Ruiny zamku w Miliczu z wieku XIII, otoczone zabytkowym parkiem. Gród kasztelański wzmiankowany był już w 1136 roku. W sąsiedztwie zamku stoi Pałac Maltzanów, w którym obecnie mieści się Technikum Leśne. Ruiny zamku Gród kasztelański wzmiankowany był już w 1136 roku, od roku 1155 należał do biskupstwa wrocławskiego. Zamek, błędnie nazywany Zamkiem Oleśnickim, położony jest w Miliczu nad rzeką Barycz.
O pozostałościach ceglastej budowli w milickim parku mówi się powszechnie „ruiny zamku”. Tymczasem najprawdopodobniej budowla ta powstała nie jako obiekt warowny, lecz jako pałac o funkcjach reprezentacyjnych, który służył biskupowi wrocławskiemu. Dopiero książę oleśnicki Konrad I dokonał przebudowy, nadając mu walory obronne.
Pierwotnie w tym miejscu stanął wolnostojący dom, zbudowany na sztucznym wzniesieniu i otoczony fosą. Jeśli był on dodatkowo chroniony, to jedynie przez wał z drewnianą palisadą. Trudno więc w tym przypadku mówić o zamku, był to raczej pałac, w którym znajdował się ośrodek administracyjny okolicznych włości kościelnych. Obiekt w początkowym okresie należał prawdopodobnie do biskupa wrocławskiego i urzędował w nim kasztelan biskupi. Wnętrza wzorowane były na podobnych pomieszczeniach w zamkach Europy Zachodniej – do takich należała reprezentacyjna aula, z kominkiem w centralnym punkcie i symetrycznie umieszczonych oknach i wnękach, w których mieściły się najprawdopodobniej rzeźby, przedstawiające bohaterów. Co ciekawe, to właśnie ta pochodząca z drugiej poł. XIII w., najstarsza część budowli jest jednocześnie najlepiej zachowana. Elementy, które dobudowywano później, o wiele gorzej zniosły próbę czasu – ocalały np. jedynie niewielkie partie murów obwodowych, dobudowanych przez Konrada Oleśnickiego, w zupełną niemal ruinę popadły pozostałości po przebudowach dokonywanych przez późniejszych właścicieli obiektu.
Wczesnośredniowieczna siedziba biskupia w Miliczu była jak na swoje czasy niezwykle wręcz nowoczesna i luksusowa. Świadczy o tym choćby to, że wyposażona była w toalety, do której dostęp możliwy był bezpośrednio z pomieszczeń mieszkalnych. Niewiele jest obiektów z tego czasu, które miały podobne urządzenia sanitarne, we wczesnym średniowieczu niewielką wagę przywiązywano bowiem do spraw higieny. Ustęp znajdował się w jednej z przypór, wieńczących węższe ściany budynku. Wąskim przejściem dochodziło się do latryny wyposażonej w drewniana deskę ustępową, której szczątki zachowały się po dzień dzisiejszy. Nieczystości odprowadzane były pionowym szybem wprost do fosy.
Pomieszczenia ogrzewano kominkami, których ślady widoczne są do dziś. Odymione pozostałości po przewodach kominowych oglądać można m.in. na wewnętrznej części wschodniej ściany, w miejscu, gdzie niegdyś znajdowała się reprezentacyjna aula. Co ciekawe – kominki znajdowały się także w części mieszkalnej pałacu, gdzie również widać szyby kominowe, jednak nie noszą one śladów używania.
Pomieszczenia ogrzewano kominkami, których ślady widoczne są do dziś. Odymione pozostałości po przewodach kominowych oglądać można m.in. na wewnętrznej części wschodniej ściany, w miejscu, gdzie niegdyś znajdowała się reprezentacyjna aula. Co ciekawe – kominki znajdowały się także w części mieszkalnej pałacu, gdzie również widać szyby kominowe, jednak nie noszą one śladów używania.
W XIV wieku, wraz ze sprzedażą włości milickich księciu oleśnickiemu Konradowi I, charakter budowli całkowicie się zmienił. Podniesiono wówczas jego walory obronne, otaczając pałac murami, nad bramą we wschodniej części wybudowano wieżę. Do niedawna to właśnie Konradowi przypisywano wybudowanie zamku, który datowany był początkowo na drugą połowę XIV w. Jednak badania przeprowadzone w latach 80–tych wykazały, że najstarsza część obiektu jest dużo starsza – pochodzi z wieku XIII, nie mógł jej zatem wybudować książę oleśnicki.
Obecnie budowla znajduje się w ruinie i jest niedostępna dla zwiedzających, jednak w ostatnim czasie pojawiły się projekty przeprowadzenia w zamku prac zabezpieczających, dzięki którym można by go udostępnić turystom.
Wiesław Zawada
Obecnie budowla znajduje się w ruinie i jest niedostępna dla zwiedzających, jednak w ostatnim czasie pojawiły się projekty przeprowadzenia w zamku prac zabezpieczających, dzięki którym można by go udostępnić turystom.
Wiesław Zawada
W sąsiedztwie zamku stoi Pałac Maltzanów
Ugoda w Miliczu
Na zamku w Miliczu (castrum Militz) dnia 18 maja 1282r. został wystawiony ważny dokument międzypaństwowy zwany ugodą milicką, zawarty pomiędzy Księstwem Pomorskim a Zakonem Krzyżackim. Na wezwanie legata papieskiego Filipa z Ferno, na zamek w Miliczu stawili się przedstawiciele Zakonu Krzyżackiego mistrz krajowy pruski Mangold von Sternberg oraz przedstawiciele Księstwa Pomorskiego książę pomorski Mściwoj II, kasztelan świecki Paweł i opat cystersów oliwskich Jan. Legat papieski wezwał strony na proces, aby rozwiązać długotrwały spór pomiędzy księciem pomorskim a Krzyżakami o ziemię Gniewską. Proces zakończył się ugodą, w wyniku której ziemia gniewska położona nad Dolną Wisłą została przekazana Zakonowi Krzyżackiemu.
Na mocy ugody Zakon Krzyżacki przez 192 lata władał tymi terenami. Na pamiątkę tego historycznego wydarzenia łączącego oba miasta oraz na znak, iż mieszkańcy Gniewu do miliczan urazy ani gniewu nie czują, dnia 23 marca 2009r. na zamku w Gniewie spotkali się burmistrzowie Milicza i Gniewu i postanowili ugodę pomiędzy miastami zawrzeć.