Jak sie nie ubierać w góry
Każdego roku na tatrzańskie szlaki wchodzi ponad 3 mln osób. Spora część z nich, nie ma choćby najmniejszej wiedzy dokąd idą i jakie warunki mogą ich zastać. Często są to wycieczki nieplanowane i przypadkowe. Będąc w Zakopanem na Krupówkach, pada stwierdzenie że "wyskoczymy sobie" do Morskiego Oka. Po wyjściu z samochodu nie ma choćby chwili zastanowienia, co ze sobą zabrać, bo w końcu "to tylko droga asfaltowa do knajpy kilka kilometrów dalej... Życie (przyroda) jednak często weryfikuje takie bagatelizowanie. Niejednokrotnie "plażowicze" wracają w strugach deszczu, popędzani grzmotami i uderzeniami piorunów. Brak odzieży na zmianę, odpowiedniego (bezpiecznego) obuwia, napojów czy czołówki, przy nieco dłuższych wędrówkach, często kończy się wzywaniem TOPR-u bo "zdobywcy" nie podołali trudom drogi śmierci do Moka... Droga do Morskiego Oka to nie jest przedłużenie Krupówek, a droga w górach ! Pogoda która zmienia się jak w ciągu 5 minut potrafi bardzo zaskoczyć.
Takie perełki można spotkać na szlakach w Tatrach
Tłum zniedołężniałych starców i osób z problemami kończyn dolnych...
piwo, papieros czy inne opakowania które często lądują w lesie, to także częsty obrazek
Takich obrazków absolutnie się nie ma co czepiać, bo to tylko zdjecia ślubne pasjonatów górskich.
Przyjemnych i bezpiecznych wędrówek w górach życzy autor
Albin Marciniak
ps. miły rodzinny obrazek :-)