Tradycja targów i jarmarków wywodzi się z dawnych czasów średniowiecznych, jednak tradycję Bożonarodzeniowych targów zapożyczyliśmy od naszych niemieckich sąsiadów, którzy od XIV wieku specjalizują się w ich organizacji. Mrugające ozdoby, choinki, ożywiony gwar sprzedawców, spacerujący tłum ludzi a w powietrzu zapach grzanego wina. Czasami pojawi się Mikołaj ze swoim rubasznym ho ho ho, pobrzękując dzwonkami zachęcając do wspólnej fotografii. To właśnie na tych jarmarkach organizowanych m.in. w Gdańsku, Poznaniu, Krakowie czy Wrocławiu można poczuć magiczny zupełnie wyjątkowy czas Adwentu.
Wrocławski Jarmark jest największy i najbardziej kolorowy a przy tym różnorodny. Tę wyjątkowość doceniają turyści nie tylko z Polski ale i z zagranicy, bo spotkać można nawet zorganizowane wycieczki z Czech czy Niemiec szczelnie wypełniające przestrzeń pomiędzy straganami. Sam byłem jednym z nich bo specjalnie na Jarmark przyjechałem z Krakowa i spędziłem miło kilka godzin, przechadzając się po rozległym terenie i kosztując wielu potraf, grzańca oczywiście nie unikając.
Co roku wystawia się ok. 130 Firm, którzy zajmują ponad 180 domków handlowych. Szacuje się że około 65 % wystawców to firmy z Dolnego Śląska. Ponad 30 % to firmy stricte wrocławskie. Tak duża ilość stoisk oraz atrakcji zajmuje też sporo przestrzeni. Kramy, domki i karuzele ustawione są na całym rozległym terenie: Rynek Pierzeja północna, południowa, wschodnia i zachodnia, ul. Świdnicka Od Rynku do "Przejścia podziemnego", ul. Oławska Od Rynku do ul. Szewskiej a także Plac Solny.
W drewnianych domkach kupić można specjały polskiej kuchni: szaszłyki, golonki, bigos, pajda chleba, szare kluchy, ziemniaki ze śledziem, pierogi, gołąbki, kwaśnica. Pojawiają się również potrawy z grilla, góralskie oscypki z żurawiną, pieczone kasztany, tradycyjne polskie i litewskie wędliny, węgierskie langosze z nadzieniem, tradycyjne kołacze, słowackie strudle, miody dolnośląskie, wędzone ryby.
To co jest we Wrocławiu normą a niestety brakuje w innych miastach w Polsce, to miejsce dla konsumujących. Praktycznie przy każdym punkcie gastronomicznym znajduje się dużo stołów i blatów gdzie swobodnie można zjeść czy się napić.
Odwiedziłem wiele jarmarków świątecznych zarówno w Polsce jak i innych krajach Europy. Wyjątkową magię świąt poczuć można w Pradze, Wiedniu, Monachium oraz oczywiście w Gdańsku czy Krakowie. Wielkość, różnorodność i atrakcyjność tego co można zobaczyć we Wrocławiu stawia to miasto w czołówce Europejskiej. Na stoiskach nie musimy ograniczać się do tradycyjnej karkówki, szaszłyku czy pajdy chleba ze smalcem. To oczywiście produkty tradycyjne i nie mogło ich zabraknąć także i tutaj, ale to zaledwie drobnostka w ogromnej ofercie blisko 200 stoisk. Jest nierozłączny z targami grzaniec, ale są także inne napoje dające swobodny wybór od najmłodszych do najstarszych. Pierogi, pierniki, gofry, szaszłyki i cała masa innych smakołyków obok których nie sposób przejść obojętnie.
Czy jest drogo ? Nie drożej niż na innych Jarmarkach w kraju a myślę że wiele towarów jest znacznie tańszych. Przykładem niech będzie "towar pierwszej potrzeby" czyli tradycyjny grzaniec sprzedawany od morza do Tatr. Porównując ceny tego ciepłego alkoholowego trunku podawanego w kubkach 200 ml : Kraków 20 zł, Gdańsk 17 a we Wrocławiu 15 zł.
Niestety także i tutaj zauważyłem ceny które nieco studzą zapędy by skosztować wszystkiego. Kilka przykładów: pajda chleba ze smalcem 18 zł ale już pajda "full wypas" 35 zł. Naleśniki od 17 do 35 zł. Na stoisku Ukraińskim - Pelmieni 28 zł za 6 szt czy pierogi z mięsem 28 zł za 7 szt a barszcz do pierogów 20 zł. Nieco taniej jest w tradycyjnej Pierogarni gdzie porcję dostaniemy od 22 do 25 zł a barszcz czysty za 9 zł.
Dla miłośników kuchni Gruzińskiej są chinkali z nadzieniem do wyboru a cena to 25 zł za 3 sztuki. Tutaj kiełbasę z grilla kupimy za 25 zł ale już z dodatkami to wydatek 38 zł, szaszłyk także z dodatkami dostaniemy za 43 zł.
Na straganach nie zabraknie świątecznych słodkości: owoców w czekoladzie, owoców suszonych, bakalii, chałwy, gofrów tradycyjnych i bąbelkowych, kołaczy węgierskich, świątecznych pralin, czekoladowych pierników. W drewnianych domkach znajdą się także specjały polskiej kuchni: szaszłyki, golonki, bigos, pajda chleba, szare kluchy, ziemniaki ze śledziem, pierogi, gołąbki, kwaśnica. Oczywiście są także potrawy z grilla, góralskie oscypki z żurawiną, pieczone kasztany, tradycyjne polskie i litewskie wędliny, węgierskie langosze z nadzieniem, tradycyjne kołacze, słowackie strudle, miody dolnośląskie, wędzone ryby.
Domek na Placu Solnym nazywany przez wielu Ratuszem a jest to najpiękniejszy, największy, trzy-poziomowy, drewniany domek z tarasem widokowym, przytulnym kominkiem i miejscem na rozgrzanie się w zimowe wieczory.
Corocznym, charakterystycznym elementem dekoracji wrocławskiego jarmarku jest Wiatrak z trzykondygnacyjną szopką, a całość wykonana została przez niemieckich rzemieślników.
Tradycją wrocławskiego Jarmarku Bożonarodzeniowego są ceramiczne kubeczki buciki, które zyskały nowy wzór i kolor. W kubeczkach tradycyjnie można skosztować aromatycznego, wrocławskiego grzańca, gorącej czekolady i innych rozgrzewających napojów, delektując się jednocześnie atmosferą nadchodzących świąt. Gorących napojów w unikatowych kubeczkach można napić się w kilku lokalizacjach na Jarmarku Bożonarodzeniowym: na Placu Solnym w trzy-poziomowym domku z zegarem na wieży, w „Świątecznym Wiatraku” i Domku z tarasem widokowym w Bajkowym Lasku, w „Domku Pod Krasnalem” przy pomniku Fredry, w „Domku Kominkowym” na pierzei północnej Rynku.
Jarmark Bożonarodzeniowy czynny jest w dniach 24.11.2023 - 07.01.2024
Sprzedaż z domków drewnianych prowadzona jest w godzinach 10:00 - 21:00
opracowanie i foto: Albin Marciniak