Fundacja Klubu Podróżników Śródziemie
Aleja Podróżników
Piwnica Pod Baranami,
10.10.2016 godzina 19:00
Chorwacja i Czarnogóra
Maria (Kasia) Nowak
Bałkany to dla mnie miejsce, gdzie znajduję wszystkie elementy mojego wymarzonego świata. To lekki zapach orientu, to przepyszne jedzenie, za którym tęsknię cały rok. To zapach świeżych warzyw na targu w Kotorze, to skaliste plaże, z krystaliczną wodą. To możliwość zetknięcia się z niedaleka historią wojny, której ślady można znaleźć kilka kilometrów od najsłynniejszych kurortów, na przyklad w Chorwacji. To miejsce, gdzie można zapomnieć o pompatycznym zachodzie i zanurzyć się w nieco zapyziałym odludziu, które w gruncie rzeczy tętni życiem. Bałkany, to taki stary pluszak z dzieciństwa – nie ma oka, odpada mu ucho, ale kochamy go tak, że trudno się z nim rozstać i żaden inny nie jest w stanie go zastąpić. Żadna podróż w moim życiu nie miałaby miejsca, gdyby nie moi rodzice. To dzięki nim nauczyłam się, że wakacje, to nie tylko basen i jedzenie. To także historia danych miejsc, zwyczaje, kuchnia i przede wszystkim ludzie, którzy zazwyczaj są lepsi od przewodników kupionych w księgarni. Także oni wpoili mi, że najlepszą pamiątką z wakacji nie są muszelki czy maskotki, a smaki, przeżycia i wiedza, którą zdobywa się podczas podróży. W momencie wyjazdu trzeba dać sobie możliwość błądzenia po nowych trasach – bo to one zaprowadzają nas w niesamowite miejsca, które często omijają turyści. Zapomnijmy o tym, że spieszy nam się do celu, bo często droga może być o wiele ciekawsza. Nie żałujmy chwili na zjazd z autostrady do miasta, o którym słyszeliśmy. Bądźmy ciekawi, pytajmy i słuchajmy odpowiedzi. Ta wiedza
zaprocentuje, nie tylko w tej, konkretnej podróży. Chociaż na te kilka dni postarajmy się „przestawić” na zwyczaje danego kraju – czasami będzie się to wiązać, ze zmiana diety, czy z puszczeniem w niepamięć zasad ruchu drogowego. Nie podróżujmy pozornie – tylko dla pieczątki w paszporcie. Nie oczekujemy, że tysiące kilometrów od naszego kraju ludzie przywitają nas takim samym stylem życia czy jedzeniem. To
właśnie chęć poznania i głód ciekawości powinny być motywacją naszych wyjazdów. I tego wszystkim życzę, a tymczasem zapraszam do spotkania o malym wycinku Bałkanów – Chorwacji (jakiej nie znacie!) i Czarnogóry.