Trudne warunki w Tatrach
Jak co roku, listopad jest najmniej odpowiednim miesiącem do wędrówek w wyższych partiach Tatr.
Schroniska świecą pustkami, śmigłowiec TOPR przechodzi coroczny przegląd okresowy, a w górach pogoda szaleje.
W tym roku zima miała nietypowy przedwczesny zryw, i wiele osób było wręcz przekonanych, że tak śnieżnie zostanie już do wiosny.
Od połowy listopada zaczął się odwrót zimy i powrót jesieni. To spowodowało, że na szlakach zalegają resztki śniegu i dużo lodu. Od kilku dni mocno wieje i z niewielkimi przerwami pada deszcz.
Tak też jest na popularnym i lubianym przez wielu, szlaku z Palenicy Białczańskiej, przez Wodogrzmoty Mickiewicza do Doliny Pięciu Stawów Polskich.
W ciągu kilku dni warunki mogą ulec zmianie, bo śniegu ubywa z każdą godziną, niemniej od rozwidlenia szlaków czarny/zielony, należy liczyć się ze sporymi oblodzeniami.
Na szlaku w Dolinie Pięciu Stawów Polskich - 17.11 około południa
Dolina Roztoki 16.11 po południu
Pod warstwą śniegu zdradliwe oblodzenie.
Przedni Staw zaczął nawet zamarzać...
Szlak przez Świstówkę jest zamykany na okres zimowy.
Do początku grudnia w schronisku jest cicho i spokojnie. Turystów bardzo niewielu. Bywa że nie ma żadnego turysty.
Leśniczówka
Widok z mostku na Progu Stawiarskim
Także z mostku, ale widok na Wielki Staw
Pod chmurami w oddali leżą Pieniny
Widok na trzy stawy
Wielki Staw zamarzający niczym Bałtyk w zimowym sztormie
Widok spod schroniska
Kozi Wierch o wschodzie słońca
Przełęcz Krzyżne i Wołoszyny o poranku
Przełęcz Krzyżne i opadający zdradliwie żleb
Oblodzone szlaki
Krótkie przebłyski ładnej pogody
Halny i przewalające się masy chmur ponad górami.