Najważniejsze zasady bezpieczeństwa w górach

Najważniejsze zasady bezpieczeństwa w górach

Najważniejsze zasady bezpieczeństwa w górach

Góry - wakacyjny obiekt pożądania, ale czy tylko wakacyjny?

   Koniec lata i początek jesieni to czas gdy Tatry kuszą kolorami. To czas gdy w schroniskach bywa znacznie spokojniej bo obiekty górskie zapełniają się tymi którzy góry traktują z powagą i namaszczeniem. Może nie wszyscy ale wierzę że zdecydowana większość. Wrzesień to miesiąc w którym wiele osób realizuje swoje górskie cele odkładane na "po wakacjach". Mięguszowiecka Przełęcz pod Chłopkiem, Rysy czy Orla Perć będzie zdobywana przez osoby które na ogół idą tam po widoki, doznania i ciszę. Wakacyjne głośne tłumy wróciły do szkół i pracy. Dzień jest jeszcze w miarę długi i bywają cieplejsze dni dające przyjemność z pokonywania każdego metra podejścia. Jednak przełom lata i początek jesieni to także okres sporych wahań temperatury i oblodzeń. To pora roku gdy wzmożona czujność konieczna jest na każdym kroku. Na oblodzonej skale nie pomogą nawet najlepsze buty i nie pomogą raki. Poślizgnięcie może doprowadzić do upadku i uderzenia głową o skałę czy też upadek z wysokości. Pomoże zdrowy rozsądek i odpowiednie przygotowanie.

 

 

 

 

Ładnie, kolorowo i niebezpiecznie.

Orla Perć w jesiennych kolorach z odrobiną śniegu. Podobnie jest na innych szlakach tak bardzo pożądanych o tej porze roku. Tak jest na szlaku na Rysy, Mięguszowiecką Przełęcz pod Chłopkiem, Świnicę, Kościelec czy Giewont. Takie warunki wręcz gwarantują oblodzenia zwłaszcza na zacienionych odcinkach szlaków. Tatry kuszą kolorami, lecz jest to kuszenie bardzo niebezpieczne. By wyruszyć na takie szlaki należy mieć doświadczenie w poruszaniu się w trudnym górskim terenie i odpowiednie wyposażenie. Same chęci to jednak zdecydowanie za mało.

 

tatry jesien

 

 

 

Tatry - niebezpieczny obiekt pożądania.

 

Jak zadbać o własne bezpieczeństwo w Tatrach, górach tak popularnych wśród turystów? Dlaczego na pozór zwykły kask jest w górach tak istotny?

Jak należy się przygotować i na co należy zwracać uwagę wybierając się w Tatry? O komentarz i dobre rady poprosiłem osoby które są autorytetami, mającymi ogromne doświadczenie w górach. Rady takich osób są bardzo cenne.

 

Orla Perć lonża asekuracja 5

 autor Albin Marciniak

 

 

 

 

 

Andrzej Maciata

Ratownik, instruktor TOPR

W Tatrach Słowackich niedawno została otwarta via ferrata, ale zacznijmy od źródła tego słowa. Co to jest via ferrata? To jest nic innego jak żelazna droga. Ferrum to jest żelazo a więc wszystko co jest ubezpieczone żelazem (liny stalowe, łańcuchy, drabinki, klamry) jest via ferratą. Jeżeli od tego zaczniemy, to taka Orla Perć jest niczym innym jak właśnie via ferratą. Także droga na Rysy jest ubezpieczona łańcuchami i klamrami a więc jest via ferratą. Wszędzie gdzie występują łańcuchy możemy mówić o via ferracie. Także i o szlaku na Giewont możemy mówić że jest tam krótka via ferrata. Nie jest więc przesadą zachęcanie ludzi, by na tych odcinkach używali nie tylko kasków ale także uprzęży i lonży. Ta uprząż chroni nas także w przypadku złej pogody, choćby gdy zastanie nas deszcz, śnieg czy grad, o co w Tatrach tak łatwo. Łańcuchy występują zazwyczaj w miejscach gdzie jest duża ekspozycja, czyli gdzie jest możliwość odpadnięcia i upadku z dużej wysokości, a tam wypadki najczęściej kończą się tragicznie. Sprzęt o jakim mówimy w bardzo dużym stopniu nas zabezpiecza. Jest wiele przykładów w statystykach TOPR, gdzie osoby poszkodowane gdyby miały taki sprzęt zabezpieczający, to do wypadku śmiertelnego by nie doszło.

 

Andrzej Maciata TOPR 2

 

 

 

 

Piotr Pustelnik
Zdobywca Korony Himalajów i Karakorum. Prezes Polskiego Związku Alpinizmu

 

Jestem człowiekiem starej daty więc gdy zacząłem chodzić po Tatrach to oczywiście nie chodziłem w kasku tylko w czapce. Później gdy zacząłem się wspinać to oczywiście już nosiłem kask na drogach wspinaczkowych ale, nie o tym chciałem powiedzieć.
W międzyczasie wyjechałem sobie z rodziną w Alpy Austriackie i poszedłem z żoną i dwójką dzieci w góry. Jakoś dziwnie wszyscy się za nami oglądali i żona Anna mówi, co jest? mamy coś nie tak? Buty mamy, plecaki mamy, w zasadzie wszystko mamy. W pewnym momencie Anka patrzy na innych i mówi tak: wiesz co? my nie mamy kasków.
Wtedy, już pod koniec lat siedemdziesiątych i na początku osiemdziesiątych w Alpach chodziło się w turystycznych kaskach. Ja na poczatku trochę jak to Polak, zachojraczyłem - a co tam kask, po co kask.
Wiele lat później, na południowej ścianie Annapurny raz zdjąłem kask bo mi było strasznie gorąco i natychmiast mnie natura skarciła bo dostałem w głowę kawałkiem lodu. Miałem porządne wstrząśnienie mózgu, rozciętą głowę i duży wylew krwi. Tak oto zostałem oduczony raz na zawsze nienoszenia kasku na głowie. Niech to będzie przestrogą dla innych.
Stąd mój apel - czy będzie zimno czy gorąco, ludzie noście kaski bo to Wam może uratować życie.

 

 

Piotr Pustelnik prezes PZA 2

 

 

 

 

Bogusław Kowalski

Instruktor alpinizmu PZA, biegły sądowy z zakresu wspinaczki oraz bezpieczeństwa.

 

Dlaczego w Tatrach powinno się używać kasków?
Dla bezpieczeństwa własnego ale i współtowarzyszy, kasków powinno się używać w miejscach gdzie jest krucho. W terenie nie musi to być człowiek idący wyżej by strącić kamień. Może to być kozica czy wiat a może to być zwykła erozja. Jeżeli idziemy w miejsca gdzie  z góry może spaść cokolwiek, to powinniśmy mieć kask. W przypadku Tatr takie szlaki są nie tylko w części wysokiej ale także w Tatrach Zachodnich, gdzie turyści idąc powyżej nas, mogą nam strącić kamień na głowę. Z drugiej strony, jeżeli my się potkniemy czy spadniemy a nie mamy klasku, to nawet spadając z wysokości roweru zrobimy sobie krzywdę, a co dopiero w Tatrach przy dużych wysokościach. W skałach coraz więcej by nie powiedzieć że prawie wszyscy wspinają się w kaskach. Jedna z moich przygód jest taka, że przechodząc przez Jaskinię Mylną miałem na głowie czapkę. Po wyjściu miałem kilka siniaków i guza a gdybym miał na głowie kask, tych siniaków by nie było.
Kask przestał być obciachem na rowerze i na nartach, więc dlaczego miałby być obciachem w górach?  

 

Bogusław Kowalski

 

 

 

 

Paweł Gręda

Instruktor Polskiego Związku Alpinizmu i Taternictwa. Szef szkolenia wspinaczki skalnej wysokogórskiej.

Wszędzie gdzie istnieje ryzyko że coś nam spadnie na głowę to tę głowę trzeba chronić. Zakładamy goretexy przed deszczem, zakładamy super spodnie nieprzemakalne i super buty, bo boimy się deszczu ale nie zakładamy kasku jak lecą kamienie. Nie zakładamy kasku jak się przewracamy i głowa nie jest zabezpieczona. Dla mnie to jest oczywiste że trzeba mieć kask w terenie jest on wymagany czy choćby pożądany. Sam wspinam się w wielu górach i mój kask co jakiś czas dostaje kamieniem. Czy on uratował mi życie? No nie ja dostałem kamieniem w głowę ale mój kask więc to na pewno ratuje moje życie. Uszkodzony został kask a nie moja głowa. Kask za niewielką kwotę mogę kupić nowy, z głową już tak łatwo nie jest.
W górach nie musi to być kamień a zwykły telefon, którego tak chętnie wszyscy używają by zrobić sobie zdjęcie. W ręku urządzenie waży niewiele, ale zrzucony z kilkudziesięciu czy kilkuset metrów jest śmiertelnym zagrożeniem. Pamiętajmy o tym wyciągając telefon z kieszeni, że poniżej ktoś może znajdować się na szlaku.

 

 

Paweł Grenda PZA 1

 

 

 

 

 Kask Kacpra Tekieli - wspinacza, instruktora wspinaczki sportowej.

"15.7.2018 r. - To był szybki i ostry kamień. Po raz drugi na własne oczy (pierwszy przypadek:Rynna Birkenmajera w ścianie Kieżmarskiego) zobaczyłem jak kask ratuje życie, tym razem moje."

 

Kask Kacper Tekieli

 

 

 

Bezpiecznie na górskich szlakach

 

 

Właściwe używanie lonży.

Czy jest to lina stalowa czy łańcuchy, zawsze przepinamy jeden karabinek za kotwę mocującą a drugi musi być ciągle zapięty na poprzednim odcinku. Nigdy nie przepinamy karabinków jednocześnie, pozbawiając się w ten sposób zabezpieczenia w razie upadku. Podczas przepinania musimy także stać w sposób stabilny, pozwalający na bezpieczne przepięcie karabinków lonży.

 

Orla Perć lonża asekuracja 3

 

 

Właściwe wpięte karabinki na łańcuchach. Ta sama zasada dotyczy lin stalowych. Mijając kotwę mocującą, karabinki przepinamy kolejno a nigdy jednocześnie. Wspinając się czy stabilizując naszą wędrówkę do chwytów dla rąk używajmy skały a nie łańcucha. Skała jest bardziej stabilna i nie tak śliska jak łańcuch.

 

Orla Perć lonża asekuracja 2

 

 

 

Żelazne zasady na łańcuchach czy odcinkach ubezpieczonych.

Na jednym odcinku łańcucha, czyli pomiędzy dwoma kotwami, może w danym momencie znajdować się tylko jedna osoba. Najlepiej jeśli zaczniemy korzystać z danego łańcucha dopiero w momencie, kiedy idący przed nami turysta oddalił się już od drugiej kotwy nad nami (przy podchodzeniu) lub pod nami (przy schodzeniu). Niestosowanie się do tej reguły jest bardzo niebezpieczne. Przy czynnym używaniu łańcucha można wytrącić drugiego turystę z równowagi. W przypadku odpadnięcia znajdującego się wyżej turysty, asekurującego się za pomocą lonży wpiętej do łańcucha, dochodzi do kolizji pociągnięcia osoby poruszającej się niżej. Niestety, instynkt stadny jest w ludziach mocno zakorzeniony i mamy naturalną tendencję do "deptania po piętach" naszym sąsiadom. W terenie skalnym należy walczyć z tym nawykiem!.

 

Orla Perć Tatry lato 9

 

 

Odpowiednio dobrany sprzęt zwiększa nasze bezpieczeństwo.

Lonża to nie jakiś domowej roboty zestaw widywany u niedzielnych łojantów "Grani Krupówek" - czyli linka i dwa karabinki związane węzłem marynarskim do paska od spodni. Sprzęt który pozwoli nam zadbać o bezpieczeństwo na odcinkach ubezpieczonych stalową liną czy łańcuchami, to specjalistyczna uprząż wspinaczkowa i lonża z absorberem energii. Taki zestaw prawidłowo założony i użytkowany w terenie, nawet w przypadku poślizgnięcia czy utraty stabilności i odpadnięcia, pozwoli na bezpieczny "lot" z wyhamowaniem zamiast szarpnięcia, nie narażając się na poważną kontuzję kręgosłupa.

 

Orla Perć lonża asekuracja 1

 

 

 

Rękawice na Orlej Perci.

Nie tylko na Orlej Perci ale na wszystkich szlakach z elementami zabezpieczjącymi i ułatwieniami, istotnym elementem wyposażenia są rękawice. Znacznie ułatwiają wędrówkę na szlakach ubezpieczonych. Ja osobiście używam modelu bez końcówek na palcach, co pozwala mi swobodniej korzystać z aparatu czy innych urządzeń. Ważne by osłonięta była część dłoni którą chwytamy linę stalową, łańcuch, drabinkę czy klamry. W mroźne dni nie mamy bezpośredniego kontaktu z zimną stalą a na długich odcinkach z łańcuchami dłoń męczy się znacznie mniej. Unikniemy także otarć czy odcisków.

 

 

Orla Perć lonża asekuracja 4

 

 

Odpowiednie wyposażenie sprzętowe na szlakach graniowych ubezpieczonych stalowymi linami czy łańcuchami. Ta dwójka spotkana na Orlej Perci wie jak zadbać o swoje bezpieczeństwo i komfort na szlakach graniowych. Odpowiednia odzież pozwala na swobodę ruchów, wysokie buty z twardą podeszwą w których stopa się nie męczy na drobniejszych kamieniach i zabezpiecza przed skręceniem kostki. Plecak w którym zapewne jest wszystko co pozwoli uniknąć sytuacji awaryjnych (odzież na zmianę, latarka, napoje, jedzenie) no i oczywiście kask, uprząż, lonża i rękawice. Nawet kijki trekkingowe przypięte są w sposób właściwy. Uprzedzam ewentualne pytania. Nie, nie są to osoby podstawione do zdjęcia, a przygodnie spotkani turyści podczas węrdówki na Orlej Perci.

 

Orla Perć Tatry lato 3

 

 

 

 Skoro wzrasta świadomość turystów i ich przygotowanie na górskie wędrówki, czy zatem maleje ilość wypadków? Co na to statystyki?

 

Na podstawie sprzedaży biletów wiadomo, że w 2021 r. TPN odwiedziło aż 4,6 mln turystów. Czy to dużo? Jak popularne Tatry były w latach wcześniejszych ? Wystarczy zerknąć kilka lat wstecz, by przekonać się jak wzrasta popularność naszymi górami o charakterze alpejskim. Rok 2014 - 2 926 012, 2015 - 3 180 644, 2016 - 3 500 142. W 2018 r., polskie Tatry odwiedziło 3 mln 800 tys turystów. w 2019 r. był lekki spadek a 2020 zamknięcie TPN spowodowane pandemią dało naszym Tatrom nieco odpocząć, bo na szlaki weszło "zaledwie" 3 301 895 osób. Kolejny rok to już rekordowe 4 600 025 sprzedanych biletów. Stopniowanie nie daje takiego efektu jak porównanie chociażby z rokiem nie tak odległym, bo 2013, gdy na podstawie sprzedaży biletów wejść do TPN, wjazdu kolejką na Kasprowy oraz wejść do Doliny Chochołowskiej + Lejowa (dane ze Wspólnoty Leśnej w Witowie) Tatry odwiedziło 2 764 280 osób. To ponad 1,8 mln osób więcej !

Jeszcze w latach 2004 i 2005 liczba turystów odwiedzających TPN oscylowała w granicach 2 mln wejść. Jak widać, w ciągu kilkunastu lat zainteresowanie Tatrami wzrosło ponad dwukrotnie.

 

tatry lato turysci

 

 

 

Kroniki TOPR

Nie sposób nie zauważyć jednoczesnego wzrostu wypadków jakie w swoich kronikach odnotowuje TOPR. Tam także można porównać znaczący wzrost pomiędzy np rokiem 2016 gdzie odnotowano 705 poszkodowanych w wypadkach, a 2019 r. gdzie poszkodowanych było już 1058 !

Ilość działań TOPR w Tatrach Polskich w 2021 r. to 949 w tym z użyciem śmigłowca 275. Przy okazji tej wyliczanki warto zwrócić uwagę na przyczyny zdarzeń: upadek (np. potknięcie) 435, upadek z wysokości 55, zabłądzenie 53, nieodpowiednie wyposażenie 63 czy spadający kamień / lód 11.
Dane z Rejestru Działań Ratownicznych w Górach (eTOPR).

 

 

TOPR helikopter 4

 

 

 

Czy akcje ratunkowe TOPR w Tatrach będą płatne ?

Jan Krzysztof
Naczelnik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego

"Często pojawiają się pomysły by 'wzorem innych państw nieodpowiedzialni turyści ponosili koszty akcji ratowniczych', lub by 'wprowadzić obowiązkowe ubezpieczenie'. Na pierwszy rzut oka pomysł wydaje się oczywisty. Ale czy aby w ten sposób jest finansowane ratownictwo górskie w innych krajach europejskich? Zapewniam, że nawet w Szwajcarii sam ratowany, lub jego ubezpieczyciel nie pokrywają całości kosztów. W wielu miejscach ten udział własny w kosztach dotyczy częściowego pokrycia kosztów, a w wielu miejscach ratownictwo jest bezpłatne, lub finansowane w ramach ubezpieczenia społecznego. Dodam, że przywoływany często przykład Słowacji nie jest poparty wiedzą. Wpływy z odpłatności za akcje ratownicze na Słowacji (poza śmigłowcem funkcjonującym tam na innych zasadach w ramach Pogotowia lotniczego) nigdy nie przekroczyły 8 proc. budżetu. To proporcjonalnie są mniejsze środki niż pozyskiwane przez TOPR w ramach 15 proc. z biletów wstępu do TPN. Wydaje się, że ta forma udziału wszystkich wchodzących na obszar TPN w dofinansowaniu ratownictwa jest rozwiązaniem dobrym, prostym i zastępującym pomysł 'obowiązkowych' ubezpieczeń z którymi nie spotkałem się w żadnym górach.

Ratownictwo górskie jest integralna częścią całego systemu ratownictwa w Polsce i nie widzę istotnych powodów by to właśnie w tym miejscu jako pierwszym wprowadzać odpłatność za akcje ratownicze. Podnoszony często problem zwiększonego ryzyka podejmowanego przez turystów czy taterników też nie jest jednoznaczny. Bo czy aby ryzyko letniego spaceru do Morskiego Oka drogą asfaltową jest rzeczywiście większe niż jazda samochodem? Nie słychać również o konieczności ponoszenia kosztów akcji ratowniczej przez sprawcę wypadku na drodze gdzie działa szereg służb ze śmigłowcami włącznie.

Podstawowy koszt dobrze funkcjonującej służby ratowniczej to przede wszystkim koszty utrzymania gotowości. Najistotniejsze jest by w razie wypadku w jak najkrótszym czasie mogli wyruszyć dobrze wyszkoleni i wyposażeni ratownicy. Zapewniam, że koszt utrzymania TOPR w sytuacji gdyby nie podjął żadnej akcji ratunkowej przez cały rok, lub – tak jak obecnie – ratowałby prawie 1100 osób byłby bardzo zbliżony.

Myślę, że warto docenić i cieszyć się z faktu, że mamy w Tatrach doskonale funkcjonującą służbę ratowniczą i w razie potrzeby otrzymamy pomoc bezpłatnie i na najwyższym poziomie."

 

TOPR akcje w górach 5

 

 

 

 

 Kilka żelaznych zasad w górach zwiększających komfort i bezpieczeństwo turystów na szlakach.

 

Korzystanie z uprzęży, lonży i kasków w Tatrach to oznaka dbania o własne zdrowie a nawet życie. Takich osób świadomych i dojrzałych do górskich wędrówek spotkałem sporo na Orlej Perci. Tutaj podczas mojego 56-go przejścia tego wyjątkowego szlaku miałem przez kilka godzin takie budujące obrazki. Prawie wszyscy mieli założone kaski a spora część mijanych osób także zabezpieczona była w uprząż i lonże. Na przestrzeni lat zauważam zdecydowany wzrost świadomości turystów chodzących po graniach. Nie włączam do tego spacerowiczów dla których Tatry to wędrówka dolinami do Morskiego Oka, Kościeliską, Chochołowską czy ścieżkami reglowymi. Dla tej grupy turystów edukacja górska jest bardzo oporną materią.

 

Orla Perć Tatry lato 6

 

 

Przepuszczanie na wąskim szlaku.

Na wąskim szlaku przepuszczać powinna osoba wchodząca czy schodząca ? Ogólnie przyjęte jest, że powinno się ustępować osobie schodzącej. Jednak przy trudnym terenie gdzie jest bardzo mało miejsca, przepuszczać powinna ta osoba, która znajdzie kawałek bezpiecznego miejsca na szlaku obok.

 

 

Orla Perć Tatry lato 10

 

 

Zabezpieczajcie kijki trekkingowe przytroczone do plecaka!

Absolutnie nagannym i bardzo niebezpiecznym a niestety często spotykanym, jest noszenie kijków trekkingowych przytroczonych do plecaka z niezabezpieczonymi grotami skierowanymi do góry. Osoba idąca z tyłu czy schodząca za takim nierozważnym turystą, w chwili potknięcia może nadziać się na takie groty. Nieszczęście murowane. Tak przytroczone kijki do plecaków często spotkać można także w środkach komunikacji.

 

Orla Perć Tatry lato 12

 

 

Tatry erodują nieustannie i kamienie spadają także samoczynnie.

Uwaga na spadające kamienie! Nie strącaj kamieni, gdyż narażasz innych turystów na poważne niebezpieczeństwo. Odcinek zagrożony przez spadające odłamki skalne należy przechodzić w miarę pospiesznie i ze szczególną czujnością, bez zatrzymywania się na odpoczynek. Elementem stwarzającym duże zagrożenie podczas wspinaczki na graniach są termosy wsadzone luźno, bez zabezpieczenia, do bocznych kieszeni plecaka. Taki termos po upadku z kilku czy kilkunastu metrów staje się pociskiem. Tatry od tysięcy lat erodują nieustannie i kamienie spadają także samoczynnie. Co pewien czas zdarzają się także ogromne obrywy skalne, dobitnie pokazując czym jest erozja skał w Tatrach. 

 

Orla Perć Tatry lato 4

 

 

 

Nie słuchamy głośnej muzyki ani nie krzyczymy na szlaku!  Nie jesteśmy sami, a innym szukającym w górach ciszy i spokoju po prostu przeszkadzamy.  Głośne zachowanie jest bardzo negatywne.  Pamiętajmy że w górach jesteśmy gośćmi w świecie zwierząt, i zachowujmy się jak na gości przystało.  Zachowując się cicho, znacznie więcej mieszkańców gór zobaczymy.

 

Orla Perć Tatry lato 19

 

 

Warunki atmosferyczne w górach potrafią zaskoczyć.


Także jesienią zdarzają się burze. Stanowią one olbrzymie zagrożenie dla turystów, gdyż towarzyszy im nagłe załamanie pogody i groźne dla życia rozładowania atmosferyczne. Jeśli zaskoczy nas burza, a w pobliżu nie będzie schroniska, należy zachować podstawowe zasady bezpieczeństwa: opuścić wyeksponowany teren (szczyty, granie, wysunięte przestrzenie, cieki wodne), i pozbyć się metalowego sprzętu. Należy unikać pojedynczych drzew i przyjęć pozycję w kucki ze złączonymi stopami i ramionami oplatającymi kolana. Siadając na plecaku stworzymy naturalną izolację nieprzewodzącą prądu.

 

tatry plecak bezpieczenstwo

 

 

 

 

Opracowanie Albin Marciniak

 

 
 
 
SCHRONISKA GÓRSKIE W POLSCE wykaz
 
 
 
 
 

Pokrewne artykuły

Administratorem Twoich danych osobowych jest Fundacja Klubu Podróżników Śródziemie Aleja Podróżników KRS: 0000556344 na podstawie art. 6 ust. 1 lit. b RODO. Skontaktować się z nami możesz mailowo [email protected]