej nazwy.
To czas gdy gwarne tłumy nie przelewają się już przez popularne przełęcze a na szlakach nie zostają tony śmieci. To także dobry czas by wieczór spędzić w schronisku z klimatem i zapachem gór a wcześnie rano wymknąć się na puste szlaki.
Tak też było i tym razem.
Decyzja zapadła w Krakowie koło południa a już o 13.40 siedziałem w autobusie jadącym do Zakopanego.
Szybka przesiadka do busa jadącego do Kuźnic, unikając po drodze natarczywych naganiaczy na noclegi i po kilku minutach jazdy jestem na miejscu.
Większość barów i sklepów jest już zamknięte a nieliczni turyści wracają ze szlaków.
Ja wręcz przeciwnie, ruszam niebieskim szlakiem przez Boczań. Żółty szlak przez Jaworzynkę jest zdecydowanie lepszy na zejście a przy zachodzącym słońcu tu jest już prawie ciemno a na Skupniowym Upłazie jeszcze pięknie widoki.
Już od Przełęczy między Kopami widzę swój cel jutrzejszej wędrówki.
W schronisku kilka osób dojada swoje zapasy a kilka osób świętuje czyjeś urodziny.
Niestety, klimat Murowańca daleki jest od 5 Stawów czy choćby Starej Roztoki co potwierdziło zamknięcie kuchni i baru już o 19.50
Wieczorny spacer przed snem z milionem gwiazd nad głową i górami wokoło jest lepszy niż najlepsze wino i świece czy kto co tam lubi.
Dla mnie to było najlepsze by wstać przed świtem zupełnie wypoczęty.
Szybkie zebranie się do kupy i ciche wyjście z uśpionego jeszcze schroniska.
Ruszyłem.... wokoło tylko Tatry i ja...
Trasa z Kuźnic niebieskim szlakiem przez Boczań - Dolinę Gąsienicową - Czarny Staw Gąsienicowy, następnie żółtym szlakiem na Skrajny Granat.
Skrajny Granat - Granacka Przełęcz - Wielka Orla Turniczka - Orla Przełączka Niżnia - Orla Baszta - Pościel Jasińskiego - Buczynowe Czuby - Przełęcz Nowickiego - Wielka Buczynowa Turnia - Mała Buczynowa Turnia - Ptak - Kopa pod Krzyżnem - Przełęcz Krzyżne
Od wyruszenia ze schroniska aż do Granatów, jedynymi spotkanymi osobami byli TOPR-owcy idacy do "Piatki"
Szczyty Kościelców w porannym słońcu
Kasprowy i Giewont już oświetlone wschodzącym słońcem
Zmarzła Przełęcz z charakterystycznym chłopkiem - głazem stojacym wbrew prawom fizyki
Kozia Przełęcz z drabinką owianą wieloma legendami
Przełęcz pod Zawratem jest popularnym szlakiem prwadzacym do 5 Stawów. To tutaj spotykają się idący ze Świnicy, Murowańca i 5 Stawów i to tutaj zaczyna się jednokierunkowy szlak Orlej Perci.
Ponad 1,5 h marszu za mną a przede mną widok na Żółtą Turnię i Wierch pod Fajki
Same Granaty opisywałem w poprzednim przejściu więc od razu skoczę za następną grań...
W dole słynna Pościel Jasińskiego i Buczynowe Czuby
Jedna z dwóch drabinek na Orlej Perci. ta ma "zaledwie" 18 szczebli przy 25 na Koziej Przełeczy
w oddali Tatry Bielskie
Najpiękniejsza dolina
schronisko w 5 Stawach
Zejście na Przełęcz Nowickiego
Długie podejscie prawie pionowym żlebem na Małej BuczynowejTurni
Buczynowe Czuby
Przełęcz Krzyżne
Wołoszyny i Wyżnia Wołoszyńska Przełęcz od tyłu. czyli stara Orla Perć zamknięta jeszcze w latach 30-tych XX wieku
Kopa nad Krzyżnem
Zadnie Usypy, Dolina Pańszczycy i Żółta Turnia
Czerwony Stawek
Widok na Kozie Czuby
Żółta Turnia i Granaty
Dumne Kościelce witają i żegnają wszystkich odwiedzajacych Dolinę Gąsienicową
Mały Kościelec oddzielony Przełęczą Karb od Kościelca a właściwie Kościelców bo jest Kościelec
ze szlakiem turystycznym i Zadni Kościelec dla wspinaczy
Panorama na Gorce
i na Beskidy z Babią Górą w tle
– żółty szlak znad Czarnego Stawu Gąsienicowego na Skrajny Granat. Czas przejścia: 1:45 h, ↓ 1:20 h
- – czerwony (Orla Perć) przebiegający granią główną z Zawratu przez Kozi Wierch, Granaty i Buczynowe Turnie na Krzyżne.
Czas przejścia z Zawratu na Krzyżne: 6:40 h -
Szlaki dojściowe
W rejon Orlej Perci prowadzi wiele popularnych szlaków dojściowych, część z nich jest też często samodzielnym celem wycieczek. Orla Perć jest osiągalna od strony:
Kasprowego Wierchu i Świnicy- szlakiem czerwonym wzdłuż grani – trasa trudna, eksponowana, z ułatwieniami w postaci łańcuchów i klamer, 3 h;
- szlakiem niebieskim na Zawrat – trasa trudna, eksponowana, ubezpieczana łańcuchami, 2:30 h;
- szlakiem żółtym na Kozią Przełęcz – trasa trudna, ubezpieczana łańcuchami, 2:30 h;
- szlakiem czarnym, prowadzącym przez Rysę Zaruskiego i Żleb Kulczyńskiego – trasa trudna, ubezpieczana łańcuchami, 3 h;
- szlakiem zielonym wyprowadzającym między Zadnią Sieczkową Przełączkę a Zadni Granat – trasa średnio trudna, 3 h;
- szlakiem żółtym tuż pod wierzchołek Skrajnego Granata – trasa średnio trudna, 2:45 h;
- szlakiem żółtym przez Dolinę Pańszczycę na Krzyżne – trasa o niewielkich trudnościach technicznych, ale dość żmudna i długa, 3:30 h.
- szlakiem niebieskim na Zawrat – trasa o niewielkich trudnościach technicznych, 2 h;
- szlakiem żółtym na Kozią Przełęcz – trasa trudna, eksponowana, z łańcuchami i klamrami, 2 h;
- szlakiem czarnym na Kozi Wierch – trasa średnio trudna, żmudna, 2:15 h;
- szlakiem żółtym na Krzyżne – trasa o niewielkich trudnościach technicznych, trochę żmudna, 2:30 h.
większy rozmiar mapy
duża mapa Tatr
http://www.klubpodroznikow.com/forum/59-praktyczne-informacje-i-porady/8538-mapy-tatr-w-duej-rozdzielczoci
telefon alarmowy w górach
601 100 300
601 100 300
opracowanie i foto: Albin Marciniak