Pierwszy raz przyprowadzili mnie tu rodzice, jak miałam kilka lat. Wracaliśmy tu każdego roku. Potem przeprowadzałam tu swoje dzieci.
Kiedy podrosły razem ze mną jeździły jako wolontariusze by wesprzeć jedno z wydarzeń - Lawinę.
Potem zaczęłam tu przywozić „moje” turystyczne rodzinki. Od 12 lat pierwszy weekend grudnia pachniał piernikami, zdobiliśmy choinkę i czuliśmy się jak w domu. Tu tez przywiozłam moje wnuki, aby im pokazać klimat górskiego schroniska. Kilka lat temu właśnie w tym schronisku wzięłam ślub.
To mój drugi dom i nie wyobrażam sobie, aby na wejściu nie uściskać Pani Sylwii, czy Magdy które z uśmiechem nas wszystkich witały.
Sylwia często przysiadła, porozmawiała, zatroszczyła się, czy wszystko mamy. To miejsce, który ma niepowtarzalny klimat gór i miejsca, gdzie nie tylko można się wyspać i zjeść, ale posłuchać koncertu, wysłuchać ciekawych prelekcji, zobaczyć niezwykłe wystawy dzięki Magdzie i Markowi.
Dlatego nie rozumiem takiej decyzji. Nie zgadzam się z nią.
W schronisku turysta ma czuć się jak Gość a nie intruz. Tu zawsze tak było, a mówię to z perspektywy ponad 50 lat odwiedzania tego miejsca."
Ofertę jaką zaakceptował zarząd PTTK wygrał pan Domański, prowadzący restaurację w Karpaczu. Czy zatem w schroniskach górskich tylko kasa się liczy ? A co z założeniami i działalnością Polskiego Towarzystwa Turystyczno Krajoznawczego, które sam przez wiele lat współtworzyłem, będąc jego członkiem ? Co z ideą jaka przyświecała tej organizacji, gdy wiele gmin przekazywało w zarząd swoje obiekty i grunty? Pomijam pytanie, kto teraz jest właścicielem tych gruntów i obiektów? Skoro obecnie PTTK to spółki Z O.O. a w zarządach spółek są osoby prywatne. Czy dobrze rozumiem że majątek PTTK przeszedł w ręce prywatne ? Nie rozumiem mechanizmów tego molocha, stąd pytanie do mogących udzielić odpowiedzi...
Informacja nadesłana:
"Ten pan zasugerował czynsz o 3 tys więcej niż dziewczyny. One zgodziły się na wyższy jak on. Przez 57 lat nie zrujnowały schroniska? Dbały o obiekt jak o własny dom z troska a co najważniejsze tam zawsze turysta był gościem. Nie odmawiały gleby, nie przeszkadzały im dzieci biegające, ani turyście wieczorem grający na gitarach i rozmawiający czasami kilkoma językami świata".
O nowym dzierżawcy samotni nie mają też dobrych wspomnień osoby z Obserwatorium Meteorologicznego na Śnieżce. Na pytanie jak współpracowało się IMiGW z panem Domańskim:
"To był koszmar. Starali się go jak najszybciej pozbyć. On (wbrew umowie) przy odejściu wyrywał założone przez siebie instalacje ze ścian, zostawiając im tony śmieci, zużytego oleju i zepsutych materiałów. W IMiGW na Śnieżce twierdzą, że restauracja bardzo często była nieczynna, nawet kiedy na zewnątrz był tłum. Potem, kiedy restaurację zamknięto na dobre, dostępne były tylko toalety. Domański wynajął je od instytutu, ale otwierał je tylko na godzinę, dwie w ciągu dnia, chociaż personel ciągle przebywał na Śnieżce."
Stowarzyszenie Ochrony Krajobrazu i Architektury Sudeckiej SOKiAS pokazuje na swoim profilu, jak wyglądają obiekty nowo wybranego przez PTTK dzierżawcę "Samotni".
"Zarządzie PTTK, widzisz i nie grzmisz???"
Na profilu FB - Ratujmy Samotnię 2023 pojawił się także wzór pisma, jakie może wysłać każdy chcący wesprzeć działania na rzecz schroniska:
WZÓR MAILA DO ZARZĄDU PTTK:
Polskie Towarzystwo Turystyczno Krajoznawcze
Zarząd Główny
00-075 Warszawa
Ul. Senatorska 11
W związku z decyzją Prezesa Sudeckich Hoteli i Schronisk PTTK Grzegorza Błaszczyka w sprawie odmówienia przedłużenia dzierżawy Schroniska PTTK Samotnia im. Waldemara Siemaszki dotychczasowym dzierżawcom, Sylwii Siemaszko i Magdalenie Arcimowicz (Siemaszko), zwracam się do Państwa z apelem o ponowne rozpatrzenie tej sprawy. Odmowa przedłużenia dzierżawy nastąpiła pomimo deklaracji ze strony dotychczasowych Najemców najkorzystniejszej finansowo oferty.
To schronisko jest miejscem symbolicznym – dzięki ludziom, którzy je w imieniu PTTK prowadzą. To oni sprawiają, że Samotnia jest miejscem przyciągającym ludzi gór z niezwykłą siłą. Istnieje realne zagrożenia zniszczenia wieloletniej pracy na rzecz promocji gór w najlepszy możliwy sposób – z poszanowaniem natury, otoczenia, szacunkiem do otaczającej przyrody. „Samotnia” to nie tylko miejsce – to kultura, atmosfera, bezpieczeństwo. To punkt, w którym spotykają się amatorzy z zawodowcami, nowi z prekursorami, odbiorcy z twórcami. To historia – i nie ma w tym nic górnolotnego.
„Samotnia” porusza tysiące, dziesiątki tysięcy osób. Internet, główny nośnik informacji, wrze. To zapewne fundamentalny dowód na to, jak ważna jest nasza rola – w zadbaniu o to, by jakość, szeroko rozumiana, nie została przykryta kiczem i chwilami ulotnymi.
Nie możemy pozwolić na zniszczenie historii, atmosfery i tradycji kultowego miejsca nad Małym Stawem – przystani przewodników, artystów i wszystkich ludzi gór, prowadzonej przez rodzinę Siemaszków od 1966 roku.
Z poważaniem……………………………….."
Samotnia – Schronisko PTTK im. Waldemara Siemaszki nad Małym Stawem, w Kotle Małego Stawu w Karkonoszach.
Albin Marciniak
Wykaz schronisk górskich w Polsce