poza rynkiem panowała atmosfera pikniku

Oczywiście, tylko zastanawia mnie skąd tyle agresji w wypowiedziach? I po co?
Rozmawiać też trzeba umieć. :laugh:
Na tym kończę temat i życzę żeby Pan szanowny znalazł mądrych forumowiczów z którymi będzie mógł porozmawiać :laugh:

julia123 napisał:

Luna widzisz? I tak poszło na Ciebie!
Nie dość że szanowny przedmówca nawet nie wie do kogo kieruje swoje przemówienia to nie czyta dokładnie.

Raczej radzę zacząć szanownej pani moderator zacząć czytać dokładniej. Może postawiłem o jeden przecinek za dużo. Czy tak jest bardziej zrozumiałe:


Luna, szanowna pani moderator jest tak ....

Zwrócilem się do Luny jako osoby, która jako nieliczna na tym forum potrafi napisać coś mądrego. I nie pisałem o Wawelu, ale miejscu równie ważnym dla Polaków.:

" jedzac w Wielki Piatek kielbase w miejscu rownie waznym dla Polakow jak Wawel,"

Czy teraz już jest jasne?

Luna widzisz? I tak poszło na Ciebie!
Nie dość że szanowny przedmówca nawet nie wie do kogo kieruje swoje przemówienia to nie czyta dokładnie. Otóż informuję że to ja jadłam kiełbasę w Wielki Piątek i to nie na Wawelu tylko na Rynku Krakowskim. I co ciekawe - czuję się patriotką! Mam także nadzieje że się w Klubie spotkamy - bo w końcu każdy ma prawo do własnych poglądów i własnego odbioru świata - a przecież można o tym grzecznie i spokojnie podyskutować.
Luna a może jednak wczoraj jadłaś kiełbasę na Rynku co? przyznaj się!!! :laugh:

Luna, szanowna pani moderator, jest tak wyzwolona kobieta, ze nie ma dla niej zadnych swietosci, moze obrazac kilkanascie milionow katolikow w tym kraju, jedzac w Wielki Piatek kielbase w miejscu rownie waznym dla Polakow jak Wawel, a potem sie tym chwalac w Internecie, natomiast wszystkich tych, ktorzy chcieli pozegnac glowe naszego panstwa (jaka ona by nie byla, byl to w koncu prezydent wybrany w demokratycznych wyborach) nazywa nienormalnymi. Gratuluję poczucia patriotyzmu, po lekturze tego forum dochodze do wniosku, ze caly ten klub podroznikow to banda ignorantow i antypatriotow. Mialem sie wybrac kiedys w poniedzialek na prelekcje, ale teraz uznalem, ze nie warto.

Julia, bo jestem skłonna się obrazić
Jestem absolutnie normalna i byłam na uroczystościach. Nie uległam zbiorowemu szaleństwu. Byłam, bo nie ulegam modzie na ignorancje, kpinę i populizm.
A dla przeciwników - ten pochówek to symbol. I tak to należy rozumieć. Historia to z definicji przeszłość, więc i tak nasze wnuki będą na to inaczej patrzeć, tak jak my wychwalamy kontrowersyjnych sprzed wieków władców.
A poza tym wolę widzieć na własne oczy i mieć rzeczywistą wersję wydarzeń niż dawać się oszukiwać przez wszelakie media. To była naprawdę najciekawsza lekcja historii.

Te zdjęcia pokazują, że jest w tym mieście jeszcze paru normalnych mieszkańców lub turystów, którzy nie ulegli zbiorowej gorączce pożegnania BARDZO kontrowersyjnego polityka który został pochowany w BARDZO kontrowersyjnym miejscu (na które, co podtrzymuję, absolutnie nie zasłużył).