RYANAIR publikuje comiesięczną ankietę internetową biur podróży (OTA) dotyczącą piratów.
EDREAMS był piratem nr 1 w styczniu, obciążając klientów nawet o 125% (26,99 eur za zarezerwowane miejsce, gdy na na Ryanair.com opłata wynosiła 12 eur). Kiwi.com był piratem nr 1 w listopadzie, ponieważ obciążał klientów nawet o 344% za przydzielone miejsca.
foto: Albin Marciniak
Ryanair, linia lotnicza nr 1 w Europie, opublikowała badania dotyczące pirackich oszustw i nadmiernych opłat w internetowych biurach podróży (OTA), z którego wynika, że OTA, takie jak Kiwi.com, Lastminut.com, Opodo.com i eDreams.com w dalszym ciągu oszukują niczego niepodejrzewających konsumentów nieuzasadnionymi opłatami i należnościami za ich nieistniejące usługi, jednocześnie rażąco obciążając niczego niepodejrzewających konsumentów opłatami za usługi dodatkowe, które są konkurencyjne cenowo na stronie internetowej Ryanair.com. Ryanair kontynuuje kampanię na rzecz ochrony konsumentów przed zawyżonymi opłatami i nieuczciwą sprzedażą piratów OTA.
Ryanair w dalszym ciągu bada i zwraca uwagę na oszustwa konsumenckie popełniane przez piratów OTA, którzy podszywają się pod porównywarki cen, podczas gdy w rzeczywistości oszukują klientów wymyślonymi opłatami za „przetwarzanie” lub „anulowanie” lub pobierają zawyżone opłaty za usługi dodatkowe Ryanair aż do 344%!! Najbardziej rażącymi przykładami wymyślonej opłaty w niedawnej ankiecie był fakt, że Opodo.com pobiera od klientów 60 euro za „opłatę za odwołanie lotu”, gdy uzasadnione odwołanie lotu Ryanairem wiąże się z zerową opłatą, a Lastminut.com oszukuje swoich klientów naliczając 23 euro za przydzielone miejsce, które na Ryanair.com kosztuje zaledwie 5,50 euro. eDreams.com pobiera opłatę za zmianę lotu w wysokości do 60 euro oprócz opłaty za zmianę Ryanair, ale najbardziej rażącym nadmiernym obciążeniem ze wszystkich jest pobieranie przez Kiwi.com 24,40 euro za przydzielone miejsce, które na stronie Ryanair.com kosztuje zaledwie 5,50 €, co stanowi przedpłatę w wysokości 344%!!!
Dyrektor generalny Ryanair, Michael O'Leary, foto: Albin Marciniak
Dyrektor generalny Ryanair, Michael O'Leary, powiedział:
"Nasza ankieta w dalszym ciągu ujawnia oszustwa i pobieranie nadmiernych opłat przez piratów OTA. Nie tylko bezprawnie skanują stronę internetową Ryanair w ramach aktu piractwa cyfrowego, ale następnie wykorzystują te bezprawnie zdobyte informacje, aby oszukać niczego niepodejrzewających konsumentów opłatami za usługi świadczone przez Ryanair bezpłatnie lub znacznie zawyżają opłaty od klientów za usługi Ryanair usług dodatkowych, często pobierając od niczego niepodejrzewających konsumentów cenę trzy lub czterokrotnie wyższą od ceny Ryanair. Ryanair w dalszym ciągu prowadzi kampanię przeciwko piratom OTA i nadal wzywa rządy i agencje konsumenckie do podjęcia działań w celu zapobiegania piractwu internetowemu i rażącym nieuczciwym praktykom sprzedaży wśród konsumentów.
Uważamy za niezwykłe, że rząd Wielkiej Brytanii, jego agencje konsumenckie (CMA i CAA) lub bezużyteczne magazyny konsumenckie, takie jak „Which?”, w dalszym ciągu ignorują to szerzące się piractwo internetowe i niewłaściwą sprzedaż przeciwko konsumentom. Ryanair w dalszym ciągu ujawnia te dwulicowe i niezgodne z prawem praktyki i będzie w dalszym ciągu wzywać do zdelegalizowania piratów OTA i zaprzestania ich oszustw. Nie sprawia nam przyjemności umieszczenie Kiwi.com w naszym listopadowym badaniu jako największego pirata OTA w Europie, pobierającego od niczego niepodejrzewających konsumentów 24,40 euro za przydzielone miejsce, które kosztuje zaledwie 5,50 euro na Ryanair.com. Stanowi to 344% nadmiernego obciążenia niczego niepodejrzewających klientów i pokazuje, w jakim stopniu piraci OTA nie tylko angażują się w piractwo cyfrowe, ale następnie wykorzystują wyniki do oszukiwania i obciążania niczego niepodejrzewających konsumentów nadmiernymi opłatami”.
Tanie podróżowanie po Europie
Jak szukać najtańsze taryfy na loty do setek miejsc docelowych za mniej niż 20 euro ?