Maroko z plecakiem, na własną rękę.

Maroko z plecakiem, na własną rękę.

Maroko z plecakiem - dwa tygodnie włóczęgi na własną rękę.  

  Bez biur podróży, sztywnych ram czasowych czy innych wymogów organizatorów wyjazdów. Tanimi liniami z bagażem podręcznym dwa tygodnie na dwóch kontynentach. Tak, da się bez wyrzeczeń i problemów. 

 

 

  Maroko od lat jest popularnym kierunkiem osób z całego świata. Kraj różnorodny i zachwycający widokami, kulturą, zabytkami, z wieloma plenerami największych produkcji filmowych. Maroko będące w ofercie wielu biur podróży i oferujących zarówno luksusowe pobyty w nadmorskich kurortach, po wyprawy w góry Atlasu.
Maroko leżące w Afryce a będące bliskim sąsiadem Europy, jest także popularnym kierunkiem pośród backpackersów z różnych stron świata. Polacy także należą do sporej grupy turystów przemierzających Maroko z plecakiem. Na ulicach każdego z większych miast, spotkać i usłyszeć można rodaków. Oczywiście najprościej jest wykupić wycieczkę w jednym z wielu biur podróży i poza olejkiem do opalania nie martwić się o nic. Co jednak zrobić by podróż do tego jakże różnorodnego kraju wyszła po jak najniższych kosztach? 

 

 

Możliwości jest kilka, jak choćby podróż lądem do Gibraltaru na południu Hiszpanii i promem do Port de Tanger Med II ( do samego Tangeru jest ok 45 km). Prom do samego Tangeru odpływa z Tarify a do tego portu z lotniska w Gibraltarze jest także ok 45 km. Ta opcja przeprawy promowej jest dobra dla osób podróżujących po południowej części Hiszpanii i przy okazji chcą zobaczyć Maroko. Pokonanie cieśniny promem zajmuje ok 1,5 h. Z Gibraltaru do większych miast można podróżować komunikacją zbiorową i z tym nie ma problemu. Znacznie gorzej jest z połączeniami mniejszych miejscowości. Teoretycznie istnieją, ale jak to w krajach, rozkłady jazdy nie istnieją.

 


  


Ta najprostsza wersja podróży do Maroko to oczywiście lot tanimi liniami z bagażem podręcznym. Maroko to Afryka i także w marcu jest tam całkiem ciepło. Na tyle ciepło aby nie martwić się o cieplejszą odzież, więc to co założymy na siebie plus kilka niezbędnych rzeczy mieszczących się w bagażu podręcznym, w zupełności wystarczy. Zanim jednak zaczniecie sprawdzać połączenia lotnicze z Polski do Tangeru, Agadiru, Fezu, Rabatu, Casablanki czy Marrakeszu, warto poszukać opcji z przesiadką. W marcu, październiku czy listopadzie, czyli miesiącach w których jest najkorzystniej podróżować do tego kraju, znaleźć można najtańsze połączenia lotnicze, znacznie tańsze noclegi i wycieczki fakultatywne a co istotne, upały nie są aż tak dokuczliwe jak w wakacje.  

 

 

Wspominając o przesiadce, warto sprawdzić loty do Sewilli, i dopiero z tego pięknego miasta na południu Hiszpanii, zaplanować lot do Maroko. Bilety lotnicze z bagażem podręcznym z Sewilli do Rabatu, Tangeru czy Marrakeszu zaczynają się już od 12,99 euro. Powrót jest w podobnej cenie.   
Z Sewilli także warto sprawdzać połączenia łączone, co w moim przypadku okazało się dodatkowym zwiedzaniem Palmy na Majorce. (Sewilla - Palma 19,90 euro i Palma - Wrocław także 19,90 euro). Samolot z Marrakeszu do Sewilli przylatuje w nocy a nad ranem jest wylot z Sewilli do Palmy, więc 3-4 h na lotnisku nie jest dużym problemem. Z kolei z Palmy do Wrocławia samolot startuje pod wieczór, a to pozwala na spokojne zwiedzanie tego popularnego i ładnego miasta. Ja skorzystałem z okazji i wcześniej zabukowałem sobie nocleg, co pozwoliło mi spędzić w Palmie dwa pełne dni, a jest tam co zwiedzać.

 

Najtańszy sposób na podróżowanie po Europie

jak skutecznie wyszukiwać tanie loty - krok po kroku

 

 

 
Lecąc w kilka osób warto wziąć pod uwagę jeden bagaż rejestrowany, do którego zapakujecie wszystko to co jest potrzebne dla całej grupy. Wówczas koszt za bagaż podzielony na ilość osób będzie niewielki a 20 kg w ciepłym kraju to bardzo dużo. W ten sposób można sobie pozwolić także na zakup pamiątek. Tutaj uwaga, aby nie brać tradycyjnej walizki na kółkach, a miękką torbę którą potem można zrolować a bagaż rozdzielić pomiędzy uczestników.

 

 

Przylecieliśmy do Marrakeszu w Maroko i co dalej?

Zacznijmy od dojazdu z lotniska do centrum miasta. Transport publiczny jest i można skorzystać z miejskich linii autobusowych, gdzie koszt biletu jest znikomy. Również niewielki jest koszt taksówek, ale zanim wsiądziemy należy uzgodnić cenę z kierowcą. Targowanie się jest tutaj obowiązkiem. 10 euro zazwyczaj załatwia sprawę a odległość z lotniska do centrum to ok 12 km.  Podobnie wygląda transport w samym Marrakeszu gdzie taksówki w jednakowym żółto beżowym kolorze wypełniają wszystkie ulice. Transport w centrum czyli pierwszej strefy to koszt ok 2 euro, natomiast z nowych dzielnic do centrum czyli z drugiej strefy  wzrasta do 5 euro. Podaję ceny w euro bo to znacznie ułatwia płacenie i nie stwarza problemów z wydawaniem reszty. Zdarzało mi się że płacąc banknotem 100 dirhamów (ok 10 euro), kierowca miał problemy z wydaniem reszty i biegał po ulicy próbując rozmienić banknot.

 

 

W Maroko walutą obowiązującą jest dirham marokański a w przeliczeniu to ok 0,4 zł. Płatności kartą tylko w dużych centach handlowych, hotelach, stacjach benzynowych i popularnych miejscach turystycznych (w większych miastach). Ogólnie należy mieć ze sobą gotówkę i najlepiej w mniejszych nominałach. Wypłaty z bankomatów zazwyczaj obciążone są prowizją (30-35 dirhamów). Nie ma problemu z wymianą euro na dirhamy w kantorach. Na zdjęciu poniżej kantor w centrum Marrakeszu na placu Dżami al-Fana (kurs z marca 2023). Kantory wymiany walut znajdują się także na każdej większej ulicy oraz w większych hotelach. Sumując: można płacić kartą w w części miejsc, ale na wyjazd warto zabrać euro i wymienić na miejscu w kantorze.

 

 

Noclegi.

Z Sewilli lecieliśmy w trzy osoby i przed wylotem do Maroko zrobiliśmy rezerwację noclegów przez Booking. Za "apartament" w hotelu Citta Rossa ok 1,5 km od placu Dżami al-Fana, składający się z dwóch sypialni, salonu, kuchni, łazienki i balkonu, za 4 noce zapłaciliśmy 140 euro (za 3 osoby). Wracając z dwudniowej wycieczki na pustynię, także rezerwując przez Booking, za 3 noce zapłaciliśmy 90 euro (ok 10 euro za noc za osobę). Owszem, można jeszcze taniej ale i znacznie drożej, w zależności od lokalizacji i standardu. Dla nas miało to być miejsce do odświeżenia się i odpoczynku po całodziennych aktywnościach w terenie.

 

 

Internet.

Na takim wyjeździe internet to oczywiście podstawa i nie ma co opierać się wyłącznie na dostępie do wi-fi w hotelach czy dworcach. Planując kolejne wycieczki czy zwiedzanie miasta, warto mieć dostęp do may i neta. Roaming tutaj nie działa jak w krajach Unii a każde użycie telefonu mocno nadwyręża kieszeń. Stacje benzynowe, sklepy, kioski itp to miejsca gdzie można kupić lokalną kartę telefoniczną (20 dirhamów). Do karty należy dokupić także doładowanie (zdrapkę). Ja kupując doładowanie za 50 dirhamów miałem na 4 dni przy pełnym użyciu map Google i wrzucaniu zdjęć na fb. Kupując kartę, warto poprosić sprzedawcę o aktywację, co ułatwia wysłuchiwanie komunikatów w języku lokalnym i wklepywanie kolejnych cyferek (20 dirhamów napiwku dla sprzedawcy załatwia sprawę z uśmiechem na twarzy).

 

 

Wycieczki fakultatywne.

Ofert lokalnych biur, oferujących wyjazdy do najpopularniejszych miejsc poza miastem jest wiele. Ceny za te same wycieczki są bardzo zbliżone, ale jak to w Maroko, warto się targować. Nam udało się wynegocjować cenę za dwudniową wycieczkę w góry z noclegiem na pustyni, wieczornym ogniskiem z poczęstunkiem oraz skromnym śniadaniem - 70 euro za osobę. Jako że kolejną wycieczkę także rezerwowaliśmy w tej samej firmie, całodzienna wycieczka (3,5 h jazdy w jedną stronę)  do wodospadów Uzud, płaciliśmy po 30 euro za osobę. Ustalając cenę warto uzgodnić wcześniej i ew. niewiele dopłacić, by transport był wraz z transferem z waszego hotelu i podobnie powrót. To znacznie ułatwia poranne szukanie właściwego miejsca, oraz busa jakim macie jechać na wycieczkę. Jak wygląda trzeci co do wysokości wodospad w Afryce, odsyłam do reportażu w linku poniżej.

  Jedna z większych atrakcji w Maroko w regionie Marrakeszu to Szallalat Uzud wodospad na rzece Wadi Uzud, ok. 150 kilometrów na północny wschód od Marrakeszu

 

 

W Marrakeszu działa wypożyczalnia rowerów miejskich. Na takie stojaki natrafiłem przy ogrodach Jardin Majorelle i muzeum kultury berberyjskiej.

 

 

 

Tuż obok murów otaczających zabytkowe centrum Marrakeszu, na zamkniętym placu jest dworzec autobusowy (bilety w kasie dworca lub przez aplikacje danych przewoźników). Obok dworca ale już przy głównej ulicy jest przystanek autobusów i busów lokalnych oraz komunikacji miejskiej (numerowane linie na konkretnych kierunkach). Bilety kupuje się u kierowcy.

 

 

 

W Marrakeszu poza sklepami lokalnymi, funkcjonują także duże sieci międzynarodowe. Ja na trasie z centrum do hotelu korzystałem z Carrefoura. Wybór całkiem duży a jakość świeżego pieczywa i serów dużo lepsza niż tej samej sieci w Polsce. Mimo że to kraj muzułmański, jest także duże wewnętrzne stoisko z alkoholami. Ceny zupełnie normalne. Jedyny problem to oczywiście czas ramadanu. Wówczas to stoisko przestaje istnieć.   

 

 

 

Ceny na metkach w dirhamach (1 dirham = 0,4 zł)

 

 

 

Dla uzależnionych od jedzenia śmieciowego jest także i ta sieciówka.

 

 

Dla poszukujących czegoś lokalnego, wybór jest ogromny. Od ulicznych barów, straganów czy sklepików, po wielkie żarcie na jednym z kilkudziesięciu restauracji, jakie pojawiają się po zachodzie słońca na placu Dżami al-Fana. Warto tutaj przyjść wieczorem choćby dla samego klimatu. Czystość pozostawia tutaj wiele do życzenia, ale jest ta magia nocnego Marrakeszu.

 

 

 

Ceny w Mc' Donalds

 

 

 

Ceny w jednej z wielu niewielkich restauracji

 

 

 

 

 

ceny wycieczek z Marrakeszu

 

 

 

Wycieczka z noclegiem na pustyni ok 170 km od Marrakeszu.

 

 

 

W drodze na pustynię zwiedzanie kilku bardzo ciekawych miejsc, miasteczek gdzie kręcone były filmy oraz wielkie studia filmowe (obecnie muzea).

 

 

 

 

 

 

 

 

W materiale zawarłem linki ułatwiające Wam bezpośrednie wyszukiwanie. Nie są to jakiekolwiek linki afiliacyjne czy sponsorowane.

 

 

 

opracowanie & foto: Albin Marciniak
 

Pokrewne artykuły

Administratorem Twoich danych osobowych jest Fundacja Klubu Podróżników Śródziemie Aleja Podróżników KRS: 0000556344 na podstawie art. 6 ust. 1 lit. b RODO. Skontaktować się z nami możesz mailowo alejapodroznikow@gmail.com

Jeżeli chcesz wykorzystać materiały naszego autorstwa zamieszone na portalu skontaktuj się z nami: alejapodroznikow@gmail.com