Samsara. Na drogach, których nie ma
Promocje książki i spotkanie autorskie
z Tomkiem Michniewiczem
26 maja Klub Podróżników "Śródziemie" pl.Wszystkich Świętych 8 godz. 18.00
prowadzenie
Agnieszka Gaj
Drogi, których nie ma, prowadzą do miejsc, o jakich nie śniłeś
Przedziera się przez dżunglę, łapie jadowite węże, zakrada się do obozu partyzantów, tropi przemytników dzieł sztuki i... świętych mężów, którzy potrafią cofnąć czas. Nie omija też utartych szlaków – zwiedza azjatyckie metropolie i ruiny dawnych królestw albo wyleguje się pod palmami, popijając sok z kokosa.
Świat można oglądać przez przyciemnione szyby limuzyny albo z dachu rozklekotanego autobusu. Tomek Michniewicz woli to drugie – pakuje plecak, kupuje bilet i rusza w nieznane, by przeżyć niesamowitą przygodę!
Samsara. Na drogach, których nie ma to fascynująca opowieść Tomka o jego podróży po Azji – pełnej niebezpieczeństw, zaskakujących zdarzeń i ciekawych ludzi. Opowieść napisana ze swadą, rozbrajającym humorem, ale i dystansem do siebie. A także poradnik, jak w taką wyprawę wyruszyć samemu.
Książka podróżnicza, jakiej jeszcze nie było!Tomek Michniewicz (ur. 1982) – dziennikarz, fotograf i zapalony backpacker. Autor audycji podróżniczej Trójka przekracza granice w Programie III Polskiego Radia oraz pierwszego polskiego programu o backpackingu Dziko i tanio w Radiu Bis. Redaktor naczelny portalu KoniecSwiata.net. Publikował w „Polityce”, „Rzeczpospolitej”, „Podróżach” i „Playboyu”. Na pierwszą wyprawę wyruszył jako nastolatek − dotychczas odwiedził ponad 30 krajów. Jako jedyny zachodni dziennikarz widział demonstracje, które doprowadziły do obalenia króla Nepalu Gyanendry w 2008 roku. Spędził cały dzień w więzieniu o zaostrzonym rygorze w San Quentin (bez ochrony), był także w bazie amerykańskich sił powietrznych i laboratorium NASA.
o prowadzącej rozmowę z gościem
O książce
Drogi, których nie ma, prowadzą do miejsc, o jakich nie śniłeś
Książka podróżnicza, jakiej jeszcze nie było!
Przedziera się przez dżunglę, łapie jadowite węże, zakrada się do obozu partyzantów, tropi przemytników dzieł sztuki i... świętych mężów, którzy potrafią cofnąć czas. Nie omija też utartych szlaków – zwiedza azjatyckie metropolie i ruiny dawnych królestw albo wyleguje się pod palmami, popijając sok z kokosa. Świat można oglądać przez przyciemnione szyby limuzyny albo z dachu rozklekotanego autobusu. Tomek Michniewicz woli to drugie – pakuje plecak, kupuje bilet i rusza w nieznane, by przeżyć niesamowitą przygodę!
"Samsara. Na drogach, których nie ma" to fascynująca opowieść Tomka o jego podróży po Azji – pełnej niebezpieczeństw, zaskakujących zdarzeń i ciekawych ludzi.
Opowieść napisana ze swadą, rozbrajającym humorem, ale i dystansem do siebie.
A także poradnik, jak w taką wyprawę wyruszyć samemu.
Wyśmienita relacja wnikliwego trampa o ludziach z ulicy oraz nadzwyczaj plastyczne opisy codzienności obcej nam cywilizacji.
Jacek Pałkiewicz, podróżnik
Jeżdżenie po świecie polega – w wielkim uproszczeniu – na tym, żeby sprawdzić, jak jest gdzie indziej. W opowieściach o podróżowaniu chodzi więc głównie o to, żeby przenosić z miejsca na miejsce informacje o tym, jak jest tam, gdzie się było. Ale tylko najciekawsze historie powodują, że czytelnik na chwilę zapomina, czy jest tu, czy może już gdzie indziej. Tomek Michniewicz właśnie tak potrafi opowiadać.
Bartek Chaciński, „Polityka”
Choć książka Tomka Michniewicza opowiada o prawdziwej podróży, czyta się ją jak najlepsze powieści awanturnicze. Przygód wystarczyłoby nie tylko na kilka wypraw, ale i dla kilku ludzi. Tu magia łączy się z rzeczywistością, a niemożliwe staje się faktem. Dobra lektura zarówno dla tych, którzy lubią ruszać w nieznane, jak i dla piecuchów, którzy nigdy nie posmakują azjatyckiej potrawki z robaków. Niech wiedzą, co ich omija.
Dominika Węcławek, „Życie Warszawy”
Mnóstwo ludzi podróżuje, sporo żyje w drodze, ale bardzo niewielu robi to w ten sposób. Schodzi z utartych ścieżek, w przeciągu chwili zmienia plany, pakuje się w kłopoty, kusi los... Ta książka to niezwykły, pełen humoru kalejdoskop zdarzeń sprowokowanych spontanicznością, otwartością myślenia i niespokojną dociekliwością. Tomek zaś, poza zdolnością podążania własną drogą, posiada cenny dar: patrząc – widzi.
Tomek Larek, Tamtaram.pl
Michniewicz nie ma jeszcze trzydziestki, ale umie patrzeć i słuchać jak rasowy reportażysta. Trudno się oderwać od jego książki, która daje poczucie współuczestnictwa i odkrywania przygody. Jej bezpretensjonalny styl przypomina dynamicznie zmontowany film. Z egzotycznymi postaciami, rozbrajająco śmiesznymi dialogami, zaskakującymi zwrotami akcji i krwawym finałem w samym środku wyspy Phuket w Tajlandii, gdzie autor i czytelnicy przeżywają katharsis.
Janusz Wróblewski, „Polityka”
Jeśli chcesz się dowiedzieć, jaka jest prawdziwa definicja słowa „przygoda”, przeczytaj tę książkę.
Justyna Dżbik, Polskie Radio Euro i TVP Warszawa
Książka ma klimat! Wśród opisów autor „przemycił” sporo interesujących informacji. Dla tych, którzy wybierają się w opisywane rejony, świetna lektura pozwalająca przygotować się duchowo. Dla tych, którzy wrócili, świetna lektura pomagająca uporządkować wrażenia. Polecam!
Andrzej Urbanik, Travelbit.pl
Tomek Michniewicz popełnił książkę. We współczesnym świecie ludzie popełniają dużo gorsze świństwa i obnoszą się z tym bez żenady. Tomek nie udaje wieszcza, erudyty, odkrywcy, nowego Kolumba. Jest sobą – chłopakiem z plecakiem, z biurami podróży na bakier. ;)
Tomek w krainie kangurów był podróżnikiem gładkim, schludnym, uporządkowanym i manierycznym. Tomek Michniewicz w „Samsarze” jest wędrownym didem bez liry, wagabundą nieokrzesanym, szlachetnym awanturnikiem, kiedy trzeba, dyplomatą. Ale przede wszystkim – wulkanem chaosu, nad którym w krytycznych momentach panuje doskonale.
„Samsara” zaś jest współczesną kroniką „emo-backpackera”. Permanentnego uciekiniera, globalnego banity, niepokornego łazika. Ale oprócz ciekawości świata i ludzi jest pamiętnikiem trampa niezwykle wrażliwego. Włóczykija z własnym, uniwersalnym kodeksem i zasadami. Poszukiwanie „nowego – nieznanego”, choćby poprzez odrzucenie hedonizmu czy „europejskiego” poczucia wyższości, jest również poszukiwaniem Prawdy. Kontakt z obcym jest poznawaniem siebie. Rzeczywista ucieczka jest formą buntu wobec społeczeństwa. To powstające na gorąco, kipiące emocjami zapiski samotnego wilka z bezdroży dzisiejszego świata.
Maciej Szajkowski, Kapela ze Wsi Warszawa
Książka Tomka Michniewicza „Samsara. Na drogach, których nie ma” to skarbnica wiedzy o szerzej nieznanym w Polsce rejonie świata. Napisana z niesamowitą rzetelnością, znajomością tematu, uczciwością i wiarygodnością. Pozwala wtopić się w klimat m.in. Saurahy, Katmandu, Hanoi, a przede wszystkim miejsc, których często próżno szukać na mapie, opowiada także o człowieku i jego zmaganiu z życiem. Dziś trudno już spotkać tego rodzaju literaturę, świat bowiem idzie na skróty, wraz z nim także na skróty podąża reportaż podróży. „Samsara. Na drogach, których nie ma” to książka dla dojrzałego, wnikliwego czytelnika. Gratuluję wyprawy i niesamowitej relacji pozwalającej przenieść się w nieznane szerzej rejony świata.
Romuald Koperski, podróżnik
„Samsara” wzbudza zazdrość. Zazdroszczę wyprawy, przygód, stylu pisania, przyjaciół...
Kasia Rodek, Radio Kampus
Przy tej książce zakładka nie jest potrzebna, czyta się ją jednym tchem.
Michał Gronek, KoniecŚwiata.net
Od pierwszych stron lektura zabiera nas w podróż. Azja, o której i tak pojęcie mamy niewielkie i stereotypowe, w trakcie odwracania kolejnych stron staje się jeszcze odleglejsza i bardziej dla Europejczyka niezrozumiała. To wielka zaleta tej książki! Pozwala zrozumieć, że nie wszystko można przełożyć z systemu azjatyckiego na europejski...
Mikołaj Harasimiuk, Roxy FM
Co odróżnia dobrą książkę podróżniczą od przeciętnej? Po lekturze tej pierwszej człowiek myśli: „chciałbym tam się znaleźć”. Michniewicz pisze tak, że czytelnik kończy lekturę z jeszcze dalej idącą refleksją: „jakbym tam był”. Bo w „Samsarze” jest nie tylko przygoda, ale i rozczarowania, nie tylko zachwyt, ale też zdziwienie, nie tylko bogactwo doświadczeń, ale i pokora wobec innego świata. Jest wręcz filmowa narracja, nieskrywane, bardzo ludzkie emocje, a także autoironia i dystans. Są w końcu miejsca, do których z pewnością nie dotrzemy z biurem turystycznym. I nawet gdy autor monotonnie wędruje przez puszczę, w której nie ma żadnych groźnych zwierząt, lub snuje się bez celu po smętnym prowincjonalnym mieście, to opisuje to tak, że nie można oderwać się od lektury.
Piotr Sarzyński, „Polityka”
Bardzo ciekawa opowieść napisana językiem swobodnego żartu. Otworzywszy na dowolnej stronie, można mieć całkowitą pewność, że znajdzie się tam coś śmiesznego i frapującego.
Artur Urbański, Torre.pl
http://www.youtube.com/watch?v=dYlGwR9lWrk