Bozetto Sarkofagu Królowej Jadwigi to unikatowy model rzeźbiarski, będący pierwotnym projektem słynnego sarkofagu Królowej Jadwigi, który dziś można podziwiać w Katedrze Wawelskiej. Znajduje się on w Kaplicy Książąt Sanguszków na Cmentarzu Starym w Tarnowie, miejscu, które stanowi swoiste muzeum dorobku Antoniego Madeyskiego – wybitnego rzeźbiarza i medaliera przełomu XIX i XX wieku.
Bozetto, czyli wstępna wersja rzeźby, pozwala dostrzec proces twórczy Madeyskiego i jego dążenie do perfekcji w oddaniu zarówno majestatu, jak i duchowości królowej. To właśnie w Tarnowie narodziła się artystyczna koncepcja marmurowej tumby, której finalna wersja, wykuta z jednego bloku karraryjskiego marmuru, zdobi dziś Katedrę na Wawelu. Bozetto, choć mniej znane, jest niezwykle cennym świadectwem historii polskiej sztuki sepulkralnej i powiązań Tarnowa z jednym z najważniejszych dzieł rzeźbiarskich w Polsce.
.
.
Pierwowzór monumentalnego sarkofagu Królowej Jadwigi, jednego z najważniejszych dzieł sepulkralnych w Polsce, znajduje się w Kaplicy Książąt Sanguszków na Cmentarzu Starym w Tarnowie. To właśnie tam można podziwiać bozetto i rzeźbę będącą wstępnym modelem dla słynnej marmurowej tumby, która do dziś przyciąga wzrok zwiedzających Katedrę Wawelską. Twórcą tego niezwykłego dzieła jest wybitny rzeźbiarz i medalier Antoni Madeyski, który na początku XX wieku, na zlecenie Konstancji z Zamoyskich Sanguszkowej, wykonał ten wspaniały sarkofag z monolitycznego marmuru karraryjskiego. Choć ostateczne dzieło znalazło swoje miejsce na Wawelu, to właśnie Tarnów stał się świadkiem narodzin koncepcji artystycznej tego arcydzieła. Kaplica Książąt Sanguszków, gdzie znajduje się pierwowzór sarkofagu, jest jednocześnie jednym z najważniejszych miejsc upamiętniających dorobek Antoniego Madeyskiego, zawierającym bodajże największą kolekcję jego prac.
.
dr hab. Tadeusz Mędzelowski przy sarkofagu poddawanemu konserwacji
.
.
Dzieje pierwowzoru Sarkofagu Królowej Jadwigi
W Tarnowie
dr hab. Tadeusz Mędzelowski prof. WSB-NLU
Sarkofag Królowej Jadwigi został odkuty z monolitycznego marmuru karraryjskiego. Znalazł swoje miejsce w Katedrze na Wawelu w Krakowie. Uwagę zwiedzających Katedrę przykuwa biała marmurowa tumba z postacią Królowej Jadwigi pierwszej żony Króla Władysława Jagiełły. Dzieło dłuta Antoniego Madejskiego ściśle powiązane jest z Tarnowem. Znawcy uważają, że smukła postać Królowej jest być może schematyczna i jednocześnie wyidealizowana. Rysy twarzy szlachetne starannie wymodelowane potwierdzać mają badania, z których wynika, że Królowa posiadała twarz regularną i piękną.
.
.
Nie o zaletach Królowej mam jednak pisać lecz o losach modelu wawelskiego sarkofagu, który mamy w Tarnowie. Twórca sarkofagu Antoni Madeyski od 1903 roku był częstym gościem książąt Sanguszków w Gumniskach wtedy koło Tarnowa. Wielbicielką talentu artysty była Konstancja z Zamoyskich Sanguszkowa ostatnia Pani na zamku w Gumniskach do 1946 roku - żona Eustachego Sanguszki zmarłego w 1903 roku - matka Romana Sznguszki ostatniego Pana w Gumniskach, który opuścił Polskę we wrześniu 1939 roku by do kraju już nigdy nie powrócić. Madeyski przebywał w Pałacu w Gumniskach niekiedy po kilka miesięcy w roku. Przyjaźń Konstancji z Zamoyskich Sanguszkowej z Antonim Madeyskim spowodowała, że w Tarnowie możemy podziwiać dzieła Madeyskiego chociażby w Katedrze czy Kaplicy Grobowej Książąt Sanguszków w Tarnowie. Zainteresowanie Madeyskim nie wzięło się znikąd. W 1901 roku odsłonięte zostało w Krakowie popiersie Jana Matejki ustawione w niszy na fasadzie gmachu Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych, w 1902 roku w grudniu w Katedrze na Wawelu nagrobek Królowej Jadwigi fundacji Karola Lanckorońskiego i w roku 1906 nagrobek Władysława Warneńczyka fundacji kardynała Jana Puzyny. Dwa pierwsze dzieła przyniosły rozgłos artyście i spowodowały zainteresowanie twórczością Antoniego Madeyskiego ze strony Sanguszków.
.
.
W Kaplicy Grobowej na Starym Cmentarzu w Tarnowie przy ścianie północnej, w płytkiej wnęce, pomnik Izabeli z Lubomirskich Sanguszkowej autorstwa rzeźbiarza austriackiego z pochodzenia Węgra Johanna Rathauskyego, który wykonany został w Wiedniu w 1904 roku. Odkuty w białym marmurze, prezentuje sobą typ przyściennego pomnika niszowego. Fundatorem tego pomnika był Roman Damian Sanguszko, który postanowił wznieść dla swoich rodziców Władysława Hieronima Sanguszki i Izabeli z Lubomirskich monumentalne pomniki nagrobne. Pozostałe pomniki to już dzieła Antoniego Madeyskiego. Nad nagrobkiem Władysława Sanguszki Antoni Madeyski pracował trzy lata. Umiejscowiony przy ścianie południowej w górnej części kaplicy został wykonany z brązu w 1905 roku w Rzymie. Postać przedstawiona jest w pozycji leżącej z rękami trzymającymi niewielki krzyżyk. Głowa spoczywa na poduszce, zaś stopy wspierają się o snop zboża. Sarkofag wykonany został z marmurów w czterech kolorach: brązowym, zielonym, czerwonym i czarnym.
Nagrobek ten typem figury nagrobnej jak i formą nawiązuje do wawelskiego sarkofagu Władysława Warneńczyka.
Dzieła Rathauskyego jak i Madeyskiego powstawały równocześnie. Antoni Madeyski zostaje cztery lata po ukończeniu pomnika zatrudniony przez Konstancję z Zamoyskich Sanguszkową do prac remontowych w kaplicy. W korespondencji do Konstancji z Zamoyskich Sanguszkowej o czym wspomina w swoim artykule „Kaplica Sanguszków” Angela Sołtys „rzeźbiarz kilkakrotnie poruszał sprawę sprowadzenia z Hiszpanii majolikowych kafelków z motywami heraldycznymi, które stanowić miały wielobarwną posadzkę”. Zdobią one do dzisiaj posadzkę w górnej części kaplicy Sanguszków na Starym Cmentarzu w Tarnowie.
.
.
W drugiej wnęce pomnik Romana Damiana Sanguszki, syna Władysława i Izabeli urodzonego 17 października 1832 roku w Przeworsku, zamordowanego 1 listopada 1917 roku w Sławucie i tam pochowanego w kościele świętej Doroty, autorstwa Antoniego Madeyskiego. Wykonany w 1924 roku w białym marmurze inkrustowanym tablicami z czerwonego marmuru. Pomnik prezentuje postać zmarłego w pozycji leżącej w taki sposób, by stanowiła aluzję do tragicznych okoliczności jego śmierci.
Ołtarz w prezbiterium, autorstwa A. Madeyskiego pochodzi z 1912 roku, o cechach neoromańskich, z mensą stołową wspartą na dwóch niskich kolumnach. Retabulum ołtarzowe z ramą ujmującą obraz Matki Boskiej Nieustającej Pomocy i dwoma kamiennymi lichtarzami. Ołtarz w krypcie jak i krzyż wiszący na wschodniej ścianie krypty to również dzieła Antoniego Madeyskiego.
.
.
Wracamy do modelu wawelskiego sarkofagu Królowej Jadwigi. Madeyski miał otrzymać zamówienie na wykonanie sarkofagu Królowej Jadwigi w lipcu 1900 roku. Model musiał być gotowy w 1901 roku co potwierdza napis u wezgłowia modelu. Zbigniew Święch uważał, że już od połowy 1902 roku sarkofag był gotowy na przyjęcie szczątków Królowej w Katedrze na Wawelu. Angela Sołtys dodaje, że odsłonięcie miało miejsce w grudniu 1902 roku co potwierdzają dokumenty. Celowo przywołuję tarnowskich badaczy bowiem moim zdaniem w 1912 może 1913 roku Madeyski podarował czy sprzedał model Konstancji Sanguszkowej. Nie mam na to dowodów pomimo przejrzenia szerokiej korespondencji około 170 listów pomiędzy artystą i Konstancją z Zamoyskich Sanguszkową gdy Madeyskiego nie było w Tarnowie. Nie znalazłem też datowania tego faktu w żadnych dokumentach ani artykułach. Model zdaniem Witolda Gryla na co też nie mam potwierdzenia /bowiem zdobyłem zaledwie dwa zdjęcia z wnętrza Kaplicy pałacowej z okresu międzywojennego ale nie ma na nich modelu sarkofagu/ - początkowo zdobił wnętrze tej kaplicy. W 1944 roku kaplica została uszkodzona bowiem w jej pobliżu wybuchła radziecka bomba lotnicza. Atak był spowodowany tym, że w pobliżu znajdowała się niemiecka jednostka przeciwlotnicza. Wtedy też przeniesiono model do wnętrza pałacu. Pamiętajmy, że jest to model w skali 1 do 1czyli wysokość 1, 45133m, długość 2, 6276 m i szerokość 1,10104.
.
.
Pałac po drugiej wojnie światowej stał się siedzibą Technikum Ogrodniczego i model sarkofagu musiał opierać się nie tylko upływowi czasu ale i konfrontacji z młodzieżą będąc w pewnym sensie zawalidrogą. Jak wynika z „kronikarskiego odnotowania faktów i wersji” Witolda Gryla modelem zainteresował się tarnowski miłośnik zabytków i sztuki architekt Bronisław Kulka. Bronisław Kulka miał porozumieć się z władzami nowo wybudowanego Kościoła pod wezwaniem Najświętszego Serca Jezusowego przy ulicy Lwowskiej w Tarnowie i tam pod Jego nadzorem starannie opakowany trafił model sarkofagu Królowej Jadwigi. Model Sarkofagu został umieszczony w jednej z bocznych nisz dekoracyjnych po lewej stronie kościoła. Widział tam model sarkofagu o czym wspomina Witold Gryl i pamiętają go też inne osoby o czym byłem informowany. Jak twierdzi Witold Gryl „Proboszcza człowieka zapewne niepozbawionego zmysłu artystycznego, raziła niejednolita faktura modelu – złocista samej tumby i biała postaci Królowej. Zostały więc podjęte środki zmierzające do „ujednolicenia” kolorytu sarkofagu. W związku z tym pomalowano całość zwykłą białą / nie pierwszej zresztą białości/ farbą olejną. Farba olejna ma to do siebie że jako złożona z zawiesiny barwnika, wprawdzie zmielonego i płynnego nośnika daje w efekcie pewną określoną grubość warstwy, więc można sobie wyobrazić jak po tym „kosmetycznym” zabiegu wyglądały np. oczy, usta i nawet paluszki Królowej, wypieszczone nogi delikatnym dłutem przejętego swoją rolą artysty. A ja to sam widziałem i jako człowiek porywczy / a wtedy i młody/ zamiast chociażby „in procura” przeprosić Królową i ucałować Jej ręce – wybiegłem z kościoła i udałem się w te pędy do opiekuna zabytków Tarnowa B. Kulki”. Dalej już było tylko gorzej. Chciano oddać model do Muzeum Diecezjalnego lub Okręgowego. Nic z tego nie wyszło. Był rok 1977. Sprawa modelu sarkofagu uległa zapomnieniu. Mijały lata. Do historii sarkofagu wrócił Witold Gryl gdy zaczęły do Niego docierać informacje, że model sarkofagu znajduje się w lamusie przykościelnym Podczas remontu model sarkofagu umieszczono na trawniku przykościelnym.
.
.
Znowu oddam głos Witoldowi Grylowi: „ Tumba była okryta folią, przed ewentualnymi wpływami atmosferycznymi. To było jeszcze do przyjęcia. Ale wiadomość goniła wiadomość. Ktoś znowu widział, że rzeczona folia spadła z sarkofagu, nikt jej na razie nie podniósł , a przy okazji informator stwierdził, że model ma poważnie uszkodzone dłonie… Kolejna wiadomość, że Królowa zniknęła. Czy trafiła z powrotem do lamusa?. To byłoby szczęście w nieszczęściu; wniosków końcowych wolę nie wyciągać” Nie mylił się Witold Gryl i nie będę dalej cytował Jego nawoływań o zakończenie peregrynacji modelu sarkofagu. Minęły znowu lata. W 2020 roku swoją siedzibę w dawnym Pałacu Sanguszków, a właściwie w jej oficynie znalazła Wyższa Szkoła Biznesu z Nowego Sącza. Pani Helena Ptak woźna pracująca w Zespole Szkół Ekonomiczno – Ogrodniczych w Tarnowie od 1964 roku opowiedziała mi historię Jadwigi ale nie do końca początkowo ją zrozumiałem. Nie znałem publikacji Angeli Sołtys ani Witolda Gryla na ten temat. Nie pochodzę z Tarnowa więc nie znałem też tej historii ani z autopsji ani z opowiadań. Jestem naukowcem ale nie historykiem. Zainteresowałem tą historią Prezes Komitetu Opieki nad Starym Cmentarzem Panią Ewę Filipów, Panią Ewę Stańczyk Dyrektor Miejskiej Biblioteki w Tarnowie, Panią Marię Wójcik Dyrektor Miejskiego Zarządu Cmentarzy w Tarnowie, Pana Janusza Cieślę Sekretarza Komitetu Opieki nad Starym Cmentarzem i oczywiście Pana Roberta Kozioła Dyrektora Zespołu Szkół Ekonomiczno – Ogrodniczych w Tarnowie.
.
.
Udało się nam odzyskać z „lamusa” Kościoła jak pisał Witold Gryl model sarkofagu w jeszcze gorszym stanie niż opisywał go przed laty. Przewieźliśmy model sarkofagu do pracowni Tomasza Głowacza gdzie został poddany częściowej renowacji. Komitet Opieki nad Starym Cmentarzem w Tarnowie podjął się trudu doprowadzenia do świetności modelu sarkofagu z 1901 roku i udostępnienie go zwiedzającym w górnej części Kaplicy Grobowej Książąt Sanguszków na Starym Cmentarzu w Tarnowie obok znajdujących się w niej dzieł Antoniego Madeyskiego. Problemem są pieniądze na renowację Modelu Sarkofagu. Te zebrane podczas kwesty muszą być wykorzystane na renowację nagrobków Starego Cmentarza co do grosza. Stąd planujemy zbiórkę na ten cel. Komitet ma zamiar założyć specjalne konto gdzie będzie można składać datki. Liczymy na pomoc Państwa . Może uda się nam pozyskać jakieś dodatkowe środki od władz miasta i województwa. Potrzeba nam około 50 tysięcy złotych by model Sarkofagu doprowadzić do pierwotnego stanu. Mozolnie idzie zbieranie funduszy.
.
.
Dzisiaj model sarkofagu podlega renowacji. Naprawiona została dolna wykonana z drewna część podstawy na której spoczywa Królowa. Pozostałe drewniane elementy pomimo 124 lat jak stwierdzili konserwatorzy i stolarz nie wymaga interwencji. Może przetrwa kolejne 124 lata?. Historia lubi zakręcać koło. Renowacja pod nadzorem Pana konserwatora Zbigniewa Górowskiego prowadzona jest w Pałacu do którego model trafił około 1912 roku / data ta wymaga jeszcze uściślenia /. Stało się tak znowu dzięki naszej współpracy z Dyrekcją Zespołu Szkół Ekonomiczno – Ogrodniczych. Kiedy powiedziałem, że nie ma gdzie prowadzić w dogodnych warunkach renowacji dyrektor Robert Kozioł powiedział: Przywieź Królową do nas. Tak część górna modelu sarkofagu znowu przynajmniej na jakiś czas wróciła tam gdzie była przez ponad 60 lat. Mamy miesiąc luty 2025 roku. Taki szczęśliwy zbieg okoliczności. Pracownicy Szkoły mieszczącej się w Pałacu wspierają nasze działania. Szczególnie Panie które dbają o porządek w szkole. Tak jak wspomniałem sarkofag zmieniał po odzyskaniu go z lamusa swoje miejsce. Dzięki przedsiębiorcom Panu Stanisławowi Stanoszowi właścicielowi sieci sklepów spożywczych i Markowi Tomaszewskiemu właścicielowi sieci sklepów „Tabak” miłośnikowi historii Tarnowa nie wydaliśmy ani złotówki na transport. Na Nich możemy zawsze liczyć. Jest z nami pomimo odejścia na emeryturę Pani Helena Ptak dzięki której mogłem napisać ten tekst i dzięki której mieszkańcy Tarnowa będą mogli podziwiać model sarkofagu po renowacji. Chcę przy okazji zdementować pogłoski jakoby model miał trafić do Krakowa. Podarowany przez Antoniego Madeyskiego Konstancji z Zamoyskich Sanguszkowej do Pałacu w Gumniskach pozostanie w Tarnowie.
.
.
.
opracowanie & foto: Albin Marciniak
https://www.facebook.com/marciniak.albin/
.