Maroko - wyjazd klubowy

Oo! To może wpadniecie w poniedziałek do Piwnicy pod Baranami o 19.00, wtedy kiedy są slajdowiska, można będzie pogadać na żywo:)

Ja jestem zdecydowany na 100% i także jestem elastyczny co do terminu i trasy. Cmentarzysko statków i przejazd tym słynnym składem plus planowany Fez , Marrakesz, ze 2 noclegi na Saharze i pluskanie w oceanie z bliskim spotkaniem w Atlasie to jest to ...
Myślę że i pozostali zainteresowani wyjazdem podobnie "zmiękną" . Tylko czy aby nie zrobi nam się zbyt duża grupa ? bo łatwiej złapać w tanich liniach kilka biletów niż kilkanaście ...

PS w zasadzie to prosimy o liczenie nas do wyprawy

ja już od kilku dni szukam lotów i faktem jest że można dolecieć za mniej niż 400zł pytanie tylko na ile jesteście elastyczni ...

Cześć
Od jakiegoś czasu zbieraliśmy się w sobie... (i zbieraliśmy informacje o Afryce) i zdecydowaliśmy się wyruszyć "Śladami Bocianów" czyli Maroko / Sahara Zachodnia / Mauretania ...

nasz plan był taki :

Maroko / Sahara Zachodnia / Mauretania 2012

Poszukujemy chętnych na wyjazd 'low budget' do wspomnianych krajów w okolicach Lutego - Marca 2012 (termin elastyczny na razie).

Czas trwania - ok 2 tyg

Temperatury - 20-26 C

Budżet - ok1500 - 1600 zł + alkohol + ew. zakupy (przelot w obie strony to ok 400-600zł już wliczony)

Cel - "liznąć" Afryki, wygrzać tyłki po polskiej zimie, zdobyć najwyższy szczyt Afryki Północnej, poznać ten kawałek świata i nowych ludzi.

Dla kogo? - dla każdego chętnego

Ja z Filemonem jesteśmy 100% zdecydowani na wyjazd ale zanim zabookujemy dokładne terminy (loty) chcemy wiedzieć czy ktoś ze znajomych nie jest zainteresowany. Więc jeżeli temat jest bliski waszemu sercu to walnie zgłaszajcie uczestnictwo

Parę słów więcej. Wyjazd typowo "plecakowy" i nastawiony na podróżowanie. W programie wstępnie przewidziane:

-kilka dni plażowania aby od tajać po polskiej zimie

-wejście na Jebel Toubkal 4167 m n.p.m. jednak wymagane są jedynie para nóg, w miarę sprawna umiejętność posługiwania się nimi, przyzwoite buty, kurtka zimowa. Z góry widać podobno i ocean i Saharę en.wikipedia.org/wiki/Toubkal
www.toubkal.one.pl/

-zwiedzając Maroko przemieszczamy się na południe. Następnie przez Saharę Zachodnią do granicy z Mauretanią.o która tylko zahaczamy.

-W Mauretanii przejażdżka życia przez Saharę pociągiem wiozącym rudę żelaza na wybrzeże (wiele osób to praktykuje i to 'na legalu') i jednocześnie najdłuższym składem kolejowym na świecie.

-Po dojechaniu na wybrzeże Mauretanii pociągiem eksplorujemy jedno z najbardziej niesamowitych miejsc na świecie, cmentarzysko statków w Nouadhibou, robimy zdjęcia, do niektórych da się podejść suchą nogą.
tinyurl.com/73sam7j
g.co/maps/pq52q

-Fajnie też by było wypuścić się na pustynię, ale to już chyba raczej jakaś zorganizowana akcja musi być, żeby się nie skończyło jak w tym dowcipie. "Idą dwa ... przez pustynię...." Na miejscu na pewno jest masa ofert.

W razie jakichkolwiek pytań/pomysłów/życzeń etc jestem do dyspozycji.

Dla ciekawych:
www.koniecswiata.net/afryka/maroko/karta-kraju/
www.koniecswiata.net/afryka/mauretania/karta-kraju/


Może byśmy się spotkali i jakoś Wasz i nasz plan połączyli (tzn my nie mamy nic przeciwko temu że ktoś jedzie wcześniej/później czy oddziela się w trakcie wyjazdu ... wiemy że sprawdza się to niekiedy lepiej niż forsowanie jednej trasy ... właśnie w ten sposób zwiedzaliśmy w 6 osób Tajlandię, Malezję i Kambodżę ... (relacja do oglądnięcia tu : tripwow.tripadvisor.com/tripwow/ta-0371-243e-e28a?ln )

wstępnie też jestem zainteresowany, teraz tylko trzeba szukać biletów:D

Cześć!
Macie nowego kandydata! Od paru lat sie do tego przymierzam, co prawda chciałam przepłynąć przez Giblartar. Ale jakbyśie znaleźli tani przelot to oczywiście lepiej!

Tam jest tak tanio, że nie ma sensu dźwigać - pewnie prawda, ale jak z tą pustynią! Tam chyba tylko pod namiotem!