Góry
Ekstremalny Szlak Szarlotek Tatrzańskich
Tatrzańskim szlakiem szarlotek Kuby Terakowskiego
8 szarlotek w 8 schroniskach w 1 dzień
Bywając w Tatrach często pojawiał się temat szarlotek i oczywiście Kuby Terakowskiego. O tej historii krążą wręcz legendy i aby rozwiać wszelkie spekulacje, poprosiłem Kubę o wyjaśnienie i przybliżenie Wam jak to z tymi szarlotkami było . Prawdą jest że było to w JEDEN dzień i prawdą jest że w każdym ze schronisk "testował" szarlotkę . Szlak jest ekstremalny nawet dla wytrawnych i zaprawionych Taterników o czym można przekonać sie uważnie śledząc przebieg trasy:
To była dla mnie podwójnie ekstremalna droga, bo po pierwsze - nigdy nie przeszedłem w Tatrach tak długiego szlaku, a po drugie... nigdy nie zjadłem tylu szarlotek jednego dnia. Postanowiłem bowiem podczas jednej wycieczki odwiedzić wszystkie nasze schroniska tatrzańskie i w każdym zjeść szarlotkę. Subiektywna skala smaku szarlotki: 0 - trująca 1 - niejadalna 2 - beznadziejna 3 - jadalna 4 - ujdzie 5 - przyzwoita 6 - dobra 7 - bardzo dobra 8 - pyszna 9 - rewelacyjna 10 - idealna 11 - w życiu nie jadłem lepszej Subiektywna skala wielkości szarlotki: S - trudno ją zauważyć M - dobrze widoczna L - trudno jej nie zauważyć
(Kuba Terakowski)
Kuba Terakowski, znany, szanowany i lubiany nie tylko w "światku" podróżników. Organizator wielu imprez z legendarnymi już Marszonami , Zimakami , Dreptakami włącznie.
Sam o sobie na profilu podroze.pl pisze :
Urodziłem się w wigilię Bożego Narodzenia 1964 w Krakowie.
Skończyłem biologię na Uniwersytecie Jagiellońskim, a następnie studia podyplomowe: Zarządzanie Służbą Zdrowia w Szkole Zdrowia Publicznego Collegium Medicum UJ.
Obecnie, swój czas dzielę głównie pomiędzy dom, przyjaciół, pracę, Internet i turystykę. Odwiedziłem wszystkie siedem kontynentów.
W Ameryce Południowej oraz na Antarktydzie byłem dwukrotnie: latem 1991/1992 - jako uczestnik XVI Wyprawy Antarktycznej Polskiej Akademii Nauk oraz w grudniu' 2000 - biorąc udział w antarktycznym rejsie turystycznym, na zaproszenie agencji Oceanwide Expeditions. W czerwcu 1999 zwiedziłem Spitsbergen, również zaproszony przez przez tę firmę.
Pozostałe wycieczki zorganizowałem samodzielnie dla siebie i moich przyjaciół.
W Afryce byłem na Kilimandżaro oraz w rezerwacie Masai - Mara. W Ameryce Północnej przejechałem 15.000 km odwiedzając 19 parków narodowych w zachodniej części USA, w tym Wielki Kanion rzeki Kolorado. W Australii wszedłem na szczyt Góry Kościuszki, byłem też na Ayers Rock, w Parku Narodowym Kakadu oraz na Wielkiej Rafie Koralowej. W Azji zorganizowałem trekking do bazy pod Everestem. Spływałem też rzeką Trisuli. W Europie przeszedłem część słynnego szkockiego szlaku West Highland Way, byłem w Alpach Szwajcarskich.
Nie zapomniałem także o Polsce. Latem 1997 przywędrowałem na piechotę ze Szczecina do Krakowa, a w roku' 2006 przeszedłem się z Gdańska na Rysy, ponadto sześciokrotnie byłem na Przechadzkach ze Świnoujścia na Hel. Dwukrotnie obszedłem też Kraków dookoła, idąc wzdłuż granic administracyjnych miasta (102 kilometry w 24 godziny) - we wrześniu' 2001 oraz w lipcu' 2008. A na rowerze przejechałem się z Krynicy Zdrój do Krynicy Morskiej. Lubię góry. Zorganizowałem kilkanaście Marszonów oraz Zimaków w Beskidach, a latem przez długi czas bywałem w Tatrach (głównie nad Morskim Okiem), gdzie pracowałem jako sezonowy strażnik - wolontariusz. W Tatrach "wytyczyłem" też Ekstremalny Szlak Szarlotek Tatrzańskich
Kuba Terakowski :)
e.mail: