Szlak zimowy z Kuźnic przez Zawrat do Doliny Pięciu Stawów Polskich

Szlak zimowy z Kuźnic przez Zawrat do Doliny Pięciu Stawów Polskich

Zawrat zimowy

Szlak zimowy z Kuźnic przez Zawrat do Doliny Pięciu Stawów Polskich

 

   Zima w Tatrach bywa piękna i niebezpieczna. Zapowiadana przez synoptyków jako zima stu- a nawet tysiąclecia okazała się słabsza od poprzedniej. Przed rokiem na Kasprowym leżało 360 cm śniegu, a obecnie zaledwie 63 cm. Mniej lawin i potencjalnych zagrożeń (nawisów) nie powinno jednak zmniejszać naszej  uwagi na szlakach. Pokrywa jest stabilna i dosyć mocno związana z gruntem ale zmrożony i przewiany śnieg nie zamortyzuje upadku. Tak jest choćby na podejściu na przełęcz Zawrat. Podejście powyżej Czarnego Stawu Gąsienicowego wymaga nieco wysiłku i dużo czujności a raki i czekan są bardzo wskazane. Wydeptany szlak zimowy nie prowadzi bezpieczniejszym trawersem lecz dosłownie na wprost co przy kilkuset metrowej "lufie" powoduje, że jakikolwiek upadek na tak zmrożonym śniegu może skończyć się tragicznie.
Ale od początku...

 

 

DSC_0055-HDR(1)

 


Szlak w Dolinie Jaworzynki

Wtorkowy słoneczny poranek w trakcie ferii szkolnych nie zapowiadał takiego komfortu na szlakach.
Jeszcze na parkingu w Kuźnicach zaskoczyła mnie wręcz pustka mimo że godzina była już późna nawet dla śpiochów.
"Myto" na wejściu za 4 PLN i ruszam Doliną Jaworzynki. Dosyć szybko pozbywam się kolejnych warstw odzieży i zostaję w bezrękawniku. Słońce w połączeniu z mrozem dały idealną mieszankę na zaplanowaną trasę i jest nieziemsko przyjemnie. Do samej przełęczy Między Kopami  idę zupełnie sam aż do połączenia szlaku z tym przez Boczań. Na przełęczy i do samego Murowańca mijam 6 osób i nawet w samym schronisku jest wręcz pusto. Tradycyjna kwaśnica i ruszam w kierunku Czarnego Stawu Gąsienicowego. W oddali słychać śmigło TOPR-u i jak się okazuje jest to połamany narciarz zabierany z okolic dolnej stacji kolejki w Gąsienicowej.
Nadal na szlaku ruch niewielki ale oczywiście zawsze kogoś znajomego spotkać można :-)
Nad samym Stawem kilka osób łapało promienie słońca ale mrozik nie pozwalał jeszcze na typowe opalanie, bez przystawania więc ruszyłem przez zamarznięty staw w kierunku Zawratu. W schronisku i na szlaku ludzi niewiele ale jak się okazało, całkiem sporo osób było "w terenie" i w ścianach.  Obecnie prowadzonych jest wiele szkoleń lawinowych a "łojanci" przy tej pogodzie opanowali większość dostępnych ścian. Podejście Zawratowym Żlebem długie i monotonne za to na przełęczy jak w bajce... Słońce, piękne widoki i dookoła absolutnie nikogo!

 

DSC_0168

 


Na przełęczy

Dwie godziny w takich warunkach były czymś mało realnym a jednak... Doczekałem sam na przełęczy do zachodu słońca.
Temperatura szybko spadała i z minus 6 po zachodzie słońca obniżyła się o 12 stopni. Pora była ruszyć zboczami Kołowej Czuby do Doliny Pięciu Stawów ale i tutaj szlak był wydeptany "na krechę" dosyć niebezpiecznie. W trakcie mojego schodzenia do doliny szybko zapadał zmrok i bez księżyca nawet śnieg nie rozjaśniał okolicy na tyle by wędrować bez czołówki. Przy schodzeniu z Kołowej Czuby panowała już całkowita ciemność, ale były gwiazdy na prawie czystym nocnym niebie oraz ta cisza jaka panuje tylko tutaj i tylko w zimie ... ehhh...

 

DSC_0240

 


Zachód słońca na Zawracie

Docieram w końcu do "Piątki", a tutaj cicho już nie jest :-) Tu zawsze tętni życie. Dwie grupy na szkoleniu lawinowym: prowadzona przez Marcina Józefowicza i 30 osobowa z KW Trójmiasto do tego gitara i wiśniówka, i można zapomnieć o spaniu przed pierwszą w nocy.
Po remoncie schroniska, wymianie okien, dociepleniu i mocniejszej elektrowni wodnej pozwalającej grzać bez przerwy, w pokojach jest bardzo ciepło, a śpiąc w pokoju wieloosobowym nie sposób zamknąć okna. To mogło skończyć się nocną paniką bo... 40 cm od ucha coś w nocy miauczało udając szczekanie i jak się okazało był to buszujący lis. Przyzwyczajony do tego że za oknami zawsze coś wisiało w reklamówkach - i nie ważne że to na piętrze - głodny lis przychodzi już jak do spiżarni na kolację.

 

DSC_0321
 
 
 
DSC_0323

 

Ślady lisa

Poranek nie był zachęcający. Widząc za oknem zbocza Wołoszyna ze szczytami w chmurach i słabą widoczność planowałem proste zejście Doliną Roztoki ale...
Godzina później...

 

DSC_0335

 


Widok na Dolinę Roztoki

Po kawie i śniadaniu pogoda zmieniła się bardzo szybko i dosłownie wszyscy wyruszyli na szlaki.
Mając takie widoki plan był prosty... Szpiglasowa Przełęcz i fotki, fotki, fotki...

 

DSC_0367


Ruszyłem wzdłuż doliny do rozwidlenia szlaków i po odbiciu w lewo brnąłem już w dosyć głębokim śniegu. Miałem ze sobą raki, a nie rakiety i to był główny powód jaki zmusił mnie do zmiany planu.  Podejście po stromych zboczach Kosturów w głębokim śniegu bez jakiegokolwiek śladu wcześniejszego przejścia, słońce i duże nachylenie zbocza zadziałały na wyobraźnię i widziałem już siebie jak jadę w dół z lawiną...

 

DSC_0351

 

Podejście przez lawinisko na Szpiglasową Przełęcz (z prawej Kostury)



Dwie godziny brnięcia w śniegu, a do tego nieciekawie tworzące się chmury, zmieniły moje plany i obrałem kierunek na schronisko. Niestety nie tym razem... te widoki i zdjęcia jeszcze muszą poczekać.




Tatry Zawrat w zimie 1

 

Tatry Zawrat w zimie 2

 

Tatry Zawrat w zimie 3

 

Tatry Zawrat w zimie 4

 

Tatry Zawrat w zimie 5

 

Tatry Zawrat w zimie 6

 

Tatry Zawrat w zimie 7

 

Tatry Zawrat w zimie 8

 

Tatry Zawrat w zimie 9

 

Tatry Zawrat w zimie 10

 

Tatry Zawrat w zimie 11

 

Tatry Zawrat w zimie 12

 

Tatry Zawrat w zimie 13

 

Tatry Zawrat w zimie 14

 

Tatry Zawrat w zimie 15

 

Pokrewne artykuły

Administratorem Twoich danych osobowych jest Fundacja Klubu Podróżników Śródziemie Aleja Podróżników KRS: 0000556344 na podstawie art. 6 ust. 1 lit. b RODO. Skontaktować się z nami możesz mailowo [email protected]