W Tatry z głową. Bądź bezpieczny i rozważny
Tatry dla wielu pasjonatów są miejscem magicznym do którego wracają bez względu na pogodę. To tutaj narodziło się wiele legend i powstają kolejne. Najwięksi himalaiści świata właśnie w Tatrach stawiali swoje pierwsze kroki. Kukuczka, Rutkiewicz, Zawada, Cichy, Wielicki, Pustelnik, Baranowska i wielu innych wybitnych ludzi gór, w Tatrach trenowali przed kolejnymi wyprawami Himalaje czy Karakorum. Przy Alpach są niczym miniaturka ale to właśnie Tatry mają tą magię jakiej nie ma nigdzie na świecie. Orla Perć jest niczym wisienka na torcie prawie każdego, kto poczuje magię Tatr i rozpocznie niekończące się wędrówki po tym wyjątkowym terenie. Mimo że trzeci, ostatni odcinek Orlej Perci został zamknięty w związku z jego remontem, to jednak wiele osób wyruszy na pozostałą część grani "tylko dla orłów". 2/3 czyli dwa pierwsze ale i najtrudniejsze technicznie fragmenty dla wielu także mogą przysporzyć wiele problemów. Co zatem zrobić by zwiększyć swoje bezpieczeństwo na tym jak i na innych szlakach graniowych w Tatrach? Warto zastosować się do poniższych zasad i wskazówek.
autor Albin Marciniak
Orla Perć i szlaki dojściowe, szlak na Rysy, Przełęcz pod Chłopkiem, szlak na Świnicę, Zawrat czy Giewont to szlaki ubezpieczone łańcuchami.
Jedna z podstawowych zasad poruszania się wzdłuż łańcuchów brzmi: na jednym odcinku łańcucha, czyli pomiędzy dwoma kotwami, może w danym momencie znajdować się tylko jedna osoba. Najlepiej jeśli zaczniemy korzystać z danego łańcucha dopiero w momencie, kiedy idący przed nami turysta oddalił się już od drugiej kotwy nad nami (przy podchodzeniu) lub pod nami (przy schodzeniu). Niestosowanie się do tej reguły jest bardzo niebezpieczne. Przy czynnym używaniu łańcucha można wytrącić drugiego turystę z równowagi. W przypadku odpadnięcia znajdującego się wyżej turysty, asekurującego się za pomocą lonży wpiętej do łańcucha, dochodzi do kolizji pociągnięcia osoby poruszającej się niżej. Niestety, instynkt stadny jest w ludziach mocno zakorzeniony i mamy naturalną tendencję do "deptania po piętach" naszym sąsiadom. W terenie skalnym należy walczyć z tym nawykiem!.
Takie zagęszczenie na krótkim odcinku zwiększa ryzyko wypadku.
Właściwe używanie uprzęży i lonży.
Czy jest to lina stalowa czy łańcuchy, zawsze przepinamy jeden karabinek za kotwę mocującą a drugi musi być ciągle zapięty na poprzednim odcinku. Nigdy nie przepinamy karabinków jednocześnie, pozbawiając się w ten sposób zabezpieczenia w razie upadku. Podczas przepinania musimy także stać w sposób stabilny, pozwalający na bezpieczne przepięcie karabinków lonży.
Właściwe wpięte karabinki na łańcuchach. Ta sama zasada dotyczy lin stalowych. Mijając kotwę mocującą, karabinki przepinamy kolejno a nigdy jednocześnie. Wspinając się czy stabilizując naszą wędrówkę do chwytów dla rąk używajmy skały a nie łańcucha. Skała jest bardziej stabilna i nie tak śliska jak łańcuch.
Kilka żelaznych zasad w górach zwiększających komfort i bezpieczeństwo turystów na szlakach.
Korzystanie z uprzęży, lonży i kasków w Tatrach to oznaka dbania o własne zdrowie a nawet życie. Takich osób świadomych i dojrzałych do górskich wędrówek spotkałem sporo na Orlej Perci. Tutaj podczas mojego 56-go przejścia tego wyjątkowego szlaku miałem przez kilka godzin takie budujące obrazki. Prawie wszyscy mieli założone kaski a spora część mijanych osób także zabezpieczona była w uprząż i lonże. Na przestrzeni lat zauważam zdecydowany wzrost świadomości turystów chodzących po graniach. Nie włączam do tego spacerowiczów dla których Tatry to wędrówka dolinami do Morskiego Oka, Kościeliską, Chochołowską czy ścieżkami reglowymi. Dla tej grupy turystów edukacja górska jest bardzo oporną materią.
Zabezpieczajcie kijki trekkingowe przytroczone do plecaka!
Absolutnie nagannym i bardzo niebezpiecznym a niestety często spotykanym, jest noszenie kijków trekkingowych przytroczonych do plecaka z niezabezpieczonymi grotami skierowanymi do góry. Osoba idąca z tyłu czy schodząca za takim nierozważnym turystą, w chwili potknięcia może nadziać się na takie groty. Nieszczęście murowane. Tak przytroczone kijki do plecaków często spotkać można także w środkach komunikacji.
"Jak wskazują statystyki, główną przyczyną wypadków są poślizgnięcia. Czy to na mokrej skale, czy też na śniegu. Oczywiście skutkuje to upadkiem z dużej wysokości, co często kończy się śmiercią lub co najmniej poważnymi urazami zagrażającymi bezpośrednio śmiercią. Tylko stosowanie asekuracji. Czy to w formie autoasekuracji typu via ferrata (wymaga nabycia odpowiednich umiejętności i treningu) czy to skorzystanie z przewodnika wysokogórskiego, który zadba o asekurację, możemy to ryzyko zminimalizować.
Zachęcam wszystkich planujących wyjście na Orlą Perć, by przed zrealizowaniem tego planu realnie ocenili własne umiejętności, kondycję i sprawność w poruszaniu się w terenie wysokogórskim. Warto najpierw spróbować w innych miejscach o krótszych odcinkach eksponowanych czy też ze sztucznymi ułatwieniami, czy aby na pewno radzimy sobie dobrze w takim terenie.
W Tatrach widać wyraźną granicę na udostępnionych szlakach turystycznych kiedy wchodzimy w obszar turni, co wiąże się z dużą ekspozycją, ryzykiem upadku itd. to ostanie miejsce, gdzie powinniśmy podjąć decyzję czy idziemy dalej, czy może jeszcze nie czas i zawracamy?"
Jan Krzysztof Naczelnik TOPR
w Żlebie Kulczyńskiego
Opracowanie & foto: Albin Marciniak