Kinga Baranowska, himalaistka, Polka z rekordową liczbą zdobytych ośmiotysięczników
urodziła się 17 listopada 1975 roku w Wejherowie, a pochodzi z Łebna (Kaszuby). Edukację podstawową ukończyła w rodzinnej miejscowości, a szkołę średnią w Wejherowie. Jest absolwentką geografii na Uniwersytecie Gdańskim. Swoją pasję odkryła na pierwszym roku studiów podczas wyjazdów w polskie góry. Wspinać zaczęła się w 1994 roku. Jeszcze na studiach zapisała się do Klubu Wysokogórskiego w Trójmieście, w którym ukończyła kurs skałkowy i tatrzański. Po przeprowadzce do Warszawy wstąpiła w szeregi Klubu Wysokogórskiego Warszawa i ukończyła tatrzański kurs wspinaczki zimowej. Po zdobyciu szlifów w Tatrach, osiąga alpejski Matterhorn (4478 m n.p.m.), drugi najwyższy wierzchołek Afryki Mount Kenia (5199 m n.p.m.), wchodzi też na znajdujący się w górach Tien Szan jeden z najsurowszych szczytów Ziemi – Chan Tengri (7010 m n.p.m.). W 2003 roku jako 27 latka debiutuje w Himalajach i zdobywa ośmiotysięcznik Czo Oju (8201 m n.p.m.). Zostaje tym samym dziewiątą Polką, która tego dokonała. Od tego czasu góry najwyższe stają się jej wielką pasją, a Kinga rozpoczyna konsekwentnie realizować swój projekt Kobieca Korona Himalajów i Karakorum. Ma on na celu zdobycie wszystkich 14 ośmiotysięczników bez używania dodatkowego tlenu z butli. Na co dzień prowadzi spotkania motywacyjne dla firm, a także wyjazdy incentive.
Po trzech latach, 22 lipca 2006 roku, powraca w góry najwyższe, by jako jedenasta kobieta w historii i druga Polka stanąć na szczycie położonego w paśmie Karakorum Broad Peak (8048 m n.p.m.). 11 czerwca 2007 roku w ramach aklimatyzacji wchodzi na Denali (dawniej Mount McKinley, 6194 m n.p.m.), a miesiąc później - wspinając się słynną, prawie 4 km ścianą Diamir - zdobywa Nanga Parbat (8126 m n.p.m.). W tym samym roku od strony północno-wschodniej próbuje zdobyć kolejny ośmiotysięcznik Dhaulagiri (8167 m n.p.m.). Niestety z uwagi na załamanie pogody rezygnuje z wejścia na szczyt 100 m od wierzchołka. W jednym z wywiadów swoje niepowodzenie skwituje jak dojrzały himalaista: Miałam wtedy dwie myśli. Pierwszą, że najważniejsze jest moje bezpieczeństwo. I drugą, że ta góra zawsze tu będzie stała. Faktycznie kilka miesięcy później, 1 maja 2008 roku staje na wierzchołku siódmej góry Ziemi. Tego samego roku, 5 października zdobywa ósmy szczyt świata – Manaslu (8156 m n.p.m.). Na obu ośmiotysięcznikach staje jako pierwsza Polka w ogóle. 18 maja 2009 roku zdobywa Kanczendzongę (8586 m n.p.m.) – trzeci pod względem wysokości szczyt świata. Było to pierwsze polskie kobiece wejście a także najtrudniejszy z dotychczasowych szczytów Kingi Baranowskiej. Swoje osiągnięcie Kinga zadedykowała W. Rutkiewicz – wybitnej polskiej alpinistce i himalaistce, która zaginęła na tej górze 13 maja 1992 roku. Wejście Baranowskiej na Kanczendzongę miało jeszcze jeden aspekt – Polska stała się pierwszym na świecie krajem, którego przedstawicielki zdobyły wszystkie szczyty ośmiotysięczne. W roku 2009 próbuje – niestety nieskutecznie – zdobyć swój kolejny ośmiotysięcznik Sziszapangma (8013 m n.p.m.). Rok później w towarzystwie P. Pustelnika Kinga osiąga siódmy wierzchołek z czternastki – Annapurnę (8091 m n.p.m.). Na szczycie staje 27 kwietnia 2010 roku jako druga Polka. Jeszcze w tym samym roku usiłuje zdobyć najtrudniejszą górę Ziemi – K2 (8611 m n.p.m.). Niestety, ta i kolejna próba rok później kończą się niepowodzeniem. 25 maja 2012 roku Baranowska zdobywa leżący na granicy Nepalu i Chin szczyt Lhotse (8516 m n.p.m.). Swoje ósme wejście na szczyt ośmiotysięczny Kinga zadedykowała J. Kukuczce, który w wyniku pęknięcia liny zginął na tej górze 24 października 1989 roku. W 2013 roku próbowała wspólnie z R. Fronią zdobyć Makalu (8481 m n.p.m.), jednak ze względu na załamanie pogody rezygnują z wejścia na wierzchołek. Swój dziewiąty ośmiotysięcznik – Gaszerbrum II (8035 m n.p.m.) Kinga zdobyła 17 lipca 2015 roku. Tym samym stała się liderką w zdobywaniu ośmiotysięczników wśród Polek, sztuka ta nie udała się do tej pory żadnej naszej rodaczce.
Kinga Baranowska od wielu lat należy do kadry narodowej Polskiego Związku Alpinizmu we wspinaczce wysokogórskiej. Jest wiceprezesem Klubu Wysokogórskiego Warszawa. Za swoje osiągnięcia była wielokrotnie nagradzana. Jej sukcesy odnotowywane są przez polskie środowisko wspinaczkowe, w każdym roku w latach 2007-2010 jej nazwisko pojawiało się w ścisłym finale Nagrody Środowisk Wspinaczkowych Jedynka. W roku 2008 –miesięcznik Shape nadał jej tytuł Kobiety Roku w kategorii Kobiety, które zmieniają świat. W 2009 roku otrzymała nagrodę Ministra Sportu za wspinaczkę na trzeci szczyt świata oraz Kolosa 2008 w kategorii Alpinizm, za zdobycie w ciągu jednego roku dwóch ośmiotysięczników: Dhaulagiri oraz Manaslu. Za zasługi dla rozwoju sportów wysokogórskich, za promowanie imienia Polski w świecie z rąk Prezydenta RP otrzymała Złoty Krzyż Zasługi.
Kinga Baranowska sama o swojej karierze mówi tak: Himalaizm to na pewno droga życiowa. A jeśli sport, to taki, w którym nie ma klaszczących kibiców emocjonujących się każdym dniem naszych wypraw. To nie zmaganie się z rywalem, ale z naturą, i to w samotności. Wygrywa ten, kto zrozumie, że nie jest wszechmocny.
opracowanie Marta Sakiv, Kamila Maj