Tatry - jesienne przejście granią: Kuźnice - Hala Gąsienicowa - Świnica - Zawrat - Kozia Przełęcz - Dolina Pięciu Stawów

Tatry - jesienne przejście granią: Kuźnice - Hala Gąsienicowa - Świnica - Zawrat - Kozia Przełęcz - Dolina Pięciu Stawów

Jesienne przejście granią złotych Tatr

Kuźnice - Hala Gąsienicowa - Świnica - Zawrat - Kozia Przełęcz - Dolina Pięciu Stawów

  Jak co roku, by nie uczestniczyć w pogoni tłumu ze zniczami i kwiatami, uciekłem w Tatry. Tym razem trasa wiodła z Kuźnic przez Boczań do Murowańca i dalej przez Świnicką Przełęcz, Świnicę, Zawrat, Mały Kozi Wierch, Kozią Przełęcz, Dolina 5 Stawów, Dolina Roztoki i na Palenicę Białczańską. Start w czwartkowe popołudnie i powrót w sobotni poranek. Bez tłumów i kolejek. Jedynie w Murowańcu był komplet a w "Piątce" tradycyjnie nadkomplet i wiele osób wybrało tradycyjną "glebę". 

Wychodząc na szlak w Kuźnicach było zupełnie pusto i cicho. Dopiero powyżej linii lasu mijałem pojedyncze osoby schodzące z Gąsienicowej. Mimo że słońce jeszcze przyjemnie ogrzewało to w zacienionych miejscach wszędzie widać było białe źdźbła traw. Także niewielkie kałuże skryte w cieniu, pokryte były warstwą lodu.
Idąc w kierunku Murowańca widziałem już cel jutrzejszej wędrówki. Od Świnicy po Kozi Wierch, zarys  grani podświetlony był słońcem.
Zapowiadało się całkiem przyjemnie.
W schronisku Kilka znudzonych osób zajętych swoimi sprawami nie okazywało zbytniego zainteresowania kolejnymi wchodzącymi. Dopiero wieczorem kilkunastoosobowa grupa rosyjsko języcznych znacząco podniosłą ilość decybeli.

I nastał poranek...
Obserwując wstający dzień za oknem, widziałem Żółtą Turnię i grań Granatów w pięknym słońcu, ale już od Koziego Wierchu na prawo, przewalały się ciemne chmury.
Szybka poranna kawa, a dzięki zamontowanym automatom do wrzątku w schroniskach w Tatrach, nie ma potrzeby czekać na otwarcie kuchni i proszenia o kubek wrzątku.
Zapas cieplejszych warstw zamiast w plecaku, tym razem miałem na sobie łącznie z czapką i rękawiczkami. 
Ostatnie sprawdzenie aparatu, i w drogę:


Przełęcz Między Kopami


Skupniów Upłaz i niebieski szlak z Kuźnic


Na niebieskim szlaku przez Boczań trawy oszronione przez cały dzień


Widok na Wielką Koszystą 

Cel mojej zaplanowanej trasy. W czwartek wyglądało jeszcze zachęcająco
 


Piątkowy poranek pokazał jak zmienna jest pogoda w Tatrach. Mgła, pochmurno i wietrznie


Bardzo popularny szlak z Murowańca na Kasprowy, zdewastowany i jakoś nie doczekał się remontu. Turyści coraz szerzej rozdeptują by na kamieniach nie połamać nóg. 


Rozwidlenie szlaków: w prawo na Kasprowy i prosto nad Zielony Staw



Po drodze mijam Litworowy Staw, jeden z najładniejszych lecz coraz mniejszy bo ciągle zarasta



Zielony Staw



Nieco powyżej Zielonego Stawu jest kolejne rozwidlenie szlaków. Na lewo niebieski prowadzi na Przełęcz Karb a na prawo czarny na Świnicką Przełęcz



Świnicka Przełęcz we mgle



Karb i Mały Kościelec



W stronę przełęczy
I pod wieczór docieram do schroniska w 5 Stawach (zdjęcie z innej fotorelacji)

Piątkowy wieczór w schronisku pośród tłumu podpitych, często przypadkowych ludzi niewiele mających wspólnego z górami, do spokojnych i przyjemnych nie należał. Niestety, to jest cena postępu cywilizacji i udogodnień w schroniskach a także długiego weekendu. Dlatego Tatry najlepsze są zimą, przy tęgich mrozach gdy niedzielna stonka ogranicza swoją wizytę w górach do zakopiańskich Krupówek.


Podejście na przełęcz mocno oblodzone



Na Świnickiej Przełęczy



Widok z Przełęczy na Dol. Gąsienicową



Świnicka Przełęcz



Pierwsze łańcuchy na zboczach Świnicy




Na wierzchołku Świnicy



Kilka metrów poniżej szczytu są pozostałości po mocowaniu tablicy wodza Lenina.

Przebiegał tędy Szlak Lenina a został wyznaczony i oznakowany jesienią 1952 roku przez członków Koła Przewodników Tatrzańskich i upamiętniał trasę przebytą jakoby przez Włodzimierza Lenina w latach 1913-1914. Leninowskie oznakowanie szlaku było powszechnie niszczone przez turystów i górali.
Szlak prowadził z Zakopanego przez Kuźnice, Boczań, Wysokie, Diabełka, Przełęcz między Kopami, Królową Rówień, Halę Gąsienicową, Kamień Karłowicza, Czarny Staw Gąsienicowy, Zawratowy Żleb, Zawrat, Wyżnie Solnisko, Niżnie Solnisko, Dolinę Pięciu Stawów Polskich, Świstową Czubę, Świstówkę Roztocką, Rówień Nad Kępą, Opalone do Morskiego Oka, a stamtąd Doliną Rybiego Potoku, wzdłuż Rybiego Potoku, przez Włosienicę, Wodogrzmoty Mickiewicza, Polanę pod Wołoszynem, Rusinową Polanę, Goły Wierch Rusinowy, Wierchporoniec, Głodówkę, Bukowinę Tatrzańską i Stasikówkę do Muzeum Lenina w Poroninie.



Zejście ze szczytu w mgłę ...



Dosyć niebezpieczny odcinek wymagający wzmożonej czujności.




uszkodzenia po ostatniej zimie nie doczekały się naprawy a już nadciąga kolejna...







Na Zawracie nieco przejaśniało



A jak się okazało już z podejścia na Mały Kozi Wierch, na łańcuchach było całkiem sporo podchodzących na Zawrat



W dole Czarny Staw Gąsienicowy i Zmarzły Staw



Żydowski Żleb zwany także Żlebem Honoratki, jeden z najniebezpieczniejszych miejsc na Orlej Perci






Smagany zimnym i porywistym wiatrem docieram na Zmarzłą Przełęcz.



Zamarła Turnia i słynna ściana tak popularna wśród wspinaczy.



W dole widoczni ludzie schodzący już z Koziej Przełęczy do Pustej Dolinki.



"Chłopek" słynny kamień widoczny także z Zakopanego



Granaty pięknie oświetlone a ja ciągle w cieniu chmur.



Kilka fotek na przełęczy i idę dalej.



Kolejny pionowy kominek z klamrami i łańcuchami



Żleb Kulczyńskiego i Czarne Ściany jeszcze w słońcu.



Za mną chmury już się przelewają przez Świnicę w stronę Kościelców.



Zejście legendarną już drabinką nad Kozią Przełęczą



Żleb Kulczyńskiego 3 tygodnie wcześniej także kusił ale przez ilość lodu musi jeszcze poczekać.



Zmarzły Staw prawie 400 m niżej.



Czas na drabinkę na której już nie jedna osoba się zablokowała. Zapewne jednym z powodów jest to że w połowie, na łączeniu drabinka się rusza.







Tutaj swoje stopy stawiali najwięksi himalaiści świata.





Drabinka kończy się nad przepaścią



8 m długości i 25 szczebli a tysiące legend i opowieści.



Zejście do wiecznie chłodnego i mokrego przesmyku skąd szlak w lewo biegnie do Koziej Dolinki a na prawo do Dolinki Pustej.
Nieco niżej schodząc na prawo, czerwony szlak odbija ostro w górę czyli dalszy odcinek Orlej Perci



Zejście  do Koziej Dolinki



Zejście do Dolinki Pustej.



W pionowych zejściach pracują nie tylko nogi ale i ręce



Ostatnie pionowe zejście i ostatnie odcinki łańcuchów



I koniec żelaza



Kozia Przełęcz została wyżej



Jestem w Dolince Pustej skąd już tylko łagodne zejście do niebieskiego szlaku łączącego Zawrat ze schroniskiem w 5 Stawach.
Na wprost Kostury w chmurach i w zachodzącym słońcu



Powyżej Szpiglasowej Przełęczy w chmurach Cubryna i Mięguszowiecki Szczyt Wielki



Liptowskie Mury 


Zachód słońca nad Gładką Przełęczą gdzie dawniej prowadził szlak na Słowację. 
Obecnie szlak po stronie słowackiej jest zamykany na zimę od 1.11 do 15.06


Mały Kozi Wierch i Zamarła Turnia w środku









Pokrewne artykuły

Administratorem Twoich danych osobowych jest Fundacja Klubu Podróżników Śródziemie Aleja Podróżników KRS: 0000556344 na podstawie art. 6 ust. 1 lit. b RODO. Skontaktować się z nami możesz mailowo [email protected]

Jeżeli chcesz wykorzystać materiały naszego autorstwa zamieszone na portalu skontaktuj się z nami: [email protected]