Garbarnia w Marrakeszu: Świat, w którym tradycja, ciężka praca i zapach skór tworzą niepowtarzalny obraz Maroka
Ukryte w zakamarkach medyny Marrakeszu, daleko od turystycznych szlaków, leżą miejsca, które stanowią świadectwo tradycji i rzemiosła sięgającego wieków wstecz. Garbarnie – przestrzenie, w których surowa skóra zamienia się w delikatny materiał, są jednym z najstarszych i najbardziej surowych elementów lokalnego przemysłu. Ich wyjątkowy charakter przyciąga turystów pragnących poznać autentyczne oblicze Maroka, choć odwiedzenie tego miejsca to przeżycie, które wymaga nie tylko ciekawości, ale i mocnego żołądka. Jednym z tych turystów który z ciekawości ale i dla możliwości zrobienia wyjątkowych zdjęć byłem także i ja.
.
.
Praca w garbarniach to jeden z najbardziej wymagających zawodów. Pod palącym słońcem, w temperaturze, która często przekracza 40 stopni, mężczyźni przez cały dzień moczą, czyszczą i barwią skóry. W wielkich, kamiennych kadziach wypełnionych amoniakiem i innymi naturalnymi substancjami, skóry wielbłądów, kóz czy owiec poddawane są procesowi wyprawiania, który pozwala na ich dalsze wykorzystanie w produkcji toreb, pasków, dywanów czy ubrań. Pracownicy garbarni wykonują swoją ciężką, fizyczną pracę w warunkach, które większości z nas wydałyby się nie do zniesienia.
.
.
Nieodłącznym elementem tego miejsca jest wszechobecny zapach – mieszanka amoniaku, skór i barwników. Fetor unosi się w powietrzu, tworząc atmosferę, która potrafi być przytłaczająca nawet dla najbardziej wytrzymałych odwiedzających. Dlatego większość turystów otrzymuje gałązkę mięty, by złagodzić doznania węchowe podczas eksplorowania tego miejsca. Garbarnie można wyczuć już kilka ulic wcześnie a po opuszczeniu terenu, zapach towarzyszy jeszcze przez długą chwilę.
.
.
Garbarnie oczami reportera: zanurzenie w codzienności pracy rzemieślników
Spacerując wąskimi uliczkami medyny, można łatwo przeoczyć wejście do garbarni. Niepozorne, ukryte w zaułkach drzwi prowadzą na rozległy dziedziniec pełen kamiennych kadzi, kolorowych od barwników, w których moczą się skóry. Widok jest hipnotyzujący, choć pełen kontrastów. Z jednej strony mamy żywe kolory farb – błękity, czerwienie, żółcie – a z drugiej surowość miejsca, gdzie każdy szczegół przypomina o trudzie pracy i wyzwaniach codzienności.
Rzemieślnicy, często ubrani w zniszczone ubrania, z gołymi rękami i nogami zanurzają się w kadziach. Ich ruchy są precyzyjne i wytrenowane – wynik wieloletniego doświadczenia przekazywanego z pokolenia na pokolenie. Niektóre skóry są oczyszczane z resztek sierści, inne już barwione, leżą w promieniach słońca, schnąc przed kolejnymi etapami obróbki.
.
.
„To ciężka praca, ale to nasze życie” – mówi jeden z garbarzy, który zgadza się opowiedzieć o swojej codzienności. W jego słowach słychać dumę, choć nie brakuje również refleksji nad trudnościami związanymi z tym zawodem. Praca w garbarniach często zaczyna się w młodym wieku i trwa przez dziesięciolecia, a warunki pracy pozostają niemal niezmienne od wieków.
Dla odwiedzających, garbarnie Marrakeszu to miejsce, które wywołuje mieszane uczucia. Z jednej strony podziw i szacunek dla rzemieślników, którzy kontynuują tradycje swojego rzemiosła, a z drugiej refleksja nad ciężkimi warunkami pracy, które są codziennością tych ludzi.
.
.
Dlaczego warto odwiedzić garbarnie w Marrakeszu?
Choć doświadczenie to nie należy do najprzyjemniejszych, garbarnie są jednym z najbardziej autentycznych punktów na mapie Marrakeszu. To nie tylko miejsce pracy, ale także kawałek historii i kultury, który można zobaczyć, dotknąć i poczuć. Poznanie tego świata z bliska pozwala lepiej zrozumieć, jak wiele wysiłku i umiejętności wymaga stworzenie jednego prostego skórzanego produktu.
Garbarnię warto odwiedzić również dla unikalnych widoków – surowość przestrzeni przeplatana intensywnymi kolorami barwników tworzy krajobraz jak z innego świata. To miejsce, które pozwala zanurzyć się w autentyczne oblicze Marrakeszu, pełne kontrastów, wysiłku i niezwykłej estetyki.
.
.
Zdarza się że turyści są zachęcani przez "przypadkowego" mieszkańca do skorzystania z wyjątkowej okazji, bo teraz jest ten wyjątkowy czas... człowiek który po doprowadzeniu na miejsce oczekuje zapłatę za pomoc. Po oprowadzeniu po terenie garbarni zachęca do odwiedzenia kolejnego miejsca tuż obok, u swojego szwagra, brata, wujka czy innego spokrewnionego, a będącego miejscem sprzedaży gotowych produktów.
Trzeba przyznać że wybór jest ogromny, efektownie prezentowany przez kolejnych członków bliższej lub dalszej rodziny. Nawet jeżeli nic się nie kupi, to jednak warto uczynnemu pokazywaczowi drogi dać np 20 dirhamów.
.
.
opracowanie & foto: Albin Marciniak
https://www.facebook.com/marciniak.albin
.
.
.
.
.