Krakowska droga śmiechu i rozpaczy

Stała stojąca ozdoba jednej z pereł Krakowa czyli Teatru Słowackiego, niezmiennie od miesięcy. Wygląda jak zaplecze osiedlowego parkingu na peryferiach. Melex parkujący tam na chodniku przy budce ciecia już na stałe co można zaobserwować od dłuższego czasu. Trawnik przed teatrem, obok budki ciecia, wiosennie ozdobiony różnymi kwiatkami...
Czy nikt z dyrekcji teatru tego nie widzi ? oślepiły ich reflektory na scenie ?
. . .
taki śmietnik widzą turyści .

Że się czepiam "byle czego" ? owszem bo to jest na głównej trasie pielgrzymek turystów z całego świata maszerujących z Dworca PKP ( i z lotniska) na Rynek. Jest to obok jednego z najważniejszych zabytków Krakowa i jeden z piękniejszych teatrów w Polsce.
Ludzie otrząśnijcie się do jasnej cholery ! Dziwicie się potem że z nas Polaków drwi cały świat.

2 miesiące później ...
Czyżby wracały czasy komuny gdy cała alejka po obu stronach tworzyła szpaler handlujących na kartonach ?
wiele na to wskazuje bo od miesięcy nic się nie zmienia a wręcz przybywa handlujących ...
obrazki na odcinku 50 metrów
. . . . .

Dzisiaj tj. w poniedziałek, kobieta do tego całego badziewia dołożyła jeszcze choinki :laugh:
Strażnicy miejscy jakby się pod ziemię zapadli i od długiego czasu na tym odcinku są niewidoczni.
Nielegalnych handlarzy przybywa tu z dnia na dzień a widok jest żenujący.
Brawo dla nowego komendanta Straży Miejskiej i dla prezydenta Krakowa za dbanie o odpowiedni wizerunek miasta w oczach mieszkańców i turystów z całego świata...

Kraków zabytkami stoi i jest miastem zapraszającym turystów z całego świata. To także miasto cudów wszelakich i niemocy urzędniczej od wielu wielu lat...
To ze na każdym kroku spotkać można sytuacje absurdalne nikogo już nie dziwi. To ze pod Wawelem wybudowano centrum dla turystów za blisko 30 milionów a kilka tragicznie wyglądających bud nadal handluje pod Smokiem i nikt nie ma zamiaru tego faktu zmienić.
To że miasto podpisało tragicznie niekorzystną umowę na remont i dzierżawę przejścia podziemnego pod ul. Lubicz/Westerplatte także już nie dziwi a temat zamieciono pod dywan.
To ze w czasach głębokiej komuny szlak pieszy od Bramy Floriańskiej aż do Baru "Smok", był pasażem handlu z łóżek polowych także nikogo nie dziwił.
Ale że w latach walki o estetykę grajków i kuglarzy krakowskich, walkę z reklamami na Rynku, walkę na blokady i mandaty wszelakie z nagonkami na kierowców,
w czasie zabiegania o kolejne miliony turystów ze świata,
Kraków tychże wita niezmiennie takimi obrazkami ?
Na szlaku którym codziennie przechodzą dziesiatki tysięcy mieszkańców jak i turystów, stałym obrazkiem jest handel jak z minionej epoki i nikt nie może (lub nie chce) sobie z tym problemem poradzić ?
.
obwarzanki ważna sprawa, w końcu to tradycja... podobnie jak tradycyjnie nieodłącznym atrybutem Polaka jest nieśmiertelna reklamówka.
Ta kobieta handlująca czym się da, otoczona kartonami, wiaderkami i stertą śmieci . . .
Na Kleparzu miejsca zabrakło ? .
Bukiniści przed 20 laty tworzyli tu szpaler, jak widać tradycja powraca .
Oscypki także już niczym na Krupówkach
te samochody parkują już od pewnego czasu niczym na wygodnym i bezpłatnym parkingu