Nie bądź bierny i daj głos - Lokal Bez Papierosa

Podejrzewam, że tam jest wszystko dozwolone, w zależności, od tego, kto sobie na co pozwala :laugh:

luna napisał: Ja nikogo nie będę obrzucać błotem za dymek ani uszkadzać fizycznie

Bóg Ci zapłać!

luna napisał: Mogę przewiercić wzrokiem na wylot.

Będę zaszczycony!

A tak BTW dziś / wczoraj, byłem bez papierosów i nie zapaliłem w Klubie ani jednego (dzięki raffi`emu), ale nie było komu udowodnić :laugh:
A w ogóle to mam nadzieję, że mój post został odczytany z przymrużeniem oka, chodź odzew nań na to nie wskazuje.
Ale tak mam - nie lubię tzw. "przepisów".

BALKANDRIVER

Ktoś się orientuje czy w moskiewskim metrze jest dozwolone palenie?

I bardzo dobrze. Niech denerwuje. O to chodzi właśnie .
Si. To niepalacz jest sterroryzowany przez palacza! Przecież nie będziemy chodzić w maskach tlenowych. No i gdzie ta wolność tutaj? Ja nikogo nie będę obrzucać błotem za dymek ani uszkadzać fizycznie. Mogę przewiercić wzrokiem na wylot.
Apeluję jedynie do wyobraźni, kultury i otwartości na innych.

Sorry, ale terror to wprowadzają palacze narzucając mi, że jeżeli chcę pójść gdziekolwiek na miasto muszę siedzieć w dymie. I mało który z palących przejmuje się tym iż niektórzy nie mają ochoty wdychać dymu...

Taka jednostronna wolność.

Raffe jest tu jednym z nielicznych wyjątków.

My nikomu nie zakazujemy picia, palenia, jazdy bez pasów ani pod prąd. Pal sobie do woli! Tylko chodzi o dym papierosowy, który po prostu przeszkadza, jakby nie było, większości niepalących! Po każdej wizycie w Klubie trzeba prać wszystko -a ja się pytam dlaczego? A gdzie moje prawo do oddychania świeżym (czytaj: bez dymu papierosowego) powietrzem?

To tyle mojego w tym temacie. A i tak będzie pewnie tak jak do tej pory - czyli nic się nie zmieni :laugh:

Terror, Panie, terror!!!
Jak dla mnie, mogę wyjść do ogródka, ale ta mentalna nagonka mnie denerwuje!
Palić nie, jeździć tylko z zapalonymi światłami i w pasach niebezpieczeństwa, przechodzić na pasach tylko na zielonym, mimo, że nikt nie jedzie.
Czego nam Eurokołchoz nie zafundował (jeszcze), sami sobie narzucamy!
A gdzie odrobina wolności?
Tej, którą przejawiać powinni podróżnicy. Czy szishę i jazdę pod prąd np. w Kairze też zechcecie zlikwidować?
Dlatego kocham Bałkany, bo, mimo, że niedaleko, w Europie, to wolne od obostrzeń.

BALKANDRIVER